W
1930 r. Pilot Henri Guillaumet rozbił się w Alpach. Po kilku dniach
marszu w zimnie, bez snu i jedzenia, jego siły psychiczne i fizyczne
wyczerały się. Wykończony, położył się w śniegu aby umrzeć. Pomyślał
ostani raz o swojej żonie i postanowił ostatnim wysiłkiem woli wspiąć
się na skały, żeby jego ciało zostało szybciej znalezione. Niesiony
przez swoją miłość do żony, zaczął iść i ocalał. Obraz żony, który
przywołał do siebie w chwili ostatecznego wycieczenia dał mu siłę aby
przekroczyć swoje ograniczenia. Tą oto prawdziwą historię przytacza
francuski « Psychologies »
1930 r. Pilot Henri Guillaumet rozbił się w Alpach. Po kilku dniach
marszu w zimnie, bez snu i jedzenia, jego siły psychiczne i fizyczne
wyczerały się. Wykończony, położył się w śniegu aby umrzeć. Pomyślał
ostani raz o swojej żonie i postanowił ostatnim wysiłkiem woli wspiąć
się na skały, żeby jego ciało zostało szybciej znalezione. Niesiony
przez swoją miłość do żony, zaczął iść i ocalał. Obraz żony, który
przywołał do siebie w chwili ostatecznego wycieczenia dał mu siłę aby
przekroczyć swoje ograniczenia. Tą oto prawdziwą historię przytacza
francuski « Psychologies »
Co przełamuję moje ograniczenia ?
Czego pragnę tak bardzo, że jestem w stanie przezwyciężyć wszystko ?
Ile razy nie mam siły , żeby się zająć moim życiem a potem wstaję i ide przed siebie ?
Jeszcze krok, jeszcze dziesięć, jeszcze pięć minut ?
Czasami walczę o ten następny krok, jak o życie. Niesie mnie moja wiara, moja nadzieja, moje dobre uczucia.
Co Was niesie ? Dodaje skrzydeł ? Porywa i dodaje wiary ? Do czego zmierzacie ?
1 komentarz
WordPress 設計開發