Na
pytanie : “Jak się masz? ” wypada odpowiedzieć: “Dobrze”, “Ok”, “Może
być”. W pewnym sensie czujemy się niewolnikami dobrego samopoczucia i
chociaż namawiam tutaj do pozytywnego i radosnego życia, to uwiódł mnie
ostatnio artykuł z angielskiego “Red” 10/2009.: “Czemu nie umiemy po
prostu być”.
pytanie : “Jak się masz? ” wypada odpowiedzieć: “Dobrze”, “Ok”, “Może
być”. W pewnym sensie czujemy się niewolnikami dobrego samopoczucia i
chociaż namawiam tutaj do pozytywnego i radosnego życia, to uwiódł mnie
ostatnio artykuł z angielskiego “Red” 10/2009.: “Czemu nie umiemy po
prostu być”.
“Wszyscy
mamy gorsze i lepsze dni, ale rzadko akceptujemy fakt, że czujemy się
zwyczajnie kiepsko. Złamanie mitu szczęśliwości panującej 24 godziny na
dobę przez 7 dni w tygodniu, jest pierwszym krokiem do zdobycia
równowagi “- mówi Ariel Leve.
mamy gorsze i lepsze dni, ale rzadko akceptujemy fakt, że czujemy się
zwyczajnie kiepsko. Złamanie mitu szczęśliwości panującej 24 godziny na
dobę przez 7 dni w tygodniu, jest pierwszym krokiem do zdobycia
równowagi “- mówi Ariel Leve.
“Wszystko
zaczyna się od trzech prostych słów: “jak się masz?”. Nigdy nie wiem,
jak odpowiedzieć. To pytanie zawiera bardzo duży ładunek emocjonalny, a
jest zadawane w ciągu dnia wiele razy, często bez najmniejszego
zainteresowania rzeczową i szczerą odpowiedzią. Zdarza mi się, że
prawdziwa odpowiedź, wywołuje w pytającym konsternację i powoduje
niezręczna.. ciszę.
zaczyna się od trzech prostych słów: “jak się masz?”. Nigdy nie wiem,
jak odpowiedzieć. To pytanie zawiera bardzo duży ładunek emocjonalny, a
jest zadawane w ciągu dnia wiele razy, często bez najmniejszego
zainteresowania rzeczową i szczerą odpowiedzią. Zdarza mi się, że
prawdziwa odpowiedź, wywołuje w pytającym konsternację i powoduje
niezręczna.. ciszę.
Oto
przykład: Kilka tygodni temu spotkałem na ulicy znajomego, który
standardowo zapytał mnie: “How are you?”. Zastanowiłem się chwilę, i
odpowiedziałem, że ” Nie wiem” . Znajomy zmienił się na twarzy i
wyglądał na bardzo zmieszanego. Dopiero moje : “Jestem pewien, że
wszystko jest ok” zatrzymało narastające wokół nas napięcie i mogliśmy
zająć się dalszą niezobowiązującą rozmową.
przykład: Kilka tygodni temu spotkałem na ulicy znajomego, który
standardowo zapytał mnie: “How are you?”. Zastanowiłem się chwilę, i
odpowiedziałem, że ” Nie wiem” . Znajomy zmienił się na twarzy i
wyglądał na bardzo zmieszanego. Dopiero moje : “Jestem pewien, że
wszystko jest ok” zatrzymało narastające wokół nas napięcie i mogliśmy
zająć się dalszą niezobowiązującą rozmową.
Wydaje
się więc, że może nie jest koniecznością bycie szczęśliwym, ale
niezbędnie trzeba udawać i okazywać innym ludziom swój stan spełnienia i
zadowolenia, po to żeby nie wprawiać ich w zakłopotanie. (…)
się więc, że może nie jest koniecznością bycie szczęśliwym, ale
niezbędnie trzeba udawać i okazywać innym ludziom swój stan spełnienia i
zadowolenia, po to żeby nie wprawiać ich w zakłopotanie. (…)
Stan,
który jedna osoba określa jako “ok” może być dla kogoś innego
prawdziwym piekłem. (…) Szczęście jest koncepcją ulotną i różną dla
każdego. Zarabiać duże pieniądze, być zajętym, mieć wielu przyjaciół,
bujne życie towarzyskie, być uczestnikiem bardziej niż obserwatorem, to
przeważnie dobry punkt startowy. Problem pojawia się, kiedy musimy
zwolnić i oceniamy to co czujemy, stwierdzając , że jesteśmy
nieusatysfakcjonowani. Ale czy taki stan również nie jest czymś
zwyczajnym i normalnym? Wydaje się, że powinien być, ponieważ pomaga nam
zadać sobie niezbędne pytania i szukać odpowiedzi, które mogą nam pomóc
dokonać właściwych wyborów i sprawić, że życie będzie bardziej
satysfakcjonujące. Problemem jest przyznać się przed sobą i powiedzieć :
“Nie jestem pewien czy jestem w tej chwili szczęśliwy, ale to mi nie
przeszkadza, mogę z tym żyć”.
który jedna osoba określa jako “ok” może być dla kogoś innego
prawdziwym piekłem. (…) Szczęście jest koncepcją ulotną i różną dla
każdego. Zarabiać duże pieniądze, być zajętym, mieć wielu przyjaciół,
bujne życie towarzyskie, być uczestnikiem bardziej niż obserwatorem, to
przeważnie dobry punkt startowy. Problem pojawia się, kiedy musimy
zwolnić i oceniamy to co czujemy, stwierdzając , że jesteśmy
nieusatysfakcjonowani. Ale czy taki stan również nie jest czymś
zwyczajnym i normalnym? Wydaje się, że powinien być, ponieważ pomaga nam
zadać sobie niezbędne pytania i szukać odpowiedzi, które mogą nam pomóc
dokonać właściwych wyborów i sprawić, że życie będzie bardziej
satysfakcjonujące. Problemem jest przyznać się przed sobą i powiedzieć :
“Nie jestem pewien czy jestem w tej chwili szczęśliwy, ale to mi nie
przeszkadza, mogę z tym żyć”.
Czemu
powinniśmy się czuć źle z powodu faktu, że nie jesteśmy na samym
szczycie świata? Zawsze mówię moim znajomym, że nie ma nic złego w tym,
że czasem czują się kiepsko – nie ma nic gorszego niż czuć się źle, z
powodu tego, że tak właśnie się czuję. Taki stan nie jest objawem
słabości, ani powodem do zamartwiania się. (…) Kto powiedział , że
musimy być wiecznie zadowoleni i szczęśliwi? Czasami, wystarczy przecież po prostu być.”
powinniśmy się czuć źle z powodu faktu, że nie jesteśmy na samym
szczycie świata? Zawsze mówię moim znajomym, że nie ma nic złego w tym,
że czasem czują się kiepsko – nie ma nic gorszego niż czuć się źle, z
powodu tego, że tak właśnie się czuję. Taki stan nie jest objawem
słabości, ani powodem do zamartwiania się. (…) Kto powiedział , że
musimy być wiecznie zadowoleni i szczęśliwi? Czasami, wystarczy przecież po prostu być.”
5 komentarzy
A ja mam zupełnie odmienne zdanie: w Polsce mitu szczęśliwości absolutnie nie ma!
Kto na pytanie "Jak się masz" odpowiada, ze dobrze albo że jest zadowolony…? Raczej jest całkiem przeciwnie…
To, o czym piszesz, to raczej charakterystyczne dla Stanów, chociaż u nich przy kryzysie też się trochę zmieniło.
napisał: sowa_nie_sowa 2010/01/08 17:56:48
Sowo,
Ja przeważnie tak mówię:) Ty nie??
Równie często , słyszę też właśnie takie odpowiedzi, okraszone na końcu małym słówkiem "ale.."
W Polsce nie ma mitu absolutnej szczęśliwości – masz rację, ale pojawił się mit wiecznego sukcesu i radzenia sobie ze wszystkim: nawet z samym sobą, zawsze , wszędzie i bez wyjątków. Narzekamy, to prawda, ale coraz rzadziej słyszę odpowiedzi:
"wiesz, lepiej nie mówić, szkoda gadać". Pojawił się i nad Wisłą, przymus bycia cool, zaradnym, zawsze pozbieranym, gotowym na wyzwania, nowe przygody itp. Takimi ludzmi chcemy się otaczać i coraz więcej osób o tym wie, więc próbuje się do tego wzorca dopasować. Nie wypada już chyba "wieszać wron na własnym płocie" i opowiadać jak to nam się nie wiedzie na wszystkich frontach…
Daleko nam jeszcze do stanów, ale coraz trudniej czasami sobie odpuścić i "po prostu być". I o tym chciałam tu napisać:)
napisał: 2010/01/08 20:38:09
Rozumiem, zapomniałam, że dzieli nas prawie 20 lat… obracasz się pewnie wśród innych ludzi niż ja…
W każdym razie moje doświadczenie jest takie, że wszystko ma swoją cenę, więc i odpuszczenie sobie też… pytanie czy chce się ją ponieść…
Mit absolutnej szczęśliwości czy sukcesu to są tylko mity…. dobrze jest o tym pamiętać..
Pozdrawiam:)
napisał: sowa_nie_sowa 2010/01/08 21:06:34
搜尋分析
全「身」趨勢!LSD真空無痛技術,無需使用冷凍啫喱,比傳統激光脫毛更安全,更舒適,更快捷。腿部背部永久脫毛,只需15分鐘!最快激光脫毛科技 配以22x35mm 及 9x9mm 治療機頭,比其他品牌之24mm為大,覆蓋肌膚範圍更廣。 因而更能縮短療程時間及次數。專為亞洲皮膚而設 因應不同膚色設定不同能量,無論膚色較深或較白均適用 最舒適及最有效的激光脫毛體驗 (與755nm及1064nm作比較) 設真空脫毛技術 LUMENIS LightSheer® Desire 激光脫毛儀備有真空脫毛技術,令激光能量更集中聚焦,達至更快及更有效之療程效果。