Niczego
na co dzień nie mamy tak dużo jak zajęć i hałasu. Wyglądam przez okno i
widzę ludzi chodzących skądś dokądś – prawie nigdy bez celu. Zawsze
jest coś do zrobienia, do załatwienia, ktoś nas potrzebuje, czymś należy
się zająć – nie ma miejsca na pustkę. Chyba nawet tak wolimy – bo
boimy się, że jeśli na chwilę zatrzymamy się w miejscu; bez zajęcia, bez
planu, pomysłu i zajętego kotłowaniną myśli umysłu to ta czarna dziura,
która się pokaże w naszym wnętrzu nagle nas pochłonie i zabierze gdzieś
daleko stąd, bez powrotu i dróg ewakuacyjnych.
na co dzień nie mamy tak dużo jak zajęć i hałasu. Wyglądam przez okno i
widzę ludzi chodzących skądś dokądś – prawie nigdy bez celu. Zawsze
jest coś do zrobienia, do załatwienia, ktoś nas potrzebuje, czymś należy
się zająć – nie ma miejsca na pustkę. Chyba nawet tak wolimy – bo
boimy się, że jeśli na chwilę zatrzymamy się w miejscu; bez zajęcia, bez
planu, pomysłu i zajętego kotłowaniną myśli umysłu to ta czarna dziura,
która się pokaże w naszym wnętrzu nagle nas pochłonie i zabierze gdzieś
daleko stąd, bez powrotu i dróg ewakuacyjnych.
Tymczasem
potrzebujemy pustki – sprzątania w głowie, porządkowania naszego
wewnętrznego bałaganu. Zabawne, że większość z nas dba o ład w swoim
domu, samochodzie, piwnicy. Mamy czas na cotygodniowe sprzątanie,
układanie piętrzących się książek, wypadających z szafek ubrań, ale
kiedy mamy się zająć sobą i swoim wewnętrznym bałaganem, zwykle mówimy:
jutro, za tydzień, nie mam na to teraz czasu. Rzeczy znów stają się
ważniejsze od nas samych – wszystko ma wyższy priorytet- czysta podłoga
wygrywa z czystym umysłem.
potrzebujemy pustki – sprzątania w głowie, porządkowania naszego
wewnętrznego bałaganu. Zabawne, że większość z nas dba o ład w swoim
domu, samochodzie, piwnicy. Mamy czas na cotygodniowe sprzątanie,
układanie piętrzących się książek, wypadających z szafek ubrań, ale
kiedy mamy się zająć sobą i swoim wewnętrznym bałaganem, zwykle mówimy:
jutro, za tydzień, nie mam na to teraz czasu. Rzeczy znów stają się
ważniejsze od nas samych – wszystko ma wyższy priorytet- czysta podłoga
wygrywa z czystym umysłem.
Taoiści
i wiele religii wschodu podkreśla znaczenie medytacji i „opróżniania”
rozumu. Za dużo wiemy, za bardzo zajmujemy się tym co do nas przychodzi z
zewnątrz, wpuszczamy wszystko, nie filtrujemy zebranej zawartości,
wpychamy wszystko głębiej i głębiej, a potem dziwimy się, że nasz umysł
budzi nas w nocy koszmarnymi snami i nie pozwala podjąć prostej decyzji.
Za dużo wiedzy daje za wiele możliwości: procesor się przepala, panika
narasta.
i wiele religii wschodu podkreśla znaczenie medytacji i „opróżniania”
rozumu. Za dużo wiemy, za bardzo zajmujemy się tym co do nas przychodzi z
zewnątrz, wpuszczamy wszystko, nie filtrujemy zebranej zawartości,
wpychamy wszystko głębiej i głębiej, a potem dziwimy się, że nasz umysł
budzi nas w nocy koszmarnymi snami i nie pozwala podjąć prostej decyzji.
Za dużo wiedzy daje za wiele możliwości: procesor się przepala, panika
narasta.
Trzeba
poszukać spokoju. Miejsca gdzie wypakuje się swoje zebrane po drodze
graty, spali śmieci, wybierze z popiołu skarby, zagrabi pozostałości po
ognisku i powdycha zapach dymu.
poszukać spokoju. Miejsca gdzie wypakuje się swoje zebrane po drodze
graty, spali śmieci, wybierze z popiołu skarby, zagrabi pozostałości po
ognisku i powdycha zapach dymu.
Życie
byłoby prostsze gdyby chociaż raz w tygodniu trafiać do miejsca, które
jest naszym małym rajem, naszą oazą spokoju, gdzie nic nie trzeba,
wystarczy być i czuć. Usiąść, popatrzeć, pozwolić, żeby to wielkie NIC
przepływało przez naszą przepełnioną głowę, zrobić miejsce dla próżni,
dla zwykłego istnienia: bez obowiązków, powinności i długów do
spłacenia.
byłoby prostsze gdyby chociaż raz w tygodniu trafiać do miejsca, które
jest naszym małym rajem, naszą oazą spokoju, gdzie nic nie trzeba,
wystarczy być i czuć. Usiąść, popatrzeć, pozwolić, żeby to wielkie NIC
przepływało przez naszą przepełnioną głowę, zrobić miejsce dla próżni,
dla zwykłego istnienia: bez obowiązków, powinności i długów do
spłacenia.
Jak
tam trafić? Szukając swoich własnych dróg. Benjamin Hoff w „Tao
Kubusia Puchatka” daje następującą wskazówkę: „To niedaleko; wcale nie
jest trudno tam trafić. Po prostu idź ścieżką Niczego i zmierzaj
Nigdzie, aż tam dojdziesz. Zaczarowane miejsce jest bowiem tam gdzie
jesteś ty (…)”
tam trafić? Szukając swoich własnych dróg. Benjamin Hoff w „Tao
Kubusia Puchatka” daje następującą wskazówkę: „To niedaleko; wcale nie
jest trudno tam trafić. Po prostu idź ścieżką Niczego i zmierzaj
Nigdzie, aż tam dojdziesz. Zaczarowane miejsce jest bowiem tam gdzie
jesteś ty (…)”
3 komentarze
Myslę sobie że po cześci jest nim twój blog …. chwila oderwania się od codzienności i złapanie świeżego oddechu:) I zastanowienie się nad tym, że czasami trzeba dać sie rozluźnić umysłowi …. 🙂
napisał: ses-ame 2010/06/02 23:01:53
Nigdy o nim tak nie pomyślałam 🙂 Dziękuję za komplement::)
napisał:2010/06/03 11:06:14
白金級智慧修護精華,標靶鎖定,精準修護。