Jestem Loverką – pisze w „Zwierciadle”
Małgorzata Kalicińska, stawiając opór modnej manii krytykowania i
opluwania jadem wszystkich i wszystkiego. Nienawidzić, obśmiewać i
wyszydzać – to takie trendy. Haterzy – czyli nienawidzący z zasady;
jawni i zawoalowani; ukryci pod internetowymi pseudonimami; zdają się
ładować akumulatory, dodając złośliwe komentarze, udzielając się na
internetowych forach, grzebiąc w plotkach i domysłach, z pasją, która
zdaje się być kwintesencją i celem ich życia.
Małgorzata Kalicińska, stawiając opór modnej manii krytykowania i
opluwania jadem wszystkich i wszystkiego. Nienawidzić, obśmiewać i
wyszydzać – to takie trendy. Haterzy – czyli nienawidzący z zasady;
jawni i zawoalowani; ukryci pod internetowymi pseudonimami; zdają się
ładować akumulatory, dodając złośliwe komentarze, udzielając się na
internetowych forach, grzebiąc w plotkach i domysłach, z pasją, która
zdaje się być kwintesencją i celem ich życia.
Nienawiść jest zaraźliwa i bardzo
groźna. Szybko wchodzi w krew. Wypuszcza na wolność najgorsze ludzkie
instynkty. Niestety jest bardzo powszechna.
groźna. Szybko wchodzi w krew. Wypuszcza na wolność najgorsze ludzkie
instynkty. Niestety jest bardzo powszechna.
Zawsze zastanawia mnie komu i po co chce
się poświęcać czas na to, żeby krytykować i wylewać wiadra pomyj na
boga ducha winnych ludzi, ich ubrania, figury, miny itp. Jaka
frustracja się za tym kryje? Jakie niespełnione ambicje? Jaka zła
energia, która nie znajduje ujścia gdzie indziej?
się poświęcać czas na to, żeby krytykować i wylewać wiadra pomyj na
boga ducha winnych ludzi, ich ubrania, figury, miny itp. Jaka
frustracja się za tym kryje? Jakie niespełnione ambicje? Jaka zła
energia, która nie znajduje ujścia gdzie indziej?
Język miłości jest coraz mniej
popularny. Dobrze sprzedaje się gówno, dupa i kaszalot. Ludzie mają w
środku potrzebę takich właśnie słów, bo jak inaczej wytłumaczyć, czemu
chcą ich codziennie słuchać? To jak się wyrażamy o innych, jakie myśli
przepływają przez nasze palce, usta i uszy, nie pozostaje bez związku z
naszym wnętrzem i jego jakością. Ktoś kto wierzy, że można wejść do
szamba, a potem otrzepać się, poperfumować i iść z miną różyczki w
świat, bardzo się myli. Odór złych rzeczy i złych myśli ciągnie się za
nami jak ogon. I najbardziej szkodzi nie tym opluwanym – ale właśnie
nam.
popularny. Dobrze sprzedaje się gówno, dupa i kaszalot. Ludzie mają w
środku potrzebę takich właśnie słów, bo jak inaczej wytłumaczyć, czemu
chcą ich codziennie słuchać? To jak się wyrażamy o innych, jakie myśli
przepływają przez nasze palce, usta i uszy, nie pozostaje bez związku z
naszym wnętrzem i jego jakością. Ktoś kto wierzy, że można wejść do
szamba, a potem otrzepać się, poperfumować i iść z miną różyczki w
świat, bardzo się myli. Odór złych rzeczy i złych myśli ciągnie się za
nami jak ogon. I najbardziej szkodzi nie tym opluwanym – ale właśnie
nam.
Złe myśli są i będą. Emocje to nie rzeka
fiołków, źle byłoby twierdzić, że mamy tylko te pozytywne. Jednak
nasze postepowanie i nasze dobre, albo złe mniemanie o sobie i świecie –
pozostają kwestią naszego wyboru. Czasem trudno dostrzec zalety – ale
one zawsze są. Patrzmy na innych tak, jak sami chcielibyśmy być
oglądani. Z wyrozumiałością, z intencją nie oceniania bez potrzeby, z
ciekawością inności i z chęcią zobaczenia skarbu w drugim człowieku. To
jest tajemnica lepszego świata.
fiołków, źle byłoby twierdzić, że mamy tylko te pozytywne. Jednak
nasze postepowanie i nasze dobre, albo złe mniemanie o sobie i świecie –
pozostają kwestią naszego wyboru. Czasem trudno dostrzec zalety – ale
one zawsze są. Patrzmy na innych tak, jak sami chcielibyśmy być
oglądani. Z wyrozumiałością, z intencją nie oceniania bez potrzeby, z
ciekawością inności i z chęcią zobaczenia skarbu w drugim człowieku. To
jest tajemnica lepszego świata.
Proste, prawda?
3 komentarze
Skoro się nie widzi skarbu w sobie samym, to jak zobaczyć go w innych? Powrót do źródeł potrzebny, czyli najpierw praca nad miłością do siebie samego…
Co się w świat wypuszcza, to to do nas wraca… niestety i na szczęście! Wybór jest w naszych rękach:)
napisał: sowa_nie_sowa 2011/11/10 12:13:27
Kiedyś byłam świadkiem, jak mój znajomy komentował wygląd ludzi w centrum handlowym. Na moje nieśmiałe protesty, odpowiedział, przecież oni o mnie też mówią różne okropne rzeczy. No i koło się zamyka…
Pozdrawiam.
napisał: viki_on_line 2011/11/10 12:58:26
A może oni o Tobie mówią same dobre rzeczy? Skąd takie założenie Twojego znajomego?
To po pierwsze, a po drugie, na to co o nas mówią wpływ mamy niewielki lub wręcz żaden, a na to co sami mówimy mamy 100% wpływ:)
napisał: sowa_nie_sowa 2011/11/10 13:46:19
Viki, ale ja i Ty, i każdy z nas ma wielką moc: może to koło przerwać, to jest proste jak dwa razy dwa:) Każdego z nas można obmówić, zeszmacić, w każdym z nas są rzeczy brzydkie, tylko co z tego? Niech sobie mówią o mnie co chcą, to mnie nie dotyczy – dotyczy ich – ja nie muszę poprawiać sobie samopoczucia mówieniem o kimś źle, to mi nic nie daje – i to jest mój wybór. Czasami się zapominam – to jasne – ale mam intencję, żeby szukać dobrego i pieknego, a nie złego i wrednego – najfajniesze, że własnie to najczęściej znajduję – bo to co nas spotyka ze strony innych to odbicie tego czego oczekujemy:) Pozdrawiam!
社會網路行銷