Odetchnąć,
odpuścić, uwierzyć. Zebrać się w sobie, złe myśli puścić z wiatrem,
zapakować w tobołek, zgubić po drodze. Kruche serce opatulić, ogrzać,
pokochać. Znaleźć ciszę w zagubieniu, mamrocząc zaklęcia odgadnąć co
jest co, ponazywać, przemilczeć, zostawić. W samotności znaleźć siostrę,
w tłumie brata, zobaczyć jak życie się toczy, bez troski, bez lamentu,
jak dzień kroczy za dniem i nic nie stoi na drodze do nocy. Ufać. Wziąć
oddech i usłyszeć jak anioły szepczą do ucha, a dobre wróżki chichoczą
pod podłogą. Być.
Być
wcześniejsze posty
5 komentarzy
Uniosłeś moje serce ponad czereśniowe sady!!!Dziękuję…Pozdrawiam…jm
napisał: amelia074 2012/06/27 10:20:35
W te anioły szepcące trawom to tak trochę nie wierzę. A może jednak?
Ale fajny wpis. Bo warto się cieszyć małymi sprawami i doceniać to, że możemy być i żyć.
napisał: netewka 2012/06/27 18:16:25
Ja słyszałam nie raz anioły w lesie, czasami nawet ich głosy dobiegały spod liści paproci, ale nigdy ich nie widziałam. Wiedziałam jednak, że są. I ze są właśnie takie. Dziękuję.
napisał: ilenka50 2012/06/28 15:07:24
ja tam też do końca nie wiem jak to z tymi aniołami jest;ale chyba lubię w nie wierzyć:) pozdrawiam:)
ufac:)
個人化網路廣告
提供瞬效保濕與防曬力的輕盈美肌隔離乳