Kiedy marzec zaczyna kusić snem o wiośnie, czas się budzić. Do życia. Do aktywności, do zmiany, do nowego. W przyrodzie jak w życiu: po zimie, po bezruchu, przychodzi czas na nowe. Nikt nie powstrzyma ziaren przed kiełkowaniem, nikt nie zabroni trawie rosnąć. Drzewa zakwitną, ptaki przylecą, zielone liście okryją puste do tej pory gałązki, a las zaszumi modlitwę o lecie.
***
Wystawiam głowę do słońca i mrużę oczy. Gram w zielone. Wypatruję i śledzę. Medytuję nad młodą grządką. Sieję rzeżuchę i cieszę się, gdy szczypie w język.
Jeszcze chwila i wszystko będzie. Chociaż właściwie to już jest. Pulsuje pod skórą, tańczy pieśń na wejście.
Idzie wiosna. Idzie nowe.
Co sobie z tego weźmiesz? Co z tym zrobisz?
8 komentarzy
Małgosia, my chyba naprawdę jesteśmy jakoś do siebie "podłączone " :))) spójrz co u mnie :)) pozdrawiam zielono :)))
Jesteśmy " z tej samej bajki";)
:))))
Elizabeth: Małgosiu, nadajesz na falach beta, czy theta? :)))) dziś rano, w drodze do pracy miałam przeczucie tematu twojego bloga…i niech trwa ta piękna pieśń:)
Nie wiem co to za fale, ale widać, że mamy podobne;)
U mnie nowe idzie od 1 stycznia zawsze:) Teraz się tylko mocniej ożywia;)
互動性影片
完整修護肌膚、 一夜煥新。耀眼光澤輝映,打造無瑕美肌,重啟肌膚活力,高效能煥活肌膚。