W
ostatnim „Psychologies”- wydanie francuskie – znalazłam felieton Davida
Servan – Schreibera pt. „Czy nie przeszkadza Wam, że jestem chora?”.
Opowiada on historię kobiety, która zachorowała na raka piersi i na
samym początku, zamiast martwić się o siebie i swój stan, zaczęła
pocieszać wszystkich wokół siebie: męża, który z trudem przyjął
informacje o chorobie żony, współpracowników, ponieważ nie mogli się
odnaleźć w zaistniałej sytuacji; dzieci, które będą musiały znosić widok
mamy pozbawionej sił i włosów itp.
ostatnim „Psychologies”- wydanie francuskie – znalazłam felieton Davida
Servan – Schreibera pt. „Czy nie przeszkadza Wam, że jestem chora?”.
Opowiada on historię kobiety, która zachorowała na raka piersi i na
samym początku, zamiast martwić się o siebie i swój stan, zaczęła
pocieszać wszystkich wokół siebie: męża, który z trudem przyjął
informacje o chorobie żony, współpracowników, ponieważ nie mogli się
odnaleźć w zaistniałej sytuacji; dzieci, które będą musiały znosić widok
mamy pozbawionej sił i włosów itp.
Dopiero
rozmawiając ze swoim lekarzem, kobieta zdała sobie sprawę , że to ona
jest chora, a nie otoczenie, które stara się ochraniać i pocieszać!
Choroba okazała się dla niej idealną okazją do porzucenia niewdzięcznej
roli „ mamuśki ochraniającej cały świat” i do pozwolenia aby to świat
zaczął chronić i opiekować się nią. Pomoc przyszła z nieoczekiwanych
stron, nawet bez potrzeby proszenia o nią; a bohaterka felietonu zyskała
rzecz niezwyczajną: coś ciepłego i dobrego zamieszkało w jej sercu;
wypełniła ją także wiara w życie i ludzką dobroć.
rozmawiając ze swoim lekarzem, kobieta zdała sobie sprawę , że to ona
jest chora, a nie otoczenie, które stara się ochraniać i pocieszać!
Choroba okazała się dla niej idealną okazją do porzucenia niewdzięcznej
roli „ mamuśki ochraniającej cały świat” i do pozwolenia aby to świat
zaczął chronić i opiekować się nią. Pomoc przyszła z nieoczekiwanych
stron, nawet bez potrzeby proszenia o nią; a bohaterka felietonu zyskała
rzecz niezwyczajną: coś ciepłego i dobrego zamieszkało w jej sercu;
wypełniła ją także wiara w życie i ludzką dobroć.
Podobno
na raka piersi chorują przede wszystkim kobiety, które maja problem z
wyrażaniem emocji i chowają w sobie ból i urazy. W 1995 r. w Bristol
Cancer Help Centre – czołowym ośrodku onkologicznym w
południowo-zachodniej Anglii przeprowadzono badania wskazujące na
zależność miedzy umysłem i uczuciami, a występowaniem raka. Okazało się,
że tak jak intuicyjnie przeczuwamy; istnieje bardzo silny związek między
umysłem, a ciałem. Stworzono więc teorię „osobowości rakowej”, która
głosi, że pewni ludzie są bardziej podatni na raka z powodu tego, co
czują i myślą na swój temat.
na raka piersi chorują przede wszystkim kobiety, które maja problem z
wyrażaniem emocji i chowają w sobie ból i urazy. W 1995 r. w Bristol
Cancer Help Centre – czołowym ośrodku onkologicznym w
południowo-zachodniej Anglii przeprowadzono badania wskazujące na
zależność miedzy umysłem i uczuciami, a występowaniem raka. Okazało się,
że tak jak intuicyjnie przeczuwamy; istnieje bardzo silny związek między
umysłem, a ciałem. Stworzono więc teorię „osobowości rakowej”, która
głosi, że pewni ludzie są bardziej podatni na raka z powodu tego, co
czują i myślą na swój temat.
Debbie
Shapiro amerykańska psychoterapeutka, autorka „The bodymind workbook”
tak przedstawia osobowość chorego na raka: „osoba uczuciowa, udzielająca
innym wsparcia, życzliwa, ale jednocześnie tłumiąca osobiste uczucia.
Cierpiąca przez długi czas i mający niską samoocenę.”
Shapiro amerykańska psychoterapeutka, autorka „The bodymind workbook”
tak przedstawia osobowość chorego na raka: „osoba uczuciowa, udzielająca
innym wsparcia, życzliwa, ale jednocześnie tłumiąca osobiste uczucia.
Cierpiąca przez długi czas i mający niską samoocenę.”
Wg.
Shapiro „rak jest skutkiem wielu lat wewnętrznego konfliktu, poczucia
winy, chowania urazy, zamartwiania się, cierpienia, chaosu lub napięcia
związanego z najbardziej osobistymi sprawami. Łączy się z poczuciem
beznadziei, nieadekwatności i odrzucaniem samego siebie.”
Shapiro „rak jest skutkiem wielu lat wewnętrznego konfliktu, poczucia
winy, chowania urazy, zamartwiania się, cierpienia, chaosu lub napięcia
związanego z najbardziej osobistymi sprawami. Łączy się z poczuciem
beznadziei, nieadekwatności i odrzucaniem samego siebie.”
Jest
to zapewne uproszczony obraz; nie znamy wszystkich czynników
wywołujących mutacje w organizmach żywych i nie chciałabym tu nikogo
zaszufladkować, ani urazić. Jest jednak jasne, że to czym jesteśmy i to
co do siebie dopuszczamy, nie spływa z nas jak woda po brzegu rzeki, ale
pozostawia ślady, rany i może doprowadzić do poważnych problemów
fizyczno- emocjonalnych.
to zapewne uproszczony obraz; nie znamy wszystkich czynników
wywołujących mutacje w organizmach żywych i nie chciałabym tu nikogo
zaszufladkować, ani urazić. Jest jednak jasne, że to czym jesteśmy i to
co do siebie dopuszczamy, nie spływa z nas jak woda po brzegu rzeki, ale
pozostawia ślady, rany i może doprowadzić do poważnych problemów
fizyczno- emocjonalnych.
Kobiety
z natury opiekują się całym światem. Ochraniamy, troszczymy się o
najbliższych bardziej niż o same siebie, mamy wyrzuty sumienia z powodu
naszej subiektywnej niedoskonałości i niedorastania do wymagań innych
ludzi.
z natury opiekują się całym światem. Ochraniamy, troszczymy się o
najbliższych bardziej niż o same siebie, mamy wyrzuty sumienia z powodu
naszej subiektywnej niedoskonałości i niedorastania do wymagań innych
ludzi.
Budzimy
się w nocy, zesztywniałe ze strachu o dzieci, mężów, przyjaciół;
przeżywamy problemy swoje i całej globalnej wioski; wykorzystujemy
energię jaka w nas drzemie, jakby pochodziła z niewyczerpywanego źródła,
które nigdy nie wysycha.
się w nocy, zesztywniałe ze strachu o dzieci, mężów, przyjaciół;
przeżywamy problemy swoje i całej globalnej wioski; wykorzystujemy
energię jaka w nas drzemie, jakby pochodziła z niewyczerpywanego źródła,
które nigdy nie wysycha.
Do
tego emocjonalnego bagażu dokładamy jeszcze zadawnione urazy, których
nie wypada pokazać, złość, której nie można wykrzyczeć, niezadowolenie i
rozczarowanie odkładane latami jak muł w stawie, centymetr, po
centymetrze, rok za rokiem, a wszystko to ukryte pod maską nieśmiałego
uśmiechu, który mówi, że „nic się przecież nie stało.”
tego emocjonalnego bagażu dokładamy jeszcze zadawnione urazy, których
nie wypada pokazać, złość, której nie można wykrzyczeć, niezadowolenie i
rozczarowanie odkładane latami jak muł w stawie, centymetr, po
centymetrze, rok za rokiem, a wszystko to ukryte pod maską nieśmiałego
uśmiechu, który mówi, że „nic się przecież nie stało.”
Być
może generalizuję, ale powyższa postawa wydaje mi się na wskroś
kobieca. Mężczyźni potrafią odmawiać, nie mają ambicji aby
uszczęśliwiać cały otaczający świat i może dlatego inaczej objawiają
się u nich choroby psychosomatyczne.
może generalizuję, ale powyższa postawa wydaje mi się na wskroś
kobieca. Mężczyźni potrafią odmawiać, nie mają ambicji aby
uszczęśliwiać cały otaczający świat i może dlatego inaczej objawiają
się u nich choroby psychosomatyczne.
Jedno
jest pewne: o siebie trzeba dbać przynajmniej tak samo intensywnie jak o
innych. Bo jeśli my nie ochronimy siebie, to kto ochroni nas??
jest pewne: o siebie trzeba dbać przynajmniej tak samo intensywnie jak o
innych. Bo jeśli my nie ochronimy siebie, to kto ochroni nas??
4 komentarze
Niektórzy twierdzą, ze choroby psychosomatyczne to 90 % wszystkich chorób… już nawet medycyna akademicka uznaje oficjalnie czynnik psychologiczny w powstawaniu niektórych chorób, choć ciężko im to idzie;)
Czyli aby być w miarę zdrowym i zdrowo umrzeć;) należy się zatroszczyć o swoją psychikę, a nie tylko o zdrowe odżywianie i ćwiczenia fizyczne.
Dla kobiet to przede wszystkim zdrowy egoizm:)
napisał: sowa_nie_sowa 2010/02/16 12:04:41
系統整合
溫和且能徹底潔淨的洗面膠,適合一般至乾性肌膚。
來自瑞士的Teosyal®透明質酸,是由世界第三大以透明質酸為基礎的TEOXANE藥廠研發。Teosyal ®Redensity II® 是專門為眼部肌膚而設計的透明質酸。屬於半鏈結透明質酸的Redensity II® ,輕微吸濕力可減少水腫。 半鏈結透明質酸的柔軟度較高,於注射之後不會產主粒狀問題。可撫平中度皺紋,主要用於淚溝、額紋、手部填充、木偶紋、豐唇、耳珠、太陽穴、人中、面頰填充、虎紋