Platon przedstawiał ludzką codzienność
poprzez metaforę jaskini, w której siedzą uwięzieni, skuci łańcuchami
ludzie. Wpatrują się oni w ścianę, na której tańczą cienie
rzeczywistości. Te mary i odbicia, to dla nich wszystko co istnieje; nie
znają innego świata, nie widzą nic więcej, nie przeczuwają nawet, że
umyka im praktycznie całe spektrum wiedzy i możliwości jakie daje życie.
Dziś, my wszyscy, jesteśmy po trosze takimi ludźmi; zwłaszcza jeżeli
żyjemy życiem wielkomiejskim, z dala od natury, w świecie samochodów,
biurowców i zamkniętych na klucz osiedli z betonu. Wystarczy wsiąść do
podmiejskiego pociągu, albo jeszcze lepiej metra i popatrzeć: ludzie
zagłębieni w ekranach komórek, w książkach, gazetach, patrzący we własne
buty. Potem praca: 8 godzin hipnozy przed ekranem komputera. Następnie
znów podróż; trans telewizyjny, sen i tak w kółko. Widzimy chyba nawet
mniej niż Ci nieszczęśnicy z jaskini. Nawet cienie życia umykają naszej
uwadze: świat jaki obserwujemy kurczy się do wiecznie tych samych
bodźców, tępi naszą wrażliwość, ogranicza.
systematyczne bombardowanie mózgu milionami bitów informacji i ciągła
hiperstymulacja; dźwiękiem, obrazem, szumem, rozmową, informacyjnym
chaosem, który otacza nas ze wszystkich stron prowadzi do stanu trwałej,
niepełnej uwagi.
Nasze zmęczone umysły przestają dostrzegać
docierające do nich bodźce, zmysły zaczynają się stępiać, pewne wrodzone
umiejętności zanikać, a człowiek, sam w sobie robi się coraz bardziej
głuchy na siebie i otaczający go świat.
na podstawie poczynionych obserwacji jednostkę chorobową, która określa
mianem „zespołu deficytu natury”.
Przejawi się on zanikającą
świadomością, trudnością w koncentracji, osłabioną, prawie do zaniku
zdolnością do odnajdywania sensu w przejawach życia, które nas otacza.
natury tak bardzo, że często już sam nie wie jak ona wygląda. Odpoczywa
dwa tygodnie w roku, ale nawet wtedy boi się zamknięcia w głuszy i
ciszy, która może go osaczyć i wybiera pełne tłumu kurorty, gdzie
zewsząd dochodzi muzyka, przejścia na plaże wylane są betonem, a o
prawdziwej przyrodzie nie ma od dawna mowy. Człowiek z miasta nie
słyszy i nie widzi tego co dla ludzi pierwotnych było oczywiste. W 2004
roku, tuż przed tsunami w Indiach, cała pierwotna ludność, głównie z
jednego plemienia, uciekła z wybrzeża razem ze zwierzętami. Pozostali,
Ci teoretycznie wyposażeni lepiej, mądrzejsi, bardziej doświadczeni i
uważni; zostali. Do nich natura nie mówi; oni jej nie słyszą.
szczególnie po zimie, która w mieście jest szara, brzydka i skłania do
przemykania w cieniu, byle szybciej do domu, pracy. Idzie wiosna, jest
więc nadzieja, że będzie szansa nadrobić te niedobory, odpocząć, oswoić
na nowo zmysły, wyciszyć buczący jak agregat świat i przypomnieć sobie
skąd jesteśmy.
obniża poziom kortyzolu – hormonu stresu w ślinie o prawie 15 %. Nie
trzeba jechać po to do amazońskiej dżungli. Wystarczy poszukać ciszy –
drzewa, otworzyć szeroko oczy i pozwolić, żeby słońce i pierwsze
wiosenne drobinki światła odnowiły nasze myśli, wniknęły z tlenem do
każdej komórki ciała, dały odprężenie i nadzieję.
4 komentarze
W dzisiejszych czasach teoretycznie (ale czy na pewno teoretycznie?) można żyć nie mając bezpośredniej styczności ze światłem słonecznym, ani nie oddychając świeżym powietrzem.
Z klimatyzowanego mieszkania zjeżdżamy windą do garażu, wyjeżdżamy klimatyzowanym autem, wjeżdżamy do podziemnego parkingu w pracy, a potem windą do klimatyzowanego biurowca. A potem znów: na parking, ew. do centrum handlowego i do domu.
Trochę można łyknąć powietrza gdy się ma dzieci, ew. psa (ale który pies by wytrzymał takie życie). Weekend na odsypianie zaległości i squasha albo kino w klimatyzowanej sali oczywiście…
Jest jeszcze urlop, całe 2 tygodnie łykania (tylko pytanie czego…?;)
Niemożliwe?
napisał: sowa_nie_sowa 2012/03/16 18:46:12
Idzie wiosna więc jest nadzieja… Dobrze brzmi. Wiosną nawet ślepiec widzi naturę. Przychodź Wiosno powoli, dostojnie, zaczaj się za rogiem, by nawet ślepy mógł cię dostrzec.
napisał: zyrafafa 2012/03/16 22:09:03
Zespół deficytu natury to jest właśnie to! Nareszcie ktoś zdiagnozował trapiącą ludzkość i mnie również jednostkę chorobową. Zachęcam do zerknięcia do tego linku. Jest w nim potwierdzenie.
blogk2.com/index.php?id=55
napisał: Gość: Tadeusz, uranos.bm.cm-uj.krakow.pl 2012/04/27 11:09:57
Sowo, masa ludzi tak funkcjonuje, przynajmniej w przybliżeniu.. Wiosnę już widać. fotograficzne dowody dodam niedługo:)))Pozdrawiam dziewczyny!
我們採用國際及美國食品及藥物管理局FDA認可的CO2 激光儀 LUTRONICS® SPECTRA SPR, 具安全性, 準確度高 . 二氧化碳激光可安全地去除皮膚上的癦痣、肉粒、疣、老人斑等問題。此激光的幼細光束可準確及直接地將要去除的組織氧化,過程快捷,傷口細小及乾淨,對周圍的皮膚傷害減至最少。一般1-2次就可永久去除。
深層清除肌膚中的污垢和引致肌膚鬆弛的各種原因,令肌膚回復活力彈性及透明感。