Czy znacie regułę 10 tysięcy godzin? Podobno tyle mniej więcej potrzeba aby osiągnąć pełną biegłość w jakiejkolwiek dziedzinie. Czy nam się to podoba czy nie, nie ma czegoś takiego jak sukces bez pracy, ani wirtuozeria, z którą się ktoś po prostu rodzi. Chcesz rady? Dobrej rady? Czas. Daj sobie czas. Jak oszczędzić czas na to co ważne i przestać marnować go na bzdury?
1 . Jak oszczędzić czas: Przestań udowadniać innym, że masz rację
Zlicz czas, który poświęcasz na udowadnianie innym, że jesteś mądrzejszy od nich. Z dużym prawdopodobieństwem dojdziesz do godziny, nawet dwóch dziennie.
2. Jak oszczędzić czas: Przestań nieustannie sprawdzać maila, FB, telefon
Nie namawiam Cię, abyś całkiem porzucił cyber świat. To bez sensu. Zastanów się jednak, czy coś się stanie, jeśli przez kilka godzin dziennie nie będziesz sprawdzał statusów znajomych, czy śledził kolejnej odsłony kryzysu na wschodzie.
Warto wprowadzić pewną zasadę: np. od 9 do 12 rano, czy od 18 wieczorem, robię TYLKO to co absolutnie niezbędne. W pracy, w domu, na mieście. Nie ściągam maili, nie zaglądam na portale społecznościowe. Godziny można dobrać dowolnie, ale poranny sukces dodaje nam skrzydeł.
Kiedy nie jesteśmy rozproszeni, nie marnujemy czasu na ciągłe skupianie uwagi, nie zaczynamy w kółko od nowa. Pracuje się wtedy i myśli o wiele efektywniej.
Jesienne inspiracje – małe przyjemności / co robić, czytać, oglądać i co warto rozważyć?
3. Jak oszczędzić czas: Przestań się zamartwiać
I zastanawiać, co będzie gdyby… Snucie planów awaryjnych, w normalnych życiowych okolicznościach jest ogromnym marnotrawieniem czasu, który o zgrozo, można by poświęcić na to, żeby zabezpieczyć się przed tym, czego się boimy.
Ludzie myślą: słabo znam język, nie poradzę sobie – zamiast w tym samym czasie poświęcić chwilę na to, aby powtórzyć słówka w tym języku.
Strach paraliżuje przed działaniem, a przed niczym nie chroni. Sam strach nie zmienia naszej rzeczywistości.
Jeśli wyłącznie się martwisz – nic nie robisz. Przestań. Po prostu.
4. Przestań ciągle myśleć
Szacuje się, że nawet 70 % czasu aktywności, zajmuje nam myślenie. Nieustanna gonitwa słów i obrazów w naszej głowie nie kończy się prawie nigdy. Analizujemy, odtwarzamy, przypominamy, katalogujemy, staramy się wyciągać wnioski.
Czy myślenie może szkodzić? Tak! Overthinking – to swoista myślowa nadpobudliwość. Szum wewnętrzny. Zupełnie nieproduktywny.
Często dotyczy bzdur i szczegół, bez większego znaczenia dla naszego życia. Co on powiedział, co on miał na myśli, kiedy to mówił, czy to mrugnięcie okiem coś znaczy, czy może jednak tylko mi się wydawało, czy ciocia Krysia obrazi się, czy pies nie szczeka w domu, czy dziecko zjadło zupę w przedszkolu, a mąż zapłacił rachunek za gaz.. Można by tak w kółko. I przeważnie tak wygląda krajobraz naszego życia wewnętrznego.
Tocząc wieczne myślowe walki i dysputy, nie dajemy sobie chwili wytchnienia i marnujemy miliony sekund. Dodatkowo nie ma nas tam, gdzie najbardziej nas potrzeba. Miejsce na życie jest w TERAZ. Nie w myślach, nie w analizach, nie w dywagacjach na temat, który nie ma znaczenia.
Overthinking jest jak każdy inny nałóg. Szkodzi. Myślenie w nadmiarze jest tak samo groźne jak to w niedomiarze. A może nawet bardziej.
5. Przestań próbować dogodzić wszystkim wokół
To przypadłość wielu kobiet. Po prostu jesteśmy ZA DOBRE. Wyręczamy męża, koleżankę zza biurka, kryjemy szefa, nadrabiamy zaległości za współpracownika, pieczemy ciasto, żeby było miło, pucujemy dom, żeby teściowa nie powiedziała, że brudno, a na koniec padamy bez sił, nawet bez nadziei, że teraz, dla równowagi, może ktoś zajmie się nami.
Życzliwość, a bycie naiwniarą, która daje się wszystkim wykorzystywać, to zupełnie co innego.
Ludzie są różni: ale bardzo wielu jest po prostu wygodnych. Jeśli dajesz się wykorzystywać, inni będą to po prostu robić.
Kobiety nie potrafią odmawiać, bo bardzo często zależy im na tym, aby być w dobrych stosunkach ZE WSZYSTKIMI wokół. Nie potrafimy mówić “nie”. Nie umiemy się troszczyć o własną wewnętrzną przestrzeń, ani zabezpieczać tego, co jest nam niezbędnie potrzebne.
Myśleć o sobie, to nie egoizm.To oznaka posiadania zdrowego instynktu samozachowawczego.
Zaoszczędzony w ten sposób czas, możesz poświęcić na co zechcesz. Na pasję, na sport, na spacer, na naukę, czytanie, rozwijanie własnej firmy, zabawę z dzieckiem, bycie w TU I TERAZ.
Każda godzina poświęcona na to, co dla Ciebie ważne, przybliża Cię do celu. Warto dać czasowi czas. Warto dać go sobie.
Chętnie dowiem się jakie są Twoje sposoby na to, jak oszczędzać czas. Jeśli wierzysz, że ten tekst przyda się innym – podaj dalej. Mam nadzieję, że przybędzie nam osób, które mają czas na wszystko to, co dla nich ważne 🙂
13 komentarzy
Zgrałyśmy się czasowo w podniesieniu kwestii racja a relacja 🙂
Ważną kwestię podniosłaś. Bycie tu i teraz jest tak niebywale utrudniane przez ciągłe powiadomienia o zmianach statusów. Przez natręctwo bycia na bieżąco. Spotykasz się z Kasią przy kawie, a ona w tym czasie spotyka się w wirtualnym świecie ze znajomymi na fb, whatsapp.. I w sumie oszczędza ona swój czas, wszak robi kilka rzeczy na raz. I z Tobą kawy się napije, i z Jolką coś tam obgada. 😉
no tak, ale tak naprawdę to nie ma jej nigdzie…. 😉
Podniosłaś mnie na duchu. Jednak nie marnotrawię tak bardzo czasu, bo fb sprawdzam raz na tydzień. Komentuje, ale zwykle po to by wyrazić swój zachwyt, a nie przelać frustracje i powymądrzać się. Zgadzam się, że to internet kradnie nam dużo czasu, bo często patrzymy po prostu na jakieś pierdoły zamiast na to co nas interesuje. Choć z drugiej strony to obawiam się, że co byśmy nie robili to i tak czasu zawsze będzie brakowało… Zwłaszcza komuś, kto posiada jakieś hobby, a oprócz tego praca zawodowa itd.A tyle rzeczy wspaniałych jeszcze jest do zrobienia i miejsc do odkrycia 🙂 Pozdrawiam
pewnie: ale ciągle słyszę: nie mam czasu na sport, nie mam czasu ugotować sobie obiadu, nie mam czasu uczyć się francuskiego, a tak bym chciała, nie mam……. A potem życie mija, na takim właśnie marnowaniu bezcennego czasu 🙂
Czyli znowu wracamy do tego samego. SAMOŚWIADOMOŚĆ. Zacząć od tego, że w mojej głowie jest szum. Nie, że to, o czym myślę, jest warte tego mojego myślenia. Ja czasem cudownie się wyłączam. Nie udaje się to zawsze. Ale w ogóle się udaje. I wtedy właśnie widać wyraźnie różnicę. Jestem przekonana, że większość społeczeństwa czuje się źle, bo przeszkadza mu ten szum, który sami generujemy.
Uświadomienie sobie, że zgniatamy siebie na miazgę jest uzdrowicielskie.
A czas jest na wszystko! Naprawdę! Trzeba tylko być świadomym, co się robi tu i teraz. I w tym właśnie momencie to robić.
Ja dla przykładu podzielę się z Wami takim trikiem :): nastawiam czasomierz i wkładam sobie do głowy, że kwestię odmierzania czasu mam z głowy, więc pozostaje tylko praca. Zamykam, czego nie potrzebuję, wyrzucam, albo otwieram, co mi potrzebne, rozbieram, ubieram, itp. I po prostu zanurzam się w tym, co mam do zrobienia. Gimnastykuję się, powtarzam słówka z włoskiego albo czytam ( czy to do pracy, czy to dla rozrywki ), albo po prostu wykonuję swoją pracę. I tylko o tym myślę i tylko tego jestem świadoma. I nagle? Co to? Czasomierz pika. Patrzę, gdzie jestem…., jeśli potrzebuję jeszcze czasu, oceniam ile, co dalej itp. i znowu nastawiam. Jeśli zaś skończę przed czasem, sprawdzam, poprawiam albo …… wyciszam się i czekam na pikanie.
Ludzie! To działa. Ile razy okazuje się, że zakładałam, że z czym zdążę do tej a tej godziny, a potem się okazywało, że owszem…., nawet przed czasem jestem już "załatwiona" :). To działa.
Wiem, bo jeśli czasem jeszcze pozwolę sobie na takie nieświadomie wdepnięcie w tempo i szum, a więc robię kilka rzeczy na raz, na oślep, szybko….. skończyć nie mogę, grozi to spóźnieniem, albo klęską.
Musimy uważnie, chwila po chwili, właśnie tu i teraz sobą być i z sobą być.
Czasu starczy. Bo nam nie ucieknie. Będzie pracował dla nas. Świadomie.
O ile lepiej jest, kiedy szukamy podobieństw, zamiast skupiać się na różnicach.. 🙂 dzięki za wszystko!
Zawsze myślałam,że panuję nad swoim czasem, teraz doszłam do wniosku, że tracę go, korzystam niewłaściwie, marnuję można powiedzieć życie bo co jest naszym czasem? To jest życie, bycie tu i teraz, bycie wczoraj i dzisiaj, jutro i pojutrze. Zatem nie marnujmy życia.
Całkowicie zgadzam się z tym co wyżej 😉
No właśnie… Punkt 2.jest moim problemem – na szczęście już uświadomionym. Dziś zdałam sobie dosadnie sprawę z punktu 1 i postanowiłam nie angażować się w "walki w kiślu" 😉 i bez sensu dowodzić swoich racji osobom, które ich nie chcą słuchać
Nice response in return of this matter with firm arguments and explaining the whole thing regarding that.
高能聚焦量超聲波( HIFU )以物理性聚焦集中成一點, 快速穿透皮膚真皮及脂肪層面直達面部表淺肌肉腱膜系統( SMAS )層令其組織細胞分子高速磨擦 , 瞬間升溫至60 -70 度,令整個表淺肌肉腱膜系統( SMAS )受熱收縮,形成熱固化區域, 令結綈組織同時拉緊,達到拉皮防皺及美容效果。SMAZ聚焦超聲波提供了最有效的HIFU能量收緊皮膚及刺激胶原蛋白新生,提升彈性,恢復更緊緻的皮膚和更年輕的美貌。
ALBION員工分享:Ⅰ – 品牌歴史。
內容行銷