Magda
Propokowicz, którą poznałam dzięki wywiadowi w “Wysokich
Obcasach” choruje na raka. Przeszła obustronną mastektomię, spędziła
wiele czasu w szpitalach – już podczas choroby urodziła zdrowego synka i
cały czas prowadzi aktywne, szczęśliwe życie.
Propokowicz, którą poznałam dzięki wywiadowi w “Wysokich
Obcasach” choruje na raka. Przeszła obustronną mastektomię, spędziła
wiele czasu w szpitalach – już podczas choroby urodziła zdrowego synka i
cały czas prowadzi aktywne, szczęśliwe życie.
W
wywiadzie z Magdą, oprócz wzruszenia jej losem i podziwu dla siły i
determinacji jaką wykazuje, najbardziej uderzył mnie fragment o
szczęściu:
wywiadzie z Magdą, oprócz wzruszenia jej losem i podziwu dla siły i
determinacji jaką wykazuje, najbardziej uderzył mnie fragment o
szczęściu:
„Jesteś szczęśliwa dzięki chorobie?
Zdecydowanie
dzięki chorobie. Przed rakiem byłam osobą, która zawsze czegoś szukała,
chciała więcej, ciągle gdzieś biegła. Nigdy do końca nie byłam
zadowolona z siebie, z tego, co zrobiłam. Zupełnie nie potrafiłam się
cieszyć ze zwykłego dnia. Gdyby nie choroba, dalej bym szukała szczęścia
i prawdopodobnie nigdy bym go nie znalazła. Nauczyłam się żyć chwilą,
być tu i teraz. Nie wyprzedzam czasu, nie zamartwiam się, co będzie.”
dzięki chorobie. Przed rakiem byłam osobą, która zawsze czegoś szukała,
chciała więcej, ciągle gdzieś biegła. Nigdy do końca nie byłam
zadowolona z siebie, z tego, co zrobiłam. Zupełnie nie potrafiłam się
cieszyć ze zwykłego dnia. Gdyby nie choroba, dalej bym szukała szczęścia
i prawdopodobnie nigdy bym go nie znalazła. Nauczyłam się żyć chwilą,
być tu i teraz. Nie wyprzedzam czasu, nie zamartwiam się, co będzie.”
Nasz
los chodzi bardzo krętymi drogami. Czasami to co wydaje się być czarne i
złe ukazuje nam jasny i dobry brzuch – a to co wydawało się
spełnieniem marzeń prowadzi na samo dno piekła.
los chodzi bardzo krętymi drogami. Czasami to co wydaje się być czarne i
złe ukazuje nam jasny i dobry brzuch – a to co wydawało się
spełnieniem marzeń prowadzi na samo dno piekła.
Warto
czasem stanąć twarzą w twarz z tym co mamy – dobrym lub złym – i
zobaczyć to inne, mniej oczywiste oblicze zdarzeń. Warto doceniać to co
nas spotyka – bo jak pisał ks. Twardowski „przychodzi spoza nas” i
czasem wie lepiej „dlaczego”.
czasem stanąć twarzą w twarz z tym co mamy – dobrym lub złym – i
zobaczyć to inne, mniej oczywiste oblicze zdarzeń. Warto doceniać to co
nas spotyka – bo jak pisał ks. Twardowski „przychodzi spoza nas” i
czasem wie lepiej „dlaczego”.
Wywiad z Magda Prokopowicz w ostatnich “WO” i na : http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,8446800,Nie_potrzebuje_raka_do_szczescia.html?as=1&startsz=x
5 komentarzy
od dawna już piszę, że King Kong to dziecko, które otworzyło drzwi i to nie tylko przede mną, a przecież niepełnosprawność dziecka powinna przytłaczać…
napisał: ojciec.karmiacy 2010/10/07 17:00:07
Wierzę, że nie ma w takich sprawach przypadków, tylko my jesteśmy ślepi i nie zawsze widzimy i rozumiemy PO CO??
Myślę sobie, że to mogą być drogowskazy… ale wolę myśleć, że tak było w naszym przypadku, bo nie chcę oceniać innych. Każdy widzi świat przez siebie…
napisał: ojciec.karmiacy 2010/10/07 17:18:46
ja też uważam, że warto się cieszyć tym, co się ma 🙂
napisał: annataylor 2010/10/08 10:01:22
含藥化妝品配方能去角質、去除導致痘痘的多餘油脂。