Moja córka podczas zabawy, układania klocków, wspinania na łóżko, zakładania samodzielnie butów; często mówi: “uda się”. Jeśli coś nie wychodzi krzyczy dodatkowo: “Mamo pomóż!”. Nikt jej tego nie uczył; sama na to wpadła. I jest to chyba idealna i banalnie prosta strategia sukcesu.
Dorośli mają inne strategie. Opierające się raczej na “to się nie może udać”, “to trudne”, “może i się uda, ale co będzie jak się nie uda?”. Rzadko też proszą o pomoc.
Kiedy patrzę na moją córkę podczas zabawy albo jakiegoś małego, właśnie wymyślonego projektu, to widzę, że wkłada ona w niego całą swoją uwagę; chwilowo jest zaabsorbowana tylko tym i traktuje jako rzecz oczywistą fakt, że to się przecież powinno udać! W razie silnego oporu materii, wie, że zawsze można wesprzeć się pomocną dłonią kogoś, kto jest w pobliżu.
Strategia “Uda się” – to jedyna sensowna strategia. Jeśli uważasz, że się nie uda – pewnie jak zwykle masz rację. Bezbłędnie przekonasz do tego swój mózg, a ten sprawi, że słowo stanie się ciałem. Jeśli nie wierzysz w to co robisz, po co próbujesz i narażasz się na niepotrzebną nikomu frustrację?
Weź swoje “Uda się”, a kiedy coś jednak nie idzie, proś o pomoc. Pamiętaj też, że czasami trzeba zmienić sposób, drogę do celu. Inaczej ryzykujesz jazdę na martwym koniu. O co chodzi? Zajrzyj koniecznie Tutaj.
8 komentarzy
No to jeszcze raz;)
Jako ludzie dorośli wyrastamy z tego entuzjazmu w działaniu i niezachwianej wiary w swoje możliwości,
Od dziecka można na nowo się tego uczyć…
hmmm chyba powoli dojrzewam do zostania mamą:)
Uwielbiam czytać Twoje teksty, biorę je w całości, niemalże bezkrytycznie 😉 Ale odnośnie tego mam jedno pytanie. Jak rozpoznać, że koń na którym jedziemy jest martwy? I że jest to ten sam koń, co zawsze? Bo ja chyba zaczynam wątpić, że potrafię to dostrzec.
Pozdrawiam, I.
Ioanga,
rozumiem, że czytałaś tekst z linka? A po czym poznać trupa? Brzydko pachnie, nie oddycha, nie ma w nim energii, życia, nic się w nim nie rodzi, nic w nim nie budzi entuzjazmu itp. Myślę, że to się wie, ale niekoniecznie chce przyjąć;) A co do tego samego konia; Einstein mówił, że szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych rezultatów. Tak samo z tym koniem; jeśli to co Cię "ciągnie"; to jest w kółko to samo, to chyba musi być ciągle to samo zwierze; bez względu na maść 🙂 Pozdrawiam!
Jak wiele mądrości możemy się uczyć od dzieci 🙂 powinniśmy ich słuchać i starać się zrozumieć a nie bezmyślnie wpajać im do głowy nasze 'dorosłe' dogmaty 'nie wychylaj sie', 'nie mow za duzo', 'siedz cicho', 'Twoje zdanie sie nie liczy' (…) i wiele innych.
wspanialy post.
Pozytywnym nastawieniem zdzialamy "cuda".Szkoda tylko,ze w Polsce tak wiele osob marudzi.Odkad mieszkam we Francji zmienilam podejscie do wielu spraw.Nauczylam sie cieszyc z drobiazgow,usmiechac spontanicznie i na pytanie jak leci odpowiadam:dobrze.Bo rzeczywiscie tak jest.Jestem zdrowa, mieszkam w pieknym miejscu,mam fajna prace- pracuje z dziecmi,cudownego mezczyzne….Przykro tylko jak rozmawiam z niektorymi kolezankami z Polski i odpowiadam,ze jestem szczesliwa patrza na mnie podejrzliwie.Jesli z entuzjazmem podchodzimy do zycia,otaczamy sie "zywymi" ludzmi (nietylko koniami) swiat nam sprzyja.
To takie oczywiste, prawda? Uda się. Pomóż mi. Mogę. Chcę. Takie naturalne.
świetny, prosty tekst, a mnie, starej, oklapłej emocjonalnie istocie wytłumaczył bardzo, bardzo wiele
倩碧三步驟洗面皂,溫和潔淨,洗完不緊繃