Blue Monday to podobno najbardziej dołujący i depresyjny dzień w roku. Jeśli go dobrze nie rozegrać gotów zepsuć nam cały tydzień. Jak do tego nie dopuścić i w ogóle skąd on się wziął?
Skąd się bierze ten poniedziałkowy dół? Geneza Blue Monday!
Głównie z naszych oczekiwań, które co tu kryć, nie zawsze są realne.W trzeci poniedziałek stycznia, wiemy już doskonale, że nasze noworoczne postanowienia nie zostaną dotrzymane.
W odrobinę bardziej optymistycznej wersji, zmagamy się właśnie z kryzysem tych postanowień: widzimy, że nie będzie aż tak łatwo, jak nam się wydawało, przeżywamy chwilę zwątpienia i kusi nas aby to wszystko rzucić w diabły.
Nie daj się Blue MONDAY!
Nie poddawajcie się, słuchajcie siebie, a wszystko będzie dobrze, nawet mimo małych czy dużych kryzysów.
Nie dajcie się szarościom ani żadnemu blue, niedługo zaświeci słońce!
A na pocieszenie: