Książka

Dziś przyjechała do mnie z drukarni. Jeszcze ciepła. Pachnąca farbą i papierem 🙂  MOJA. Jestem oszołomiona i zdumiona, zaskoczona, chociaż przecież się spodziewałam. Bardzo czekam na Wasze reakcje i pierwsze…

Choć nie mam w domu ani jednej, a moje okna świecą dziś tylko słońcem, to metaforycznie zajrzyjmy dziś razem za firankę, za którą powstaje moja książka. Po poście, w którym…