Truizmem jest stwierdzenie, że narodziny
dziecka wszystko zmieniają. Jest tak, nie tylko w sensie
organizacyjnym, ale także emocjonalnym, systemowym, moralnym. Piramida
potrzeb i oczekiwań często staje na głowie i ukazuje naszym oczom
niespodziewany podszewkowy wzór, o którego istnieniu nawet nie zdarzyło
nam się wcześniej pomyśleć.
dziecka wszystko zmieniają. Jest tak, nie tylko w sensie
organizacyjnym, ale także emocjonalnym, systemowym, moralnym. Piramida
potrzeb i oczekiwań często staje na głowie i ukazuje naszym oczom
niespodziewany podszewkowy wzór, o którego istnieniu nawet nie zdarzyło
nam się wcześniej pomyśleć.
Amerykańscy badacze opublikowali
niedawno ciekawą teorię na temat wpływu rodzicielstwa na dalsze życie
rodzica. Mówi ona o tym, że narodziny potomka mogą dać nam nową siłę i
niesamowitą moc, która pomaga w rewitalizacji właściwie wszystkich
dziedzin naszej egzystencji. Kiedy rodzi się nowe życie, w naszych
umysłach tworzy się miejsce na zupełnie inne niż dotychczas połączenia.
Wydarzenie to jest okazją do zdefiniowania na nowo tego kim jesteśmy,
czego pragniemy, jakie mamy oczekiwania i marzenia. To taka kolejna –
wielka szansa na nowe rozpoczęcie – w sferze zawodowej, prywatnej,
zdrowotnej, emocjonalnej – właściwie każdej.
niedawno ciekawą teorię na temat wpływu rodzicielstwa na dalsze życie
rodzica. Mówi ona o tym, że narodziny potomka mogą dać nam nową siłę i
niesamowitą moc, która pomaga w rewitalizacji właściwie wszystkich
dziedzin naszej egzystencji. Kiedy rodzi się nowe życie, w naszych
umysłach tworzy się miejsce na zupełnie inne niż dotychczas połączenia.
Wydarzenie to jest okazją do zdefiniowania na nowo tego kim jesteśmy,
czego pragniemy, jakie mamy oczekiwania i marzenia. To taka kolejna –
wielka szansa na nowe rozpoczęcie – w sferze zawodowej, prywatnej,
zdrowotnej, emocjonalnej – właściwie każdej.
Narodziny nowego członka rodziny
pomagają często załagodzić zadawnione urazy: nieodzywający się do siebie
latami krewni spotykają się nad kołyską i wymieniają uśmiechy. Dobre
intencje wobec nowonarodzonego każą zapominać o waśniach i sporach,
pokazują co jest ważne, a co tak naprawdę można wysłać w świat paczką
bez adresu zwrotnego.
pomagają często załagodzić zadawnione urazy: nieodzywający się do siebie
latami krewni spotykają się nad kołyską i wymieniają uśmiechy. Dobre
intencje wobec nowonarodzonego każą zapominać o waśniach i sporach,
pokazują co jest ważne, a co tak naprawdę można wysłać w świat paczką
bez adresu zwrotnego.
Bywa także tak, że dziecko pomaga zerwać
relacje, które się nie sprawdzały, przynosiły cierpienie i
rozczarowania. Rodzic, który nie miał siły, albo motywacji do tego aby
zrobić to dla siebie, w obliczu odpowiedzialności za malucha zdobywa się
na trud powiedzenia stop związkom i ludziom, którzy nie powinni
uczestniczyć w jego wychowaniu i wpływać negatywnie na jego obraz
świata.
relacje, które się nie sprawdzały, przynosiły cierpienie i
rozczarowania. Rodzic, który nie miał siły, albo motywacji do tego aby
zrobić to dla siebie, w obliczu odpowiedzialności za malucha zdobywa się
na trud powiedzenia stop związkom i ludziom, którzy nie powinni
uczestniczyć w jego wychowaniu i wpływać negatywnie na jego obraz
świata.
Rodzicielstwo daje szansę na to, aby
zacząć marzyć od nowa, na rozwijanie swoich dawnych aspiracji, odwagę do
zmiany świata i przyzwyczajeń. Daje nowe spojrzenie. Oczy dziecka
pokazują nam codzienne cuda, które dawno już nam spowszedniały, wskazują
okazje do uśmiechu, który dotychczas wydawał się nieistotny i banalny –
odkrywają przed nami inne, wielowymiarowe światy, których nie znaliśmy i
nie przeczuwaliśmy w codziennej gonitwie.
zacząć marzyć od nowa, na rozwijanie swoich dawnych aspiracji, odwagę do
zmiany świata i przyzwyczajeń. Daje nowe spojrzenie. Oczy dziecka
pokazują nam codzienne cuda, które dawno już nam spowszedniały, wskazują
okazje do uśmiechu, który dotychczas wydawał się nieistotny i banalny –
odkrywają przed nami inne, wielowymiarowe światy, których nie znaliśmy i
nie przeczuwaliśmy w codziennej gonitwie.
Wobec tylu plusów, minusy posiadania
potomstwa blakną i rozpływają w niebycie jak kropla soku w szklance
wody. A że bywa ciężko? I bez dzieci mamy czasami pod górę.
potomstwa blakną i rozpływają w niebycie jak kropla soku w szklance
wody. A że bywa ciężko? I bez dzieci mamy czasami pod górę.
5 komentarzy
Chciałabym mieć kiedyś dzieci, to musi być niebo. Przyjemnie się czyta Twój wpis. Chętnie poczytałabym też Ciebie z okresu nastoletniości, ciekawi mnie, jakimi drogami doszłaś do takiej osoby, jaką jesteś, ale takich wehikułów jeszcze nie wymyślono 😉
napisał: aniooool 2011/05/18 20:26:23
drogi bywały wyboiste, a moje nastoletnie lata to był dla mnie bardzo niefajny czas. Więc dobrze, że wehikuł nas tam nie przeniesie:) Pozdrawiam!
Pięknie napisane.
Dziękuję za słowa…
Jest tak jak piszesz. I ja też nie przeniosłabym się do przeszłości.
Bywa trudno, bywają łzy, ale ten nowy świat z dzieckiem jest niewyobrażalnie piękny, twórczy, inspirujący. A kiedyś wydawało mi się, że rodzina, dzieci to banał…Szukałam inne drogi szczęścia…
napisał: mammasta 2011/05/19 13:32:15
To się nam zmienia jak w kalejdoskopie Mammasto:) Dlatego zawsze z przymrużeniem oka traktuję deklarację ludzi o różnych sprawach w życiu…. Nigdy nie zrobię tego czy tamtego, to się nie zdaży, nie wybiorę tak, to mnie nie może uszczęśliwić itp. A potem życie pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie niż nam się wydawało:) Pozdrawiam!
搜尋引擎最佳化