Nie utoń w szklance wody*

Codzienność wciąga jak rzeczny wir. Szczególnie kiedy wierzymy w to, że wszystko wokół jest ważne, najważniejsze i absolutnie nie chcemy odpuszczać. Kiepska pogoda, upał, popsuty budzik, autobus który odjechał minutę za wcześnie zostawiając nas na przystanku, dziecko, które znów nie chciało założyć czerwonych butów, bo kalosze są wygodniejsze, żona, która od rana ma focha, czy mąż co to znów o czymś zapomniał. Powodów może być tysiąc, a każdy – jeśli mu na to pozwolimy  –  sprawi, że poczujemy jak życiowy wir chwyta nas za kostkę i ciągnie w dół. Zacznie się walka, a w walce jak to w walce: rany, ofiary, zwycięzcy ale i pokonani. 

Szkoda czasu na wojenki. Żal dni i godzin, na to aby psuły się z powodu byle błahostek, marniały na słońcu jak słoneczniki, którym odcięto wodę i tlen. 

Nie daj się utopić w szklance wody. Jeśli już wpadłeś, to wyjdź. Następnym razem pamiętaj, że warto ją omijać. Nie daj się wciągać w gierki i awanturki,  które lubią ci, co mało w życiu lubią. Nie pozwól, żeby twój nastrój wisiał na włosku, który zerwać może byle krzywa mina. Wyluzuj. Uśmiechnij się. Bądź.

A  kiedy znów poczujesz, że toniesz, poszukaj kamizelki, patyka, kłody, którą ktoś rzucił pod nogi. Do czegoś się przyda. Jeśli nie uratuje życia, to przynajmniej twój dobry nastrój. 

W życiu warto dbać o życie. Drugiego, prawdopodobnie nie będzie 🙂 

Ilustracja: via tumblr.com

*Don’t Sweat the Small Stuff –  to tytuł książki R. Carlsona o tym, jak nie dać się zadręczyć drobiazgami. Polecam 🙂