Setki razy podejmujemy
przyrzeczenia odchudzania, rzucania palenia, zerwania z nałogiem
oglądania telewizji, czy decyzję o rozpoczęciu ćwiczeń i nauki
języka obcego. Decyzja o podjęciu jakiegoś działania, wola zmiany, chęć odwrócenia sprawy czy nauczenia się czegoś nowego, to jeszcze za mało, aby mogło nam się powieść.
Werwy i silnej woli starcza nam na tydzień, miesiąc, pół
roku. Często kończy się na samej decyzji i zamiarze działania
odkładanym w nieskończoność, dzień po dniu.
Dlaczego zmiany w życiu,
nawet te podyktowane mocnymi podstawami i silnym poczuciem mocy, tak
ciężko przeprowadzić?
Chcę coś zmienić ale nic mi nie wychodzi!
Dzieje się tak dlatego, że walczą w nas dwie przeciwstawne siły. Pierwsza to umysł racjonalny, który przeważnie chętnie zgadza się na nasze
propozycje i szczegółowo analizuje zamierzenia jakie się w nas rodzą, a druga to umysł emocjonalny, który działa dokładnie odwrotnie. Trochę się boi, trochę mu niewygodnie, a przede wszystkim nie lubi zmian i przemęczania się. W końcu czy jest źle tak jak jest?
Bracia Chip i Dan
Heath, w swojej książce „Pstryk. Jak zmieniać, żeby zmienić” o walce
rozumu z emocjami mówią jak o jeźdźcu i słoniu.
Umysł racjonalny jest
jeźdźcem, tym małym człowieczkiem, który siedzi na grzbiecie płochliwego
olbrzyma i pociąga za lejce. Wydaje mu się, że może nad nim panować, że
ścieżka jest dość dobrze utrzymana, zwierzę zdrowe i zdolne do
pokonania przeszkód. No właśnie, tak mu się TYLKO wydaje.
A słoń to słoń. Jest
duży, silny, bardzo strachliwy, ma swoje humory, grzęźnie w błocie i
boi się małej myszy. Kiedy coś go zaskoczy jest nieprzewidywalny,
Nie
chodził na zajęcia z obłaskawiania stresu, enigmatyczne zdania rozumu
są dla niego za trudne, czasem posłusznie idzie we wskazanym kierunku, a
czasem jedzie na przełaj, gdzie go oczy poniosą i nie zawróci go żadne
wymachiwanie bacikiem. Kiedy wpadnie we wściekłość może zabić, a do
tego wszystkiego, mówią, że jest bardzo pamiętliwy.
![]() |
Zmiana to proces. Czasem długotrwały. Nie poganiaj siebie, ani swojego “słonia”. |
Jak obłaskawić słonia, tfu ZMIANĘ!
Czy ta kooperacja ma szansę się udać?
Czy można obłaskawić słonia, pogodzić go z panem rozumem, doprowadzić do
rozejmu i osiągnąć zamierzony cel? Wielu to się udaje, więc chyba tak.
Co robić? Znaleźć sposób! Oto i on.
się męczy. Codzienne bieganie po dziesięć kilometrów nie dla niego, on
wybiera się najwyżej na krótkie spacery. Żeby zachęcić słonia, trzeba
zmniejszyć dystans, przybliżyć metę, zastosować małe zachęty. Jabłko w
zasięgu trąby powinno załatwić sprawę.
Przekładając to na język ludzki:
mierz zamiary, na aktualne siły: motywuj się, nagradzaj i wyznaczaj
małe odcinki do przejścia. Jeśli chcesz nauczyć się języka obcego, albo
wyjechać w wymarzoną podróż nie zakładaj morderczego tempa ani poważnych
wyrzeczeń, bo zniechęcisz się szybciej niż przypuszczasz.
Ile czasu
możesz poświęcić dziennie, bez szkody dla twojego słonia, ile możesz
zaoszczędzić, bez wpadania w poczucie wiecznego niedosytu? Pięć minut?
Pięć złotych dziennie? W miarę osiągania swoich celów twój możliwy
odcinek będzie się pewnie zwiększał, sukcesy zmotywują twojego słonia, a
zbliżająca się coraz szybciej gratyfikacja sprawi, że z flegmatycznego
dreptania przejdzie do płynnego biegu.
Jak zmieniać, żeby zmienić?
czyli rozum – musi dokładnie wiedzieć gdzie jedzie. Jeśli waha się raz spoglądając w
tę, raz w tamtą, nie ma dokładnie sprecyzowanego kierunku i właściwie
to sam nie wie gdzie zmierza, to nie okiełzna słonia, ani nie znajdzie
właściwej drogi.
Umysł potrzebuje jasnych instrukcji: dla niego czarne
jest czarne, a białe jest białe. W szarościach zaczyna się gubić,
analizy sprawiają, że potyka się o coraz mniejsze szczegóły, wahania
zawieszają procesor i nie dzieje się nic.
Musisz wiedzieć jasno i
dokładnie czego i po co chcesz. Czy odchudzasz się bo wydaje ci się, że
dzięki temu będziesz szczęśliwszy, czy w głębi duszy, czujesz się
zmuszony do tego aktu przez wymogi społeczne, których wcale nie
popierasz i nie rozumiesz? Zapisujesz się na kolejne studia bo tam
wiedzie cię twoja pasja, czy może ktoś ci każe, wymaga tego od ciebie, a
ty nie umiesz powiedzieć głośno i wyraźnie: nie, dosyć, to nie moja
droga?
Aby osiągnąć cel musisz być spójny; nikt nie trafił do celu przez
przypadek: ” jeśli nie wiesz dokąd iść, dobre wiatry nie będą ci
wiały”.
![]() |
Planując zmiany nie martw się, a raczej planuj, usuwaj spod nóg przeszkody, mierz się z trudnościami. To o wiele bardziej efektywne. |
Przeszkody, wyrozumiałość i towarzystwo
ścieżka, po której kroczy słoń. Przeszkody się zdarzają, los bywa
przewrotny, czasem wiatr wieje w plecy, czasem w twarz. Trzeba być
wyrozumiałym dla siebie i swojego słonia, ale nie poddawać się
każdej małej gałązce na drodze, nie spoczywać na laurach kiedy pojawią
się pierwsze niepowodzenia.
Ścieżkę można najpierw uprzątnąć: usunąć z
niej to co nam przeszkadza, co będzie nas stopować kiedy już ruszymy w
drogę. Zmiatamy z niej wątpliwości i przedmioty, które nam
przeszkadzają, zmieniamy trasę do domu, żeby nie wiodła obok cukierni,
rezygnujemy z prenumeraty tabloidu i przeznaczamy zaoszczędzony czas na
lekturę w właśnie przyswajanym języku obcym.
Budujemy mosty dla słonia:
jeśli nie lubi moczyć łap: trudno, trzeba go będzie przeprowadzić suchą
stopą, jeśli boi się myszy i nie lubi przeciągów, trzeba zadbać o
spokój i ciepły koc na plecy. Zmianę trzeba szyć na miarę. Każdy z nas jest inny i każdy trochę inaczej motywuje się, zniechęca i radzi z wychodzeniem ze strefy komfortu.
łatwiej mu wędrować kiedy czuje wsparcie i obecność innych członków
stada. Zadbaj o nie, wspieraj olbrzyma, bądź dla niego dobry, a poniesie
cię tam, gdzie tylko zechcesz. Nie zapomnij tylko zrobić tego samego dla siebie.
Powodzenia!
3 komentarze
dajesz sile!
:)dziekuje
Książka jest całkiem w porządku. Może nie ma, mówić kolokwialnie, szału, ale zaiwera ona kilka cennych wskazówek:)
http://rozwoj-calanaprzod.blogspot.com/
PIM商品管理系統整合