Jesień to idealna pora na czytanie. Książka to świetna wymówka, żeby zostać w ciepłym domu, pobyć z samym sobą, trochę poczytać, trochę pomyśleć, a trochę pobyć gdzieś po środku: między rzeczywistością, która istnieje, a tą którą ktoś tylko wymyślił.
Brakuje Wam wymówek, nie macie co czytać? Mam do rozdania kilka książek, które mogą Wam potowarzyszyć tej jesieni i zimy.
Książki wylosuję spośród osób, które pozostawią komentarz pod tym wpisem. Jedna osoba otrzyma jedną książkę – można dopisać w komentarzu swoją preferencję co do tytułu, ale ostatecznie zdecyduje ślepy los ;). W komentarzu napiszcie proszę, o czym chcielibyście w najbliższym czasie przeczytać na blogu. Będzie mi też niezwykle miło, jeśli polecicie Manufakturę Radości waszym znajomym, przyjaciołom itp 😉 Czekam na nowych czytelników i tutaj i na FB 🙂
Komentarze można dodawać do niedzieli włącznie:)
Komentarze można dodawać do niedzieli włącznie:)
Zapraszam i życzę powodzenia!
34 komentarze
Lubię tu zaglądać. Sięgam tu po inspirację. Odrobinę relaksu. Czasem zadumy. A teraz bardzo interesownie bo chciałabym książkę. Nie powiem jaką bo i tak ślepy los zdecyduje za mnie :)Pozdrawiam bardzo serdecznie. Fajnie, że jesteś. BO lubię!
Niech zdecyduje ślepy los 🙂
Lepiej nie pytaj, o czym chciałbym poczytać, bo całą listę zrobię 🙂
Zresztą czytam wszystko w Manufakturze z nieustającym zainteresowaniem.
A interesują mnie tematy akceptacji siebie, przyjmowania krytyki,nie przejmowania się opinią innych, dopuszczania opinii innych niż moja.
Co? Że co jedno z drugim jest sprzeczne?
Chciałaś, masz. 🙂
Pozdrawiam cieplutko.
I marzą mi się Nielegalne związki.
Oj książka, książka…
Mi się marzy więcej tekstów o książkach (może jakaś sekcja z recenzjami książek psychologicznych?) i o różnych sposobach poszukiwania szczęścia (podróże, minimalizm, szukanie i realizowanie swojej pasji, freelancing, wybór należy do Ciebie;). Choć tak naprawdę bardzo, bardzo lubię Twój blog i nie powinnaś nic większego w nim zmieniać – gdyby mi się nie podobał, nie zaglądałabym do niego tak często;)
Chętnie przygarnę do Biblioteki dla Mam 🙂
Mi się marzy więcej tekstów o książkach (może jakaś sekcja z recenzjami książek psychologicznych?) i o różnych sposobach poszukiwania szczęścia (podróże, minimalizm, szukanie i realizowanie swojej pasji, freelancing, wybór należy do Ciebie;). Choć tak naprawdę bardzo, bardzo lubię Twój blog i nie powinnaś nic większego w nim zmieniać – gdyby mi się nie podobał, nie zaglądałabym do niego tak często;)
(grr, nie powinnam była wybrać inny profil:/)
Spoglądam na moje ręce – faktycznie to dobre ręce! Czyste, umięśnione i zadbane – gotowe by w jesienny wieczór przewracać kolejne strony książkowej niespodzianki, którą może Los mnie pobłogosławi. Dzieląc się książkami – mnożymy radość i mądrość tego świata. Trzymam kciuki za uśmiech Losu, a Manufakturze Radości życzę nieskończonej ilości czytelników. Pozdrawiam soczyście! Agata M
Nie umiem zażyczyć sobie tematu, bo czytanie Manufaktury Radości jest dla mnie jak przebywanie ze starym dobrym przyjacielem 🙂 Czuję się tu jak u siebie w domu – tak jest mi bliskie to wszystko, o czym piszesz 🙂 Ta strona to taki promyk na facebookowej ścianie – pośród innych z narzekaniami itp. 😉
Poleciłam juz tego bloga kilkoro moim znajomym, którzy jak ja postrzegają świat głębiej. Najchętniej przeczytałabym Nielegalne Związki… 🙂 Może szczęście się do mnie uśmiechnie i uda mi się ją wygrać 🙂
Angelika
Witam
Czytam Mnufakturę od jakiegoś czasu, najpierw sporadycznie, teraz każde otwarcie komputera zaczyna się od kliknięcia na ten blog. I nie wiem, jak to się dzieje, ale zawsze mój nastrój, moje myśli, moje błądzenie lub zwątpienie odnajdują drogę w Twoich tekstach. Dziękuję…
N.
Witaj, zaglądam do Ciebie regularnie. Sama tez niedawno zaczęłam coś prowadzić. Jeśli masz ochotę zajrzyj http://cynamonowawalizka.tumblr.com/.
Może napiszesz coś o miłości, na jesienne samotne wieczory w sam raz. Albo o uśmiechu.pozdrawiam
Chętnie przyjmę 🙂 Czytam wszystko więc niech los zadecyduje 🙂 POzdrawiam
"Gdy się ktoś zaczyta, zawsze albo się czegoś nauczy, albo zapomni o tym, co mu dolega albo zaśnie – w każdym razie wygra. Henryk Sienkiewicz"
Często się tutaj zaczytuję, jeszcze częściej czegoś uczę, czasem zapominam o świecie – jedno jest pewnie przy Twych tekstach nie da się zasnąć. Ucieszyłabym się z tematu podejmującego problem samoakceptacji ( chyba ktoś wyżej już o tym wspominał), zwiększania wiary we własne możliwości i tym podobnych. Cieszę się, że znalazłam Twój blog w sieci ponieważ nie ma zbyt wielu miejsc w sieci, które po odwiedzeniu dodają otuchy i pozostawiają dobry ciepły uśmiech na twarzy. Dziękuję i pozdrawiam. MonPla
“ Czytanie książki jest, przynajmniej dla mnie, jak podróż po świecie drugiego człowieka. Jeżeli książka jest dobra, czytelnik czuje się w niej jak u siebie, a jednocześnie intryguje go, co mu się tam przydarzy, co znajdzie za następnym zakrętem. ”
— Jonathan Carroll
Słowa nie są mojego autorstwa, ale jakby wyjęte mi z ust.
A komentarze na FB też się liczą?:> Bo ja mam Ciebie na FB i tak mi zdecydowanie wygodniej:>
Polarek wylosuję spośród komentarzy pod wpisem, a skoro już tu się dopisałaś to nie ma problemu 🙂 Pozdrawiam!
Ja też się dopisuję do listy chętnych.
A o czym pisać? Wszystko, o czym tu u Ciebie czytam, daje mi radość i często pozwala "wyluzować" nawet w najbardziej stresującym dniu. Więc mogę powiedzieć – pisz o tym, o czym pomyślisz; na pewno z chęcią przeczytam 🙂
Witam,
tym razem zostawiam komentarz interesownie, ponieważ od dłuższego już czasu chciałabym móc przeczytać "Dobre ciało" Eve Ensler i jak tylko zobaczyłam tutaj szansę wygrania tej książki, piszę… Szanse są małe, ale cóż… piszę także w ramach walki ze swoim pesymizmem i zakładaniem z góry, że "to się nie uda" 🙂
O czym chciałabym czytać na blogu? O wierze we własne siły, o samoakceptacji, o odwadze w podejmowaniu decyzji, o transformowaniu przykrych przeżyć w coś co wzmacnia, o wewnętrznym spokoju. I o wielu innych rzeczach, które pozwalają coraz bardziej świadomie i uważnie poukładać się ze sobą i ze światem. I właśnie o takich rzeczach tutaj czytam. Dlatego tak chętnie tu wracam.
Pozdrawiam,
Kasia
Staram się polecać Ciebie tu i tam 😉 Kilku znajomym zainteresowanym tematyką link do bloga podesłałam 🙂
Na książkę żadną póki co się nie piszę 😉 Mam całą kolejkę do czytania… I końca nie widać 😉
Dag, skąd ja to znam, chociaż jakoś ostatnio spokojniej, mniej, muszę się wybrać na łowy;)Pozdrawiam!
Haha, ja tez mam całą półę książek(bo półka to za subtelne określenie), prędzej mi to wszystko na łeb spadnie niż zdążę przeczytać. Przydałby mi się…. kurs szybszego czytania albo jakieś równoległe godziny życia. A blog jest sam w sobie tak pozytywny, że po prostu: tak trzymać!
och czy ja widzę colette? 🙂 to ja muszę się zapisać!! I dziękuję za codzienną dawkę pozytywnych wibracji 🙂
(polecę po pracy bo w biurze tak średnio fb chcę operować 😉 )
Konkurs jeszcze trwa? To dobrze – dawno nie brałam udziału w żadnym konkursie!
O czym chciałabym czytać na blogu? O tym co zawsze: o życiu, życiu w realu, życiu w necie, życiu w książkach. I żeby było takie radosne, bo gdzieś mi się ta radość w życiu rozmywa. 🙁 Na ogół jako starsza pani czytam na pociechę Jeżycjadę Musierowicz na zmianę z Anią z Zielonego wzgórza i takie tam. Colette mam, ale czytam umiarkowanie często.
A w sobotę mam urodziny, to chyba prezent powinien być 🙂
Haniu, rozstrzygnięcie po weekendzie, ale może będzie na po- urodzinowo;) Pozdrawiam!
Dopisuję się do konkursu 🙂 na bloga zaglądam codziennie i zawsze jakoś tak sie dzieję, że trafia Pani z tematem aktualnym dla mnie 🙂 pozdrawiam.
Zosia
O czym chciałabym przeczytać na tym blogu?
Na pewno o związkach, ale o takich udanych, szczęśliwych i pełnych, o niepustych relacjach, o tym czego unikać będąc w związku oraz o tym, na czym się skupić (także przy wyborze partnera). Lecz czy istnieje jeden jedyny i najlepszy model związku, który sprawdzi się w każdym przypadku? Przecież ludzie zawierają między sobą różne 'układy', które dają im więcej lub mniej wolności, decydują się coraz częściej na (pozornie lepsze i wygodniejsze) wolne związki.
A gdzie w tym wszystkim podziała się miłość ?
Mam w domu swój kącik biblioteczny, który tworzę przez całe swoje życie. Znajdują się (i niewątpliwie jeszcze znajdą) się w nim książki, które chciałbym żeby były ze mną przez całe życie, które wniosły i wniosą coś do mojego życia.
Na tego bloga trafiłem przypadkowo, ale znalazłem tutaj wiele inspiracji. Nie poleciłem go jeszcze nikomu, ale gdy tylko poczuję, że komuś będzie pomocny, na pewno to zrobię. P
ozdrawiam serdecznie autorkę:) Maciej
Też podpisuję się pod tekstami o akceptacji siebie, o tym, by dbać również o swoje potrzeby. Czasem wydaje mi się, że wpadłam w taki stan, że najchętniej siedziałabym w kącie, nie odzywając się, nie zmieniając biegu wydarzeń, nie przeszkadzając lub wręcz przepraszając, że żyję. To bardzo durne i wiem o tym, a jakoś nie ufam sobie, swoim pomysłom, swojej inwencji, temu, że mogę coś zmienić, zaproponować, że steruję swoim życiem, że mogę też wpływać radośnie na życie innych.
A dodatkowo – choć wiem, że już Mamą jesteś, więc pewnie (?) najburzliwszy okres za Tobą 😉 – coś o dorastaniu, dojrzałości? Właśnie wyprowadziłam się z domu, dużo się zmienia, czuję że powinnam być już idealną i dorosłą kobietą, a jestem często jak dziecko i chodzę po ciemku, na dodatek co pięć korków zaliczam wywrotkę. Taaak, to by było coś genialnego, tekst o tym, jak się odnaleźć na progu prawdziwej dorosłości, albo jak w ogóle wejść na ten próg.
niech zadecyduje los,on zawsze za mnie decyduje
Dobrze, że jesteście…
enigma-aw@Wp.pl
Również się zgłaszam ochotnika do losowania. Jakbym miała wybierać to pewnie przeczytałabym "pocieszenie", bo chyba sama go potrzebuje;-)
Pozdrawiam cieplutko
Ponadto także rozdaje książki na blogu http://www.bazaarland.blogspot.com
PIM商品管理系統整合
防曬粉 BB粉底霜 亮麗柔滑打底乳液 亮麗柔滑控油打底乳液 有機幹細胞修護CC霜 潤澤防曬底霜 礦物質潤澤慕斯 礦物質奇幻粉餅 礦物質蜜粉 完美礦物粉底 控油定妝蜜粉 高清控油粉餅 控油蜜 保濕滋潤噴霧 有機抗氧爽膚噴霧 有機抗敏保濕
為真皮乳頭層傾注BB膠原蛋白,瞬間回復肌膚彈性和緊緻。