Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
Inspiracja

Bajka o mądrości

written by Manufaktura Radości 29 lipca 2016
Bajka o mądrości

Śmiali się z niej Ci mądrale i asceci o duszach sztywnych i białych jak prześcieradło, chichotali z półuśmiechem na półustach, kiwali główkami jak piesek z auta. Co to za kobieta? -pytali. 

 
Duchowa przewodniczka od garnka parującej zupy – kpili. Taki mieli ubaw, takie mieli używanie, że zapomnieli co jest co. Aureola świętości zsunęła im się z czółka, gwiazdki nad głowami straciły rachubę, a ascetyczne kości zamarzyły o obiedzie.Rechotali i rechotali.

Bo kto to w ogóle widział: kobieta – derwisz, kobieta – mędrzec, kobieta – świątynią ducha? No żeby chociaż pościła, żeby chociaż mieszkała w jaskini, znała trudy odosobnienia, kopała się z dniem codziennym jak z koniem, żeby odmówiła z tysiąc modlitw, odprawiła medytacje, nie piła, nie tańczyła, nie grała w lotto. A ta odwrotnie. Jeszcze matka! Nie miesza się sacrum i profanum- krzyknął jeden odważny, nie miesza duszy z krwią, co za pomysły – przytakiwali inni. Że niby taka objawiona. Taka wzniosła. Osiągnęła podobno spokój, nie dotyka jej zmieszanie świata, szczęśliwa, pogodna i pogodzona. Podobno zna odpowiedzi.

Ubaw po pachy, śmiech na sali.

A ona nie dba o żarty, nie dotykają jej ich kpiny. Gotuje obiad, medytuje nad szklanką herbaty, mruży oczy jak kot. Wstaje rano i dziękuje za nowy dzień, kładzie się wieczorem i kłania księżycowi, pozdrawia słońce, śmieje do deszczu. Bawi dzieci zamiast odprawiać modły, nie traci godzin na pacierze. Kroi ziemniaki i segreguje myśli, wącha goździki i letnie kwiaty, zachwyca się życiem, miewa brudne ręce i nogi. Skalała się krwią, skalała miłością, krzyczała przy porodzie, wyła w gorączce, myliła tysiąc razy i potykała dwa miliony.
Znachorka, mistrzyni w czułości, ułożyła już wszystko. Nie udowadnia, nie chodzi nauczać, nie wypełnia blankietu na prawdę, nie pisze biblii codzienności. Kurs Zen skończyła w połogu. Nie wytrącisz jej z równowagi. Kiedy trzeba kiwa się na wietrze jak potrącony kręgiel; zna opór materii, wie kiedy warto, a kiedy nie. Uśmiecha się często, tarza po dywanie, suszy zioła i gniew na słońcu. Wyzbyła się chciwości, chociaż przecież pragnie, odrzuciła strach, chociaż czasem się boi, mistrzyni uważności, najlepiej zna Tu i Teraz. Nie wisi w asanie, nie zrobi szpagatu.
Spotkali się kiedyś. Stary filozof, o twarzy pomarszczonej jak sucha figa, zgięty ku ziemi, milczący i ona w kwiecie wieku, w koszulce w kwiaty. Popatrzyli sobie w oczy, pokłonili, spojrzeli w niebo. Nic nie mówili, nie wyjaśniali, nie krzyczeli. Posiedzieli razem, a po chwili odeszli przed siebie, każde w swoją stronę.
A mądrość była jak była. Omijała sztywniaków, drapały ją w nogi prześcieradła, wolała przeciągi i smaczne żarcie.
Tamci pościli, drwili i szukali jej w opłotkach. Na próżno.

 

Akademia Dobrego ŻyciaBajki niekoniecznie dla dzieci
4 komentarze
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
Manufaktura w Radiowej Czwórce
następne posty
Szkoła życia: nie repetuj!

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

WOMEN POWER w Krakowie!

8 grudnia 2015

Niewiele

25 listopada 2013

Bułgaria, Złote Piaski – czy warto – opinie...

21 maja 2018

Jedyną pewną w życiu jest zmiana

6 lipca 2018

Za dużo – kiedy w życiu NIC już...

5 stycznia 2017

Wrzesień jak Nowy Rok – cykle życia, plany,...

30 sierpnia 2021

Kłopot i nieporozumienie – czyli o tym, że...

7 lipca 2014

Całkiem nowy cykl astrologiczny – to od DZIŚ!

28 marca 2017

Małe rzeczy

2 stycznia 2021

5 rzeczy, które zyskałam dzięki praktyce wdzięczności. Co...

4 stycznia 2019

4 komentarze

Armina Hartenberg 30 lipca 2016 - 19:48

CUDNEEEE..Niefrasobliwe…jakże szczęśliwie zamieszkało w Świątyni zwanej Drogą Mleczną.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
ide wstroneslonca 31 lipca 2016 - 11:47

Witam Cię Małgosiu. Czytam Twego bloga od jakiegoś czasu, jest cudowny. Twoją ostatnią bajkę znam bardzo dobrze :). Zaczęłam ją "śnić" gdzieś tak po 40-tce (młodość też zmarnowałam na smutki i smuteczki), dziś mam ponad 66 lat i nadal jestem w stanie doświadczać tego cudu, jakim jest życie i tak jak piszesz, odczuwać jego magię nawet podczas parzenia herbaty :). Małgosiu pozdrawiam Cię serdecznie.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Tomek Hagen 31 lipca 2016 - 22:29

Przypomniał mi się cytat, że nikt nie czerpie przyjemności z kopania zdechłego psa 🙂

Małgosiu chyba w jednym zdaniu ciężko zawrzeć pochwałę tego co tak rozpromieniająco ujęłaś… Gratuluję z całego serca, bądź nadal dobrym przykładem dla innych 🙂

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
黑眼圈針 5 października 2018 - 15:17

讓整個角質層充滿濃密的濕潤,並有效保持,打造濕潤光滑的肌膚。 中~乾性肌膚適用

Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz Cancel Reply

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

Ostatnie Wpisy

  • Nikt nie przyjdzie cię uratować – o odpowiedzialności za siebie

    16 maja 2025
  • Gdzie ciało przechowuje emocje? Na co warto zwrócić uwagę gdy boli?

    29 kwietnia 2025
  • Po co nam święta? O sensie świętowania. Nie tylko Wielkanocy.

    16 kwietnia 2025
  • Dziennik Terapii – start przedsprzedaży! Wyjątkowy dziennik, stworzony z serca!

    3 kwietnia 2025
  • Marzec – czas siania – czyli z czym warto wejść w przedwiośnie?

    28 lutego 2025

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się