Moim wielkim zaskoczeniem, zawsze kiedy
nie idę do pracy na przymusowe 8 godzin między 8 a 16 jest fakt, że
poza tymi nieśmiertelnymi “pracowymi” godzinami, które spędzamy
zamknięci w naszych betonowo- szklanych biurach, toczy się normalne
życie.
nie idę do pracy na przymusowe 8 godzin między 8 a 16 jest fakt, że
poza tymi nieśmiertelnymi “pracowymi” godzinami, które spędzamy
zamknięci w naszych betonowo- szklanych biurach, toczy się normalne
życie.
Pociągi jeżdżą i wożą pełne wagony ludzi
– nie wiadomo skąd , dokąd i w jakim celu. Ktoś robi zakupy, wącha
jabłka, spaceruje, pije kawę, wygląda przez okno, przytula dziecko.
– nie wiadomo skąd , dokąd i w jakim celu. Ktoś robi zakupy, wącha
jabłka, spaceruje, pije kawę, wygląda przez okno, przytula dziecko.
Moja optyka obserwacji zmienia się kiedy
tylko robię coś niezwykłego. Pojawiam się w nowym miejscu, o nowej
porze: obserwuję nowych ludzi i stwierdzam, że życie toczy się mimo
mojej w nim nieobecności na codzień i niejako wbrew jej.
tylko robię coś niezwykłego. Pojawiam się w nowym miejscu, o nowej
porze: obserwuję nowych ludzi i stwierdzam, że życie toczy się mimo
mojej w nim nieobecności na codzień i niejako wbrew jej.
Lubię zaglądać przez firanki życia,
odkrywać, że mój prywatny świat jest tylko mikroskopijnym puzzlem w
gigantycznej układance życia. Uspokaja mnie to i niejako pociesza.
Nabieram wtedy głęboko powietrza w płuca i odnajduję właściwą
perspektywę. Dobrą i kojącą. Prostuje plecy i idę dalej. Z uśmiechem.
odkrywać, że mój prywatny świat jest tylko mikroskopijnym puzzlem w
gigantycznej układance życia. Uspokaja mnie to i niejako pociesza.
Nabieram wtedy głęboko powietrza w płuca i odnajduję właściwą
perspektywę. Dobrą i kojącą. Prostuje plecy i idę dalej. Z uśmiechem.
1 komentarz
搜尋引擎優化