Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
Bez kategorii

Spokój, święty spokój

written by Manufaktura Radości 29 września 2012
Spokój, święty spokój

Spokój, święty spokój. Docenia go, kto go czasem traci – jak w wierszu. Spokój sumienia, spokój myśli, ten zewnętrzny przejawiający się w zachowaniu równowagi między porządkiem a chaosem, ten objawiający się w ciszy, w decyzjach, w relacjach –  ma wiele twarzy i to samo imię. 



Bardzo go cenię. Może tym bardziej, że wiem ile trudności w życie wnosi jego przeciwieństwo: ile niepokoju, cierpienia, agresji, fizycznego i psychicznego zmęczenia. 

Maciej Bennewicz na swoim blogu pisze:  “W moim dzieciństwie tyle było krzyku i agresji, że do dziś, gdy ktoś w
moim otoczeniu podnosi głos, natychmiast popadam w zły nastrój. Dlatego
też unikam agresywnych  i ekspresyjnych w wyrazie sztuk teatralnych,
filmów, powieści. Natychmiast nastrajają mnie tunelowo do smutku,
napięcia, rozdrażnienia. Podobnie mam z innymi emocjami, słowami,
zachowaniami. Całe szczęście z wiekiem jestem tego coraz bardziej
świadomy i o ile potrafię być przytomny, cierpliwy i zdystansowany, za
radą mnicha buddyjskiego, jednego z mistrzów – wstaję i wychodzę, jeśli
nie mogę zdzierżyć sytuacji.”
Mam dokładnie tak samo. Agresja: werbalna, wizualna, wywołuje we mnie poczucie osaczenia i chęć ucieczki. Oczywiście nie działam automatycznie, mierzę się z rzeczywistością, tam gdzie to ma w moim poczuciu sens i cel; ale daję sobie prawo do tego, aby unikać sytuacji i ludzi, którzy zaburzają mój spokój. Nie gram w nie swoim teatrze. 

Wielu z nas ma poczucie, że coś musi. Wikła się w powinności, zaciąga wyimaginowane długi sumienia, angażuje się w sprawy które opróżniają zapasy spokoju do zera.  Potem pojawia się zmęczenie i rezygnacja. W konsekwencji  brakuje życiowej energii, świat zaczyna wirować jak oszalały, mamy ochotę wejść do mysiej nory i z niej nie wychodzić aż to wszystko nie minie, aż nie opadnie kurz i nie przejdą wojska. Taka jest cena niepokoju, który dajemy sobie zaszczepiać, tyle musimy oddać, żeby odzyskać to co powinno być naszą cechą stałą i zasadniczą: nasz spokój.

Jeśli sam o siebie nie zadbasz to nikt tego za ciebie nie zrobi. I nie mieszaj do tego egoizmu, altruizmu i innych mądrych słów. Masz prawo do tego by wybierać swój dobrostan i swój spokój. Masz prawo – jak powtarzają duchowi mistrzowie przeróżnych formacji –  wstać i wyjść jeśli czujesz, że coś cię rani i ci nie służy. Masz nawet obowiązek to zrobić. 

Żyjąc w permanentnym napięciu narażamy się na życie tunelowe: które tak jak myślenie w ten sposób prowadzi tylko w jednym kierunku. Nie widać stamtąd słońca, nie sposób rozkoszować się krajobrazem. 

Dlatego dbajcie o swój spokój. Nie tylko od święta. Niech wstaje z Wami i zasypia. Niech się u Was zadomowi. 

Mamy prawo dobrze, w spokoju żyć. I tego trzymać się trzeba.


Akademia Dobrego Życia
10 komentarzy
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
Urodziny, urodziny!
następne posty
Jesiennie

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

Nauczyć się… starzeć part. 4 -Czytać filozofów

28 listopada 2009

U jak życie

11 stycznia 2011

Moje powroty nie nad rozlewisko;)

6 listopada 2009

Listy do Mikołaja

1 grudnia 2011

Natura ( nie ) na receptę

2 czerwca 2014

Optymizm Edisona wg “The Foundation for a Better...

23 marca 2010

Droga do nieba

24 sierpnia 2010

Etykietki

25 czerwca 2012

Pieśń na wejście

10 marca 2014

Radości codzienności, czyli o Fajnym Czwartku

7 lutego 2013

10 komentarzy

Hanka 29 września 2012 - 09:40

Jak słusznie 🙂

Reply
Anonimowy 29 września 2012 - 16:36

Kojące słowa… Dziękuję.
Pozdrawiam.

Reply
M. 29 września 2012 - 20:52

Tyle ciepła w tych słowach…

Reply
Monika 17 października 2012 - 11:05

i u mnie podobnie.

Reply
EvaSylvia 26 kwietnia 2014 - 13:40

nie gram nie w swoim teatrze – ja już też nie.

Reply
Monia 29 kwietnia 2015 - 19:58

Trzeba trochę czasu i czytania takich artykułów, żeby zacząć zapraszać do siebie spokój. Nie jest łatwo, ale coraz spokojniej… 🙂

Reply
Anonimowy 29 kwietnia 2015 - 20:23

tylko jak to zrobić? bo nawet jeśli mamy tego świadomość, to wychowując się w domu pełnym napięć to przychodzi do nas mimowolnie. Strasznie to prawdziwe i trudne. Trudno o święty spokój w tych czasach , tym bardziej trudno z głową pełną napięć i niepokoju.

Reply
Anonimowy 30 kwietnia 2015 - 20:00

Gosiu, czytanie Twojego bloga stało się moim rytuałem – Twoje słowa pomagają mi w pracy nad sobą, motywują do działania, wspierają. Robisz dużo dobrego, wrażliwa duszyczko, wiesz? 🙂
Monika

Reply
一般網店 5 października 2018 - 13:13

網站地圖

Reply
網狀 6 października 2018 - 04:28

清除堆積,縮小58的毛孔外觀,控制多餘油脂。

Reply

Zostaw komentarz Cancel Reply

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

KUP MOJĄ KSIĄŻKĘ:

sklep

Ostatnie Wpisy

  • Jak odzyskałam swoją kobiecość i radość z niej? ( I gdzie możesz szukać swojej?!)

    23 stycznia 2023
  • Pusta taczka

    20 stycznia 2023
  • Książki stycznia – moje polecenia: psychologia, inspiracja, życie

    18 stycznia 2023
  • 7 praw obfitości i dlaczego bardzo WARTO je znać!

    13 stycznia 2023
  • Dlaczego tyjesz, nie możesz schudnąć? Psychologiczne aspekty nadwagi i otyłości

    9 stycznia 2023

Mój Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się