Asekuracja nie ma sensu – mawiali Wallendowie, artyści cyrkowi, wykonujący akrobacje na linie. Demoralizuje, dając fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Obniża koncentrację, sprawia, że o wypadek dużo łatwiej. Jeśli boisz się, że spadniesz, to spadniesz. Jak w życiu.
Rowerowa piramida Wallendów, lata 40. XX wieku
(Fot. Bettmann/Fotochannels)
Życie nigdy nie będzie przewidywalne. Życie zawsze prowadzi w jednym kierunku. Jak mawiają prześmiewcy, nie da się wyjść z niego żywym. Dlatego asekuracja i asekuranctwo – tak na linie jak i w życiu – są bez sensu. Mamy bać się mniej, ale boimy bardziej. Zabezpieczamy tyły, goni nas przód, pomyślimy o przodzie, goni nas bok, lina może pęknąć, polisę rozwiążą.
Strach pochłania olbrzymie ilości energii. Strach sprawia, że przestajemy mieć ochotę i siłę na cokolwiek innego. Zamiast zajmować się życiem, zajmujemy się obawą o życie. Nieefektywnie, nieefektownie i smutno.
Zamiast się asekurować na milion zdarzeń, których przewidzieć nie sposób, lepiej budować w sobie wiarę, koncentrację i poczucie, że damy sobie radę. Ufać sobie i wierzyć w siebie. Ufać życiu. Bać się i działać. Zamiast plątać supły – budować mosty. Uczyć się elastyczności, inwestować w umiejętności.
I wierzyć. Nade wszystko wierzyć, że chociaż nie wiem do końca jak będzie, to przecież zawsze sobie jakoś poradzę.
3 komentarze
Kolejny fantastyczny wpis:) Chłonę Twoje słowa niczym gąbka:) Dziękuję kolejny już raz, że mogę Cię czytać. Uzmysławiasz prawdy oczywiste, o których na co dzień niestety nie pamiętamy.
P.S. Gdzie można zakupić Twą książkę, koniecznie z autgrafem?:)
Pozdrowienia,
Ola
Olu dziękuję:) książka do kupienia przez internet tu: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=28828835
W Warszawie również w Stu Pociechach na Freta i na Chmielnej w księgarni "Pełna moc słów". Jutro jestem na Żoliborzu na Targu Śniadaniowym, a w niedzielę w Białymstoku na Festiwalu z Natury :))
快速恢復肌膚水分,修復平衡,瞬間軟化並舒緩肌膚。無油。