Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
Bez kategorii

Etapy życia kobiety – na którym jesteś?

written by Manufaktura Radości 3 marca 2014
Etapy życia kobiety  – na którym jesteś?

Wszystko w życiu ma swój czas i swoje
miejsce. Nasz rozwój został pomyślany mądrze i zgrabnie: źle jest
przyśpieszać go i poganiać, niezbyt dobrze pozostawać zbyt długo tam
gdzie nie ma już czego szukać i ociągać się przed wyruszeniem w
konieczną drogę.

Biologicznie, co około siedem lat stajemy się innymi
ludźmi. Wymieniamy skórę niczym wąż. Wszystkie komórki ciała obumierają i
odradzają się tworząc nową jakość i nowe tkanki. Nasz system nerwowy
ciągle pracuje, doskonaląc się lub “cofając” jeśli jest mało stymulowany.

Etapy życia kobiety

 

Clarissa Pinkola Estes w „Biegnącej z
wilkami” dzieli kobiece życie na etapy. 

Do 21 roku życia rozbudzamy
naszą dziewczęcą jeszcze kobiecość.
Odkrywamy czym jest zmysłowość,
uczymy się naszego ciała. Jeśli działamy za szybko, na skróty: wychodzimy z tego okresu poranione i “nadużyte”. Jesteśmy jak kwiaty,
które łatwo zniszczyć – przyciągają masę owadów, tak słodko
pachną i tak mocno kuszą.  Do tego są właściwie bezbronne.

Potem następuje czas poszukiwania i
odkrywania nowych światów: nowego życia. Pytamy siebie co i dlaczego
chcemy robić, próbujemy tego i owego. 

Niedobrze upierać się przy jednej
wersji swojego życia, trzeba dać sobie prawo do poszukiwań i zmieniania
ścieżki, inaczej trudno nam będzie odnaleźć się w prawdziwej dorosłości. 

Lata pomiędzy 28 a 35 rokiem życia –  to czas macierzyństwa. Nauka matkowania sobie
i innym po której, następuje ważny moment poszukiwania własnej
tożsamości: swojego właściwego miejsca w świecie, wiek realizacji marzeń
i poszukiwania ścieżek, którymi można do nich dojść. 



Czas w okolicach 30, to moment w którym wyrastamy z bycia dziewczynką,
a dorastamy do dojrzałej kobiecości.
Ważny moment: dobrze go nie przegapić.

Nie przypadkiem to
właśnie po okresie macierzyńskiego zaangażowania wiele kobiet zmienia
zawód, pracę, odkrywa swoje pasje i pyta siebie samą o to co, dlaczego i
po co chce robić.

Po 40 roku życia często odnajdujemy siebie “właściwą”, dzielimy się tym
co wiemy, dodajemy otuchy innym, doznajemy przebłysków pierwszej
dojrzałej mądrości. Dlatego wiele kobiet mówi, że życie na nowo zaczęło się dla nich właśnie po czterdziestce. Dzieci są już odchowane, młodzieńcza chwiejność odeszła w zapomnienie, jesteśmy jak jesienne owoce. Dojrzałe i pewne siebie.

Około 50-tki znów zstępujemy do “podziemnego świata”. Poznajemy prawdziwe znaczenie słów i obrzędów, wybieramy i decydujemy co jeszcze trzeba zrobić, jak wykorzystać swoje
doświadczenia i mądrość, docieramy do własnej głębi. 

Po 60 roku życia i później zbieramy żniwo swojej życiowej
mądrości i wprawiamy się w roli przewodniczki. Starucha w nas otwiera
wieko do wiedzy, która wcześniej była przed nami ukryta. Odkrywamy
prawdziwe znaczenie rzeczy, rozumiemy zagmatwane sploty życia, zbliżamy
się do wieku nieskończoności. 

 
 
Starzeć się znaczy więcej rozumieć

W życiu nic nie dzieje się przypadkiem, a liczby
mają znaczenie wyłącznie orientacyjne.  Nasza inicjacja i wzrastanie
przebiega w różnym tempie. Ważne jest to, że nie zbliżamy się od
świetlistej młodości jak mówi współczesna kultura popularna, do stopniowej
 starczej degradacji – ale rozwijamy się i dążymy w kierunku pełnego,
głębokiego zrozumienia siebie i świata.

 

Akceptować upływ czasu, a nie walczyć

 

Akceptacja jaka wynika ze zrozumienia
etapu życia w jakim jesteśmy daje wolność i wewnętrzny spokój.
Poszukiwanie siebie i walka o to co dla nas ważne nigdy nie są stratą
czasu. Wracanie i przystępowanie do drogi, krok w przód, żeby zrobić
krok w tył, skok w przepaść, żeby poczuć jak rosną skrzydła, to wszystko
czeka i kobiety i mężczyzn, którzy otwierają się na życie i zamiast
walczyć desperacko z upływającym czasem zbierają żniwa tego, co urosło
przez lata.

Zapytaj siebie gdzie i po co jesteś?
Czego Cię to uczy? Przed czym ostrzega? Gdzie prowadzi? Zapytaj, zostań z
tym, a potem idź dalej. Droga, jak to droga, czasem sama poprowadzi.

 

Akademia Dobrego Życia
13 komentarzy
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
Trzeba marzyć! Blog Roku 2013
następne posty
Pozytywnie, ale po co?

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

“Jedz, módl się, kochaj”

20 marca 2010

Jak wydać książkę?

9 grudnia 2014

Slow city i slow life

9 listopada 2009

Powiało nowością!

17 sierpnia 2012

Między słowem i działaniem

28 stycznia 2013

Stres jest ceną

1 grudnia 2010

Biegam, żeby się zatrzymać

19 kwietnia 2013

Głowa do góry

9 października 2013

Wszystko płynie

14 marca 2013

O macierzyństwie czyli o życiu

2 marca 2012

13 komentarzy

Monika 18 października 2012 - 11:34

nie wiem juz czy to ja sie czaje na te ksiazke, czy to ona czai sie na mnie 🙂

Reply
viola 3 marca 2014 - 10:33

piękne. Ten tekst jest ukojeniem dla duszy 🙂

Reply
Aurora 4 marca 2014 - 07:23

Czyli za pół roku powinnam być w ciąży 😀 😛

Reply
Manufaktura Radości 4 marca 2014 - 07:31

Auroro, orientacyjnie, orientacyjnie;)

Reply
Emilia Woszczyk 14 sierpnia 2015 - 19:02

Ja chyba nie akceptuję do końca takiej wizji zgodnie z którą każda kobieta zostaje matką :/ Moim zdaniem to bardzo ogólnikowe założenia. Co z kobietami, które wybierają karierę? To znaczy, że poza rodzina nie ma rozwoju. Wierzę, że taki stwierdzenia to bzdura.

Reply
Manufaktura Radości 14 sierpnia 2015 - 19:05

Clarissa pisze wyraźnie: matkowanie sobie i innym. To nie muszą być własne dzieci.

Reply
viola 14 sierpnia 2015 - 19:05

I tak w duszy mi cos refleksyjnie zagralo…..

Reply
Hanka 14 sierpnia 2015 - 19:15

"Starzeć się znaczy więcej rozumieć" – bardzo odpowiada mi taka definicja. Rozumiem więc coraz więcej 🙂
Oczywiście nie wszyscy mają życie tak ładnie "poukładane". Fajnie, że wspominasz o tym wracaniu i przystępowania do drogi, o drobnych kroczkach, z jakich się ono składa. Czasem krok do przodu, dwa do tyłu i na bok… I co to jest tam za tym zakrętem? Pewnikiem następny, ale sprawdzić trzeba 🙂 Pozdrowienia z drogi!

Reply
Luiza Berenika 14 sierpnia 2015 - 20:44

Ja skończyłam niedawno 36 lat czyli okres macierzyński mam już za sobą… choć nie mam dzieci ani nie założyłam rodziny. Twierdzenie, że wszystkie kobiety po 40tce mają już odchowane dzieci mija się z prawdą we współczesnym świecie. Często wtedy właśnie wchodzą w rolę matki. Nie zawsze to jest ich wybór, po prostu czasem tak się życie toczy, bo coraz trudniej spotkać tego właściwego kandydata na ojca, albo są inne ograniczenia życiowe… Nie wszystko da się ująć schematem…

Reply
Manufaktura Radości 15 sierpnia 2015 - 07:38

Oczywiście, że nie wszystko i nie należy ich czytać sztywno. Moja siostra urodziła synów wcześnie, i jako 40 latka będzie miała dorosłe dzieci, będzie trochę na innym etapie niż kobieta, która w wieku 36 lat jest w pierwszej ciąży. Co nie zmieni faktu, że biologicznie te 2 kobiety będą miały wiele wspólnego. Część kobiet przedłuża pewne etapy, u niektórych potrwają krócej, czasem zdarzy się jakiś przeskok. Problemem jest tylko sytuacja, w której mamy np. 45 lat, a dalej jesteśmy dziewczęco naiwne. Wtedy warto się przyjrzeć sobie i temu co się z nami dzieje.

Reply
The Idea Box 15 sierpnia 2015 - 09:48

My przyspieszyłyśmy trochę etap poszukiwania, bo nadal jeszcze mamy przed sobą macierzyństwo, a na szczęście już znalazłyśmy naszą właściwą ścieżkę samorealizacji w świecie "kariery". 🙂 Nie twierdzimy, że było łatwo, bo obiłyśmy się o kilka różnych środowisk. Ale jesteśmy przekonane, że to wynika z zastosowania w praktyce słów: "nie upierać się przy jednej wersji swojego życia, trzeba dać sobie prawo do poszukiwań i zmieniania ścieżki". Dzięki za ten wpis!

Reply
Manufaktura Radości 15 sierpnia 2015 - 09:49

o to, to, zamiana też jest możliwa. Życie ludzkie to nie hodowla ślimaków, żeby u każdego było dokładnie tak samo 🙂
Pozdrowienia!

Reply
Anonimowy 16 sierpnia 2015 - 09:24

Tak jak pisały poprzedniczki, podział wiekowy niekoniecznie jest aktualny w dzisiejszej kulturze zachodniej i będzie coraz mniej adekwatny. Z drugiej strony antropologowie podają ze najlepszy czas do rodzenia dzieci mija ok. 25 r.z., bo wtedy komórki zaczynają się starzec. Ale taki wzorzec juz dawno przeminal, choć ja się jeszcze załapałem 😉 i wcześniej mam kolejny etap. Co do ogólnych założeń zgadzam się jak najbardziej 🙂

Reply

Zostaw komentarz Cancel Reply

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

KUP MOJĄ KSIĄŻKĘ:

sklep

Ostatnie Wpisy

  • Maj – aby wejść w światło, uznaj ciemność

    29 kwietnia 2022
  • “Czarna Owca” w systemach rodzinnych – jeśli jesteś “odmieńcem” przeczytaj!

    22 kwietnia 2022
  • Jak się nie pokłócić w święta i przeżyć je DOBRZE!?

    11 kwietnia 2022
  • WOLNA WOLA (Bo kiedy naprawdę chcesz wdepnąć w …)

    18 marca 2022
  • Dlaczego kobiety dają się oszukiwać? (także o “Oszuście z Tindera”)

    2 marca 2022

Mój Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się