Dwóch amerykańskich psychiatrów, przeprowadziło badania, na temat wpływu stresu i różnych stresujących ( także pozytywnych ) czynników, na nasz stan zdrowia i możliwość wystąpienia poważnej choroby. Badania zostały później skrytykowane, ale badaczom wyszło to, co mniej tradycyjne systemy medyczne wiedzą od zawsze: każda ekscytacja, sytuacje z pogranicza wielkiego smutku i wielkiej radości drogo nas kosztują. Jeśli nad tym nie zapanujemy, z dużym prawdopodobieństwem ceną może być chwilowa, lub długotrwała utrata zdrowia. Jak wyglądają stresory i skala stresy Holmesa i Raha’a?
Zanim się rozpędzimy, dobrze coś wyjaśnić. Wiele systemów filozoficznych, medycznych – np. tradycyjna medycyna chińska, medycyna ajurwedyjska, tradycja buddyjska, czy zen, zwracają uwagę na konieczność utrzymania przez człowieka zdrowego balansu. Równowagi pomiędzy ekscytacją, a poziomem, na którym jest ok. Nie wpadania ze skrajności w skrajność. Nie skakania z 20 piętra do piwnicy. Oczywiście w życiu nie da się tak, że ominą nas wszystkie ekstremalne doświadczenia: a ekstremalny może być nie tylko pogrzeb i żałoba, ale także narodziny, ślub czy miłość. To wszystko wydarzenia, które napinają naszą amplitudę emocji i za które, jeśli nie potrafimy nimi “zarządzać”, nie odreagowujemy, nie odpuszczamy sobie i nie pracujemy nad przeżywanymi przez nas emocjami, możemy słono zapłacić.
Stresory, skala stresu Holmesa i Rahe’a
Ta lista zaskakuje, szczególnie laików, albo osoby, które nie mają świadomości, jak bardzo potrafi nas obciążać codzienność. Trochę jak w tej przypowieści o kamyczku. Jeśli masz w kieszeni jeden, nic się nie dzieje. Jeśli masz dwa, w sumie też nie. Ale teraz pomyśl o tym, że codziennie, przez rok dokładasz ten jeden kamyczek i nie opróżniasz kieszeni. Po 12 miesiącach będziesz tam niósł parę kilo, a parę kilo już naprawdę czyni różnicę.
Co więc znajdziemy na liście Holmesa i Rahe’a? Cyfry obok każdego zdarzenia to liczba punktów/ stresorów, które niesie każde wydarzenie.
- Śmierć współmałżonka 100
- Rozwód 73
- Separacja lub rozstanie 65
- Pobyt w więzieniu 63
- Śmierć bliskiego członka rodziny 63
- Ciężka choroba lub wypadek z uszkodzeniem ciała 53
- Ślub 50
- Zwolnienie z pracy/bezrobocie 50
- Pojednanie z małżonkiem 45
- Przejście na emeryturę 45
- Znacząca zmiana stanu zdrowia lub zachowania członka rodziny 44
- Ciąża 40
- Problemy seksualne 39
- Pojawienie się nowego członka rodziny 39
- Poważna zmiana w pracy lub reorganizacja firmy 39
- Zmiana statusu finansowego 38
- Śmierć przyjaciela 37
- Zmiana stanowiska pracy 36
- Konflikty w rodzinie 35
- Wysoki kredyt lub poważne obciążenie hipoteki 31
- Problemy z hipoteką/odmowa kredytu 30
- Napad, kradzież, włamanie 30
- Awans w pracy lub degradacja stanowiska 29
- Syn/córka opuszcza dom rodzinny 29
- Kłopoty z teściową lub teściem 29
- Wybitne osiągnięcia osobiste 28
- Podjęcie lub utrata pracy przez współmałżonka 26
- Rozpoczęcie lub zakończenie nauki 26
- Znacząca zmiana warunków życia 25
- Znacząca zmiana nawyków 24
- Kłopoty z szefem 23
- Zmiana godzin lub warunków pracy 20
- Zmiana miejsca zamieszkania 20
- Zmiana szkoły 20
- Znacząca zmiana dotychczasowych rozrywek 19
- Znacząca zmiana aktywności religijnych 19
- Znacząca zmiana kontaktów towarzyskich 18
- Niewielka pożyczka 18
- Znacząca zmiana przyzwyczajeń dotyczących snu 16
- Znacząca zmiana dotycząca kontaktów z rodziną 15
- Znacząca zmiana sposobu odżywiania się 15
- Urlop 13
- Święta spędzone z rodziną 12
- Niewielkie wykroczenie prawne 11
Stresory a ryzyko poważnej choroby
Ryzyko rośnie już powyżej 155 punktów, ale poważne różnice obserwujemy przy +200 punktach – przy + 300 – ryzyko wystąpienia poważnej choroby w ciągu dwóch kolejnych lat wynosi nawet 80 %.
Pomyślicie sobie, że to mało komu się zdarza? Nic bardziej mylnego. Policzmy oględnie, na moim przykładzie.
- Rozwód – 73
- Śmierć bliskiego członka rodziny – 63
- Zmiana w pracy – 36
- Konflikty – 35
- Zmiana miejsca zamieszkania – 20
- Urlop -13
Nie wymyślając zbytnio i omijając punkty, które uważam za (dla mnie), mało istotne, doliczyłam do … 240. Gdybym dodała jeszcze 2-3 punkty, które rozważałam ( np. raz zatrzymała mnie policja, przekroczyłam prędkość), na pewno zmieniły się moje nawyki, zmieniałam biuro, miałam jakieś tam osiągnięcia osobiste – pewnie mogłabym dobić do tych krytycznych 300. A przecież nie jestem specjalnie wyjątkiem i zapewne większość z osób, która tą listę przeczyta i policzy własne stresory, osiągnie wynik w okolicy 150-200 punktów.
Dlatego tak ważne jest to, aby wiedzieć, jaki wpływ na nas i nasze zdrowie mają nasze nawyki, to jak obchodzimy się ze stresem, to czy wyrażamy emocje, czy się regenerujemy.
Inaczej na stres i życiowe trudności ( które co tu dużo gadać – nie zawsze zależą od nas – wiele rzeczy po prostu nam się przydarza ) reaguje osoba która jest w miarę obecna w tu i teraz, dba o siebie, wysypia się, może liczyć na wsparcie, korzysta z pomocy, ma zrównoważoną dietę, czy na bieżąco stara się “opróżniać kieszenie” i głowę ze wspomnianych metaforycznych kamyczków, a inaczej ktoś kto niesie to wszystko i w którym stres kumuluje się… aż wybuchnie.
Najgorszy? Długotrwały stres!
Nie da się żyć bez stresu. Nie istnieje coś takiego jak bezstresowe wychowanie, bezstresowe życie. Tak jak napisałam wyżej, nie ma opcji aby ominęły nas wszystkie życiowe burze, albo żebyśmy unikali wszystkich emocjonalnie wyczerpujących momentów, które także znajdujemy na liście stresorów Holmesa i Rahe’a ( ślub, ciąża, osiągnięcia, urlop). Problemem nie jest to, że stresujemy się punktowo, czasowo, bo tego nie unikniemy. Największym zagrożeniem jest długotrwały stres, taki który trwa miesiącami, latami, taki który sprawia, że żyjemy jak na wulkanie – czekając aż wybuchnie.
Taki stres dotyczy często osób, które latami tkwią w toksycznych związkach, nie mogą się uwolnić ze szponów nałogu, mają ogromnie obciążającą pracę, toczą boje i wiecznie pozostają na tzw. stand by. Skutki takich zaniedbań mogę być katastrofalne. Długotrwały stres to zwiększone ryzyko wielu chorób, a pierwszym symptomem tego, że nasze bezpieczniki się przepalają, mogą być lęki, problemy ze snem, z nastrojem, czy problemy z odpornością.
Jak zniwelować skutki stresu? Jak zresetować punkty?
- Dbaj o higienę życia – więcej tutaj.
- Korzystaj z urlopu, odpoczywaj!
- Neutralizuj emocje poprzez sport, aktywność, chodź do lasu, nie siedź przed tv
- Wybierz coś, co pomoże Ci zatrzymać rozpędzony pociąg: jogę, medytację, mantry, taniec
- Uważaj z używkami: alkohol, cukier, słodycze, nikotyna, tak naprawdę nie odstresowują
- Uważaj z lekami. BARDZO. Polacy są w czołówce jeśli chodzi o dostępność leków bez recepty – ale także te na receptę, są nadużywane i traktowane jako remedium na problemy, których często wcale nie rozwiązują, tylko maskują objawy.
- Rozładowuj regularnie kieszenie, oczyszczaj głowę. Nie noś ze sobą problemów. Naucz się oczyszczać i resetować w rozsądny i dobry dla Ciebie sposób.
- W bardzo trudnych życiowych sytuacjach korzystaj ze wsparcia – to naprawdę pomaga i pozwala wyjść z problemów o wiele szybciej.
Dbajmy o siebie!
Według Raportu Rzecznika Praw Obywatelskich „Ochrona zdrowia psychicznego w Polsce” u prawie 25 % Polaków rozpoznaje się przynajmniej jedno zaburzenie psychiczne w ciągu życia. Badania wykazały, że u około 20–30% osób w wieku 18–64 lat odnotowuje się obniżenia nastroju i spadek aktywności życiowej, drażliwość i przewlekły lęk, który jest najczęściej diagnozowanym zaburzeniem psychicznym.
1 komentarz
zdecydowanie za dużo pkt 🙁