Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
PsychologiaŻycie

Co mogę, a co muszę i dlaczego lepiej móc niż musieć?!

written by Manufaktura Radości 24 lipca 2017
Co mogę, a co muszę i dlaczego lepiej móc niż musieć?!

Mogę i muszę to tylko dwa słowa, na które uczciwie rzecz mówiąc nie zwracamy uwagi. Wydaje nam się, że zbyt wiele rzeczy musimy. I to nas zabija. Dlaczego lepiej nie musieć, ale chcieć naprawdę? 

 
Marek jest dzieckiem “muszę” –  słyszał je nieustannie odkąd skończył 2 czy 3 lata. Kiedy urodziła się jego siostra, a on sam ledwo wyrósł z pieluch, już musiał: być grzecznym i nie przeszkadzać. Potem było jak zwykle: wiele przymusów, konieczności i brak przestrzeni na to aby choćby się zastanowić czego się chce.
Świat “musiał” razem z Markiem –  najpierw chodzić do szkoły, potem do pracy, utrzymać status, mieć czyste buty.
Marek jęczał to “muszę” gdy wracał z urlopu do pracy i gdy ją stracił i “musiał” szukać nowej. Efekt był taki, że wszystkiego mu się odechciewało, a motywację musiał wciągać razem z kofeiną albo strachem, bo on napędzał do tego, żeby jednak ruszyć z miejsca.
A przecież w gruncie rzeczy miał fajne życie, dobre relacje i satysfakcjonującą pracę.
Tylko kto mnie wmanewrował w to że muszę? – pytał. 
Zmieniło się gdy pewnego dnia NIE MUSIAŁ. Nie dlatego, że coś się nagle zmieniło. Nie dlatego, że świat się zmienił, a jakiś dobry Bóg przemienił rzeczywistość wedle ludzkich marzeń o nicnierobieniu.
Zmieniło się, bo Marek już wielu rzeczy NIE MÓGŁ. 
Wypadek sprawił, że na ponad dwa lata Marek zamienił dwie sprawne nogi, na których MÓGŁ chodzić, na kółka wózka inwalidzkiego, które z trudem obracał.
Nie mógł iść na spacer.
Nie mógł chodzić do pracy.
Nie mógł wyczyścić butów.
Nie mógł posprzątać mieszkania, chociaż wcześniej tego nienawidził.
Nie mógł tak wielu rzeczy, które wcześniej MUSIAŁ, że uzmysłowił sobie, jak wielkim osłem był, kiedy jęczał, że MUSI.
Teraz dałby wiele, by po prostu MÓC.

Co Ci robi “muszę”

 
Powiesz mi może: Po co to całe pieprzenie o słowach, muszę, mogę, co za różnica? Wiadomo że muszę, bo jeśli nie pójdę do pracy, nie zarobię na życie, nie posprzątam domu, to w końcu wyląduję na bruku, albo w najlepszym razie zalęgną mi się karaluchy. Co tu zmienia jedno słowo?
Jednak zmienia –  i to bardzo wiele.
“Muszę” nastawia nas na trud i przygniata do ziemi –  do tego utrzymuje w fałszywym poczuciu życiowego znoju.
Co czujesz, kiedy mówisz “muszę”? Przyjrzyj się ciału i myślom.  Gdybyśmy mogli zajrzeć pod skórę –  tam gdzie koktajl emocji miesza w chemii ciała – zobaczylibyśmy nawet, że ma to wpływ na hormony, a te na nasze fizyczne samopoczucie i stan zdrowia!
“Muszę” to stres. Kortyzol, który atakuje nasz system nerwowy, podniesione ciśnienie krwi, sytuacja w której mózg czuję, że dobrze byłoby uciekać i z trudem powstrzymuję się, aby tego nie zrobić.
Nic wielkiego?!
Fundujemy to sobie codziennie.
Zamień muszę na mogę
Mogę –  to inna historia. Po pierwsze o możliwościach i szansach, po drugie o wdzięczności.
Czy to nie fantastyczne MÓC? Mieć zdrowe ręce i nogi, oraz wybór? Tak –  to nie świat nas zmusza –  sami siebie zmuszamy – czy jak kto woli wybieramy, żeby to robić.
To, że musisz – to jest twój wybór. Nikogo więcej.
Absolutnie  NIE MUSISZ, ale MOŻESZ zapoznać się z moją nową książką.
Znajdziesz w niej więcej inspirujących tematów.
To, że możesz –  także – chociaż między Tobą, a możliwością, mogą stanąć przeszkody. Życie nie jest tylko jednoodcinkową idyllą. Kiedyś nie będziesz mógł. Choćby dlatego, że umrzesz. Życie nie trwa wiecznie.
Czy nie rozsądnym jest się więc dziś cieszyć, że możesz?!

A co jeśli mogę, niby nie muszę, a i tak mnie to unieszczęśliwia? 

 
“Muszę” prowadzi nas na manowce i pakuje w miejsca, w których wcale nie chcemy być: właśnie dlatego, że słuchamy wpojonego nam w procesie wychowania fałszywego poczucia obowiązku, a nie siebie.
Miałam koleżankę, która poszła na studia, które od pierwszego semestru były dla niej męką. Licencjat robiła 5 lat, ale przecież MUSIAŁA to skończyć.
Miałam też taką, która MUSIAŁA przed 30- tką wyjść za mąż. Z tego “muszę” nie wyniknęło nic sensownego, no może poza trójką dzieci.
Czy ktoś w tej sytuacji naprawdę coś musiał? Nie.
Jeśli jesteś dziś w miejscu, do którego doprowadziło Cię Twoje lub cudze “muszę” – to pamiętaj o jednym. NIE MUSISZ tam być. 
Możesz to zmienić –  ale najpierw dowiedz się po prostu czego chcesz. Nie mogę Ci obiecać, że droga z powrotem będzie łatwa, ale z pewnością WARTO i MOŻNA nią pójść.
A więc? Możesz, musisz, chcesz? Co zdecydujesz?
Akademia Dobrego ŻyciaInspiracja
5 komentarzy
3
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
Dokąd prowadzi nienawiść?
następne posty
Między hygge, lagom i … – wywiad ze mną w radiowej Czwórce

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

Jak dbać o zdrowie psychiczne – proste kroki...

6 stycznia 2021

Odejść znaczy zwyciężyć.. i uratować życie.

20 maja 2016

Twoje ciało nigdy nie kłamie: Jak słuchać sygnałów,...

23 stycznia 2025

5 faktów o dzieciach, byciu rodzicem, o których...

30 lipca 2015

3 przyczyny chorób i życiowych problemów

8 lutego 2016

Co jeszcze zrobisz dla miłości, dla której nie...

5 lutego 2024

Na przednówku – o nadziei, głodzie i sensie

18 marca 2013

Stresory, skala stresu Holmesa i Rahe’a – policz...

28 października 2018

Kiedy pozytywne myślenie szkodzi?!

22 października 2019

Antidotum na zamknięte głowy

27 grudnia 2017

5 komentarzy

Mosolka 28 lipca 2017 - 12:19

' "Muszę" prowadzi nas na manowce i pakuje w miejsca, w których wcale nie chcemy być: właśnie dlatego, że słuchamy wpojonego nam w procesie wychowania fałszywego poczucia obowiązku, a nie siebie.' Małgosiu, Ty spadasz z nieba z Twoimi wpisami. Ja znów utknęłam na "muszę"… byłam przez chwilę tam gdzie chcę,robiłam to, co chciałam… i nagle wróciłam do "muszę" i ciężko mi się stąd wydostać. Dziękuję za Twoje teksty i za Bajki… wracam, do nich co jakiś czas gdy błądzę, żeby odnaleźć się na nowo! Ślę uściski!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Kaśka 2 lipca 2018 - 10:37

Nic nie muszę, mogę wszystko??!!! Pozdrawiam

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Urszula 2 lipca 2018 - 20:55

W niektórych sytuacjach nie tylko MOGĘ, ale CHCĘ, to jeszcze bardziej uskrzydla. Serdecznie pozdrawiam! 🙂

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
輕柔 6 października 2018 - 13:44

倩碧眼部护理精华露(倩碧滚珠眼霜,走珠眼霜),利落的滚珠设计,清爽按摩间释放多重修护成分:迷迭香,木犀草精华,配合咖啡因,加速眼部微循环,通畅水分排出,轻松赶走浮肿,淡退下眼袋和黑眼圈,唤醒神采!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
一般網店 6 października 2018 - 22:28

SEO網站優化

Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz Cancel Reply

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

Ostatnie Wpisy

  • “Tam, gdzie kończy się czas” – nowa książka już dostępna

    13 listopada 2025
  • 10 sposobów na zdrowe zamknięcie trudnego rozdziału w życiu

    7 listopada 2025
  • Wrzesień jak Nowy Rok – cykle życia, plany, plony i co tam masz w koszyku?

    30 sierpnia 2025
  • “Po burzy” – nowa książka i start przedsprzedaży!

    12 czerwca 2025
  • Nikt nie przyjdzie cię uratować – o odpowiedzialności za siebie

    16 maja 2025

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się