Piszę ten tekst w Dzień Kobiet, ale aktualny jest przez cały rok. I chociaż pewnie oberwie mi się za “powinna”, a kilka z Was powie, że to truizmy i generalizowanie, to jednak mam poczucie, że każda kobieta na jakimś etapie życia potrzebuje tych słów i dobrze, aby w chwilach gdy traci z oczu to kim jest i jak czuje, albo za bardzo daje się pogrążyć w oceanie oczekiwań, przeczytała i usłyszała to, co mam tutaj do powiedzenia, a co można by podsumować jednym zdaniem: “Jesteś ok. siostro”.
Wcale nie musimy być identyczne. Wcale nie musimy tak wiele, a zwłaszcza dzisiaj. Bo chociaż świat twierdzi inaczej, to nie ma i nigdy nie będzie jednego, jedynie słusznego sposobu na kobiece życie, definicji kobiecego piękna i kanonu, który objąłby nas wszystkie. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, wyślijcie go do diabła. A jeśli nie macie na to siły, jeśli ciocie dobre rady weszły Wam na głowę, albo co gorsza do głowy, to przeczytajcie!
Kobiety są fantastyczne
I Ty też taka jesteś. Nawet jeśli z różnych powodów uważasz inaczej, nawet jeśli Twoja kobiecość bywa Ci kulą u nogi, a nieraz pomyślałaś, że faceci mają lepiej, to myślę sobie, że niedocenianie tego wszystkiego co otrzymałyśmy i jak cudowne potrafimy być, jest ogromnym marnotrawstwem potencjału.
Zamiast sobie zazdrościć, zobaczmy ile dobrego mamy. Jak piękne, kreatywne, twórcze, silne i odważne potrafią być inne kobiety. Rozejrzyj się wokół, zobacz je.
A potem zapytaj co dobrego widzą w Tobie. Zapisz to i pielęgnuj. Bo TY Kochana, Ty, właśnie Ty – jesteś również fantastyczna.
Kobiety mają tę MOC
I kiedyś, mam nadzieję, napiszę o tym książkę. Będzie w niej o Margot, która urodziła się wiele wieków temu w rodzinie bardzo głęboko wciągniętej w polityczne intrygi i od samego początku było wiadomo, że na pewno odegra rolę polityczną, co trudno poczytywać za łaskę, a raczej za brzemię.
Będzie o jej matce, która chociaż uważana za morderczynie i trucicielkę, przeżyła rzeczy, które trudno przeżyć.
Będzie o Amelii, która twierdziła, że marzenia i pragnienie ich spełniania są silniejsze niż strach.
O Agacie, o której mówiono, że brzydka, a która sprzedała 2 miliardy książek.
A może także o niemych bohaterkach, które wbrew temu co mówi cały świat, na “do niczego się nie nadajesz”, “jesteś beznadziejna”, “nikt Cię nie zechce”, potrafią odpowiedzieć: “to teraz kurwa patrz”. I czasem ze znojem, czasem ze łzami i zaciśniętą szczęką walczą o życie, którego pragną – dla siebie i swoich dzieci, jeśli je mają.
Kobieta moc jest nieprawdopodobna i znów – Ty Kochana – Ty właśnie TY – nawet jeśli uważasz inaczej – też ją masz.
Kobiety mogą być takie jakie chcą i takie jakie są
Wysokie, niski, szczupłe i przysadziste. Z biodrami jak sosna i jabłko. Z cellulitem i blizną po trądziku. Z rozstępami albo bez. Z ustami zrobionymi u lekarza, pomalowanymi szminką, albo takimi z jakimi się urodziły. Nie dajmy sobie na litość boską wmówić, że mamy być TYLKO takie, albo TYLKO owakie. Że musimy. Że to obowiązkowe.
Możesz sobie zrobić cycki, ale możesz też stwierdzić, że kochasz własne – do czego Cię zresztą namawiam. Możesz chodzić na fitness, jogę, albo tańczyć na rurce – ale niech to będzie Twoja decyzja, niech ona wynika z Twoich pragnień, ze świadomych potrzeb, a nie z tego co ktoś Ci każe, do czego Cię zmusza, albo czego od Ciebie oczekuje.
Nie bój się, że świat Cię odrzuci dlatego, że jesteś sobą, że w swojej nie idealności nie przystajesz do tego co pokazuje Instagram, telewizja i co wydaje się jedynym wyznacznikiem kobiecej wartości. Tak nie jest.
To są bzdury, które się nam wmawia, bo na tym, że siebie nie kochamy i nie lubimy, że chcemy się zmieniać wbrew zdrowemu rozsądkowi i naturze, zarabia się dobrze, bardzo dobrze.
Chcesz się zmieniać, zmieniaj się. Ale nie rób tego dla świata, ale dla siebie. Świat potrzebuje nas takimi, jaki jesteśmy. Właśnie dlatego tu jesteśmy. I nasza autentyczność jest bezcenna. Tak, Twoja też.
Gdyby było inaczej, robiło by się nas od kalki.
Kobiety mogą żyć tak jak chcą
Z chłopem, lub bez chłopa, z kobietą, jeśli tak wolą. Same, jeśli tak się zdarzyło. W Warszawie, Siemianowicach, Grudziądzu, albo Lubawie. Mogą zostać, mogą wyjechać. Mogą być mamami, ale też mogą nie. Mogą robić karierę i jej nie robić. Kochać szydełkowanie, albo robić meble. Mogą wybierać.
Nie ma jednej drogi, która definiowałaby kobiecość. Możesz wybrać to, co podpowiada Ci serce i nikomu, naprawdę nikomu, nic do tego.
Tak, nasze babcie, mamy żyły często inaczej, ale świat się zmienił, a za tą zmianą poszła także wolność. Czasem trzeba o nią zawalczyć, czasem trzeba sobie uświadomić czego naprawdę dla siebie chcemy, ale WARTO to zrobić.
Autentyczne życie jest tego warte i pamiętaj, że nikt za Ciebie go nie przeżyje.
Kobiety nie mają terminu “przydatności do spożycia”
Tak, wiem jak to brzmi, ale coraz częściej się z tym spotykam. Mądrzy ludzie wiedzą, że nasza wartość, to coś więcej niż jędrne ciało i metryka, która wskazuje mniej niż 30. Że z wiekiem przybywa nam może zmarszczek, ale często także doświadczenia i mądrości. Że ludzie, którzy patrzą tylko po wierzchu, to zwykle Ci, dla których nie warto niczego zmieniać, ani inwestować w nich swojego czasu. Że kobiecość jest jak kwiat i wino i nie zawsze najmłodszy rocznik daje najpiękniejszy owoc i bukiet.
Jeśli przekroczyłaś już lat 30, 40, 50, nie zajmuj się tym, że czas leci, ale jak najpiękniej z niego korzystaj.
Nie mamy mocy cofania czasu, ale mamy moc cieszenia się swoją kobiecością.
I na koniec, mój apel:
Kobiety! Jesteśmy wspaniałe. Nie dajmy tego sobie odebrać!
4 komentarze
Dziękuję.
A łezka w oku,bo to piękne jest.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiara w siebie to jest klucz.
Małgosiu, świetny artykuł. To, co ważne jest tu w pigułce. Podkreśliłaś to, ze czasy się zmieniają i kobiety mają prawo się zmieniać. Dziękuję!
Dziekuje, czekam na ksiazke o Margot i wszystkich innych niesamowitych kobietach. I biore sie za radosna godzine nauki w dziedzinie, ktora mnie ciagnie ale i przeraza, bo….. moze nie dam rady… ale, co, ja nie dam rady?…. z usmiechem i zaczepka w oczach, dam rade ze wszystkim o czym marze :):):).
Dziekuje 🙂