John Milton w „Raju utraconym” pisze, że
„umysł jest swoim własnym panem i sam potrafi niebem uczynić piekło i
piekłem niebo”. Nie wierzycie? Spójrzcie przez chwilę, na poniższy
obrazek; zamknijcie oczy i powiedzcie co widzicie.
„umysł jest swoim własnym panem i sam potrafi niebem uczynić piekło i
piekłem niebo”. Nie wierzycie? Spójrzcie przez chwilę, na poniższy
obrazek; zamknijcie oczy i powiedzcie co widzicie.
Tabun białych jak
śnieg aniołów rozświetlających czarne niebo, czy może straszne sylwetki
demonów, które zasłaniają anielską biel? Iluzja dotyka nas wszystkich, a
nasz umysł jest jak komputer, który działa w oparciu o dostępny
program: raz widzi wszędzie światło, raz spowija świat w mrok.
Siedzę teraz przy oknie, jeszcze chwilę
temu padał rzęsisty deszcz, jeszcze wczoraj przelewał się przeze mnie
smutek, głębokie koleiny losu nie pozwalały mi ruszyć z miejsca. Poprawa
przyszła tak jak w pogodzie: niespodziewanie.
temu padał rzęsisty deszcz, jeszcze wczoraj przelewał się przeze mnie
smutek, głębokie koleiny losu nie pozwalały mi ruszyć z miejsca. Poprawa
przyszła tak jak w pogodzie: niespodziewanie.
Rozwiązania i małe
prezenty od losu pojawiają się nieproszone i zaskakujące; mój umysł
zmienia okulary, a ja, chcąc nie chcąc pomagam mu w tym albo
przeszkadzam.
Milton miał rację. Niebo i piekło jest w
nas: sami otwieramy właściwe drzwi, sami zamykamy sobie okna, sami
popychamy się w kierunku jasności, albo w odmęty mazi czarnej jak
bezgwiezdna noc.
nas: sami otwieramy właściwe drzwi, sami zamykamy sobie okna, sami
popychamy się w kierunku jasności, albo w odmęty mazi czarnej jak
bezgwiezdna noc.
Wybór to szatański wynalazek. Nie dajcie się zwieść.
M.C. Escher, “Granice kręgu IV”
6 komentarzy
Tak, sami, choć najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy i nasze wybory nie są traktowane przez nas jako wybór, tylko brak wyboru, czyli inaczej w danej sytuacji się nie da czuć. A przecież jest coś takiego, co się nazywa panowaniem nad emocjami; niestety, dla wielu wydaje się to niemożliwe.
Ale jeżeli my nad nimi nie panujemy, to one nami rządzą…
napisał: sowa_nie_sowa 2011/12/05 17:12:31
Sowo, to bardzo ciekawe, co napisałaś. Powiedz cos więcej proszę 🙂
Musialam sie naprawde przyjrzec po przeczytaniu, zeby jakiegos aniola dostrzec. Hmm
Z tym obrazkiem pracuję bardzo często na wystawie dla dzieci (w Mediolanie), która nazywa się Gli Altri Siamo Noi (Inni to My). Na początku pozwalam dzieciom rzucić okiem na obrazek, po czym go zasłaniam i pytam, co widziały. Opowiadają: jakieś aniołki, może diabełka. Gdy po chwili mogą przyjrzeć się obrazkowi przez dłuższą chwilę, dodają szczegóły: aniołki, dziewczyny, figurki, diabełki, demony, nietoperze, zauważają też różne odcienie, itd. Ćwiczenie kończymy kilkoma słowami na temat nas samych, że tak samo jest z ludźmi, na pierwszy rzut oka czarni, biali, czarno-biali, przy lepszym poznaniu pełni różnych, często sprzecznych emocji, barw, zachować 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Michasia
cantgobacknow.wordpress.com
To prawda, wspaniałe wnioski 🙂 Pozdrawiam!
數據追蹤