Jakiś czas temu opisałam na Facebooku, krótką wymianę zdań pomiędzy mną, moją córką, a sąsiadką która w dobrej wierze, chciała nagradzać ją brawami, za to, że jest duża i już nie płacze. Moja elokwentna córka po chwili namysłu powiedziała, że gdyby była smutna, albo zezłoszczona i nie płakała.. to byłby to kłopot i nieporozumienie.
Udawaj, na zdrowie? Czy ukrywanie uczuć jest dobre?
Znam dorosłych, którzy nie są w stanie znieść płaczu dziecka. W żadnej dawce, w żadnym natężeniu.
Dlaczego ukrywanie uczuć nam szkodzi?
Dzieci, od niemowlęctwa znają komunikat: “ależ nic się nie stało”. Nie boli cię, nie płacz, to nic wielkiego, uspokój się. W dobrej wierze zaprzeczamy temu, co naprawdę czują i uczymy je tego samego. Nie płacz – duże dziewczynki nie płaczą. Nie mazgaj się – jesteś mężczyzną mamusi, no już, pani będzie się z ciebie śmiać. Znacie? Jestem pewna, że tak. To tak powszechne jak “dzień dobry”.
Czy czujecie absurdalność tego komunikatu? A może sami tak do siebie mówicie? Pamiętajcie, że to co słyszymy od rodziców, staje się naszym wewnętrznym głosem. Podobnie będzie z naszymi dziećmi.
Poprawność szkodzi – nie tłum tego co czujesz!
Niewyrażona złość, gniew – często manifestuje się w różnych, psychosomatycznych schorzeniach i bywa, że kończy się nawet rakiem, zawałem, poważnymi chorobami serca.
Nie ma oczywiście dowodów na to, że są to jedyne przyczyny tych chorób, ale niewątpliwie nierównowaga w sferze emocjonalnej nie pomaga naszemu ciału w procesach samouzdrawiania i utrzymania zdrowia.
Czasem ktoś dostanie zwykłej furii, ale to najoptymistyczniejsza wersja zdarzeń. Furia mija szybko. Choroby leczy się latami.
Wyrażanie emocji uwalnia nas od ciężaru – lżej iść dalej
Zrobimy tym niedźwiedzią przysługę. I im i sobie. To co się wyzłości, to co się wypłacze, wysmuci, wypali się jak ogień w kominku. Potem jest lżej.
Nie trzeba swoich niewyrażonych emocji nieść na plecach przez dalsze życie.
Posłuchajcie mojej córki. Dźwigać to ze sobą, to kłopot i nieporozumienie.
_______
12 komentarzy
Masz rację, niewyrażone emocje, to destrukcyjna siła, która w ostatecznie obraca się przeciwko nam samym. Stąd choroby pojawiające się po wielu latach "poprawnego", jednak nieprawdziwego życia.
Wielką mądrością jest wyrażanie emocji tak, żeby nikogo nie skrzywdzić, a i samemu się w nich nie zatracić.
Twoja córka ma genialną intuicję 🙂
'poprawne' ale niezgodne ze sobą, jak wiele osób tak żyje i nie wie o co chodzi, znajduje jakieś wytłumaczenia od czapy, kiedy np. powiedzieć im wiesz to nie o to chodzi czy tamto tylko w sumie przyznaj przed sobą mimo, że dom super, dzieci są ale mąż od początku w ogóle nie ten i stąd to … niektórzy nie chcą takiej prawdy ale tracą … życie
bardzo popieram, bardzo!
podpisuję się, że to wszystko prawda i warto wyrażać uczucia, negatywne też.
Dzięki za ten wpis.
Ja sam mam czasami problemy z poprawnym "nazywaniem" własnych emocji. I teraz trzeba wielkiej delikatności, wyczucia …, żeby dzieciom potrafić pomóc, a nie zaszkodzić.
Od pewnego czasu pojawiają mi się w głowie myśli czy nie za bardzo chcemy nasze dzieci "układać" wg naszej wizji ich potrzeb, a nie wg realnych ich potrzeb. I to nie są uspokajające myśli.
Ludzie jednak często nie rozumieją. Często gdy wyrażamy nasze emocje odbierani jesteśmy jako humorzaści, obrażalscy itp.
to trudno, sorry Winettou trzeba im powiedzieć 🙂 warto walczyć o to, by być sobą, jak już tu pisałyśmy nawet jak ludzie się obrażają, nawet odchodzą, odsuwają się, nie da rady, żeby wszyscy nas lubili… widocznie to nie było w ogóle dla nas towarzystwo, birds of a feather flock together – nie wiem jak się to tłumaczy ale chodzi o to, że znajdziemy podobnych do siebie, zależy tylko czy właśnie odważymy się być naprawdę sobą
Tak to z nami jest, chcemy dobrze a wychodzi źle. Dobry wpis.http://radosnastrona.pl
Bardzo pozytywny wpis, fajnie się czyta.
Aż chce mi się wyrażać pozytywne uczucia -> muszę spróbować – mam akurat urlop, więc to dobra pora.
święte słowa…
Szczera prawda
幫助真皮層即時再生的滲透乳,肌膚重煥新生,恢復年輕,再現透亮膚色、緊緻彈性。