Stwierdzenie, że jesteśmy lustrem rzeczywistości, oznacza, że nasza percepcja zależy w dużej mierze od naszego własnego postrzegania i stanu umysłu. Innymi słowy to, jak postrzegamy świat, zależy od naszych własnych doświadczeń, przekonań, emocji i myśli.
Wszyscy odbieramy informacje z otoczenia przez zmysły, ale sposób, w jaki interpretujemy te informacje i w jakim stopniu wpływają one na nasze myśli, emocje i zachowania, zależy od nas samych, od tego, co żyje i dzieje się w nas. To, co dla jednego będzie pięknem i darem, dla innego będzie ciężarem. Świetnie pasowałby tutaj obrazek z ludźmi w autokarze. Widzimy na nim dwie osoby, które wyglądają przez okna po dwóch stronach pojazdu. Jedna widzi szarość i przepaść – i dokładnie to ma w sobie. Druga widzi piękny krajobraz – uśmiecha się i cieszy podróżą.
Dlatego w pewnym sensie możemy powiedzieć, że nasza percepcja rzeczywistości jest lustrzanym odbiciem nas samych, a nasza wewnętrzna rzeczywistość wpływa na to, jak postrzegamy otaczający nas świat czy wreszcie w którą stronę patrzymy.
Może to również sugerować, że to, co widzimy w innych ludziach i sytuacjach, jest często odbiciem nas samych i naszych własnych pragnień, potrzeb i oczekiwań. Pisał o tym zresztą Jung: „Wszystko, co nas irytuje u innych, może pomóc nam zrozumieć siebie”.
Co odbijasz, co widzisz?
Jung uważał, że to, co widzimy i odczuwamy jako nieadekwatne i niewłaściwe w innych ludziach, często odzwierciedla nasze własne nieświadome potrzeby, lęki i pragnienia. W związku z tym irytujące lub negatywne zachowania innych ludzi mogą być traktowane jako lustro, które odbija nasze własne emocje i problemy. Zamiast skupiać się na osądzeniu i krytyce innych, Jung zachęcał do poświęcenia czasu i uwagi na badanie naszych własnych reakcji na ich zachowanie. To, co nas irytuje u innych, może rzeczywiście pomóc nam w zrozumieniu naszych własnych nieświadomych pragnień i potrzeb, co z kolei może prowadzić do większego zrozumienia i akceptacji siebie.
Świetnie pokazuje to poniższa historia.
Dwaj mężczyźni przybyli do pewnego miasta i udali się do mędrca, który słynął ze swoich talentów na cały kraj, aby zapytać o radę.
– Słyszałem, że ludzie tu są grzeszni, zadufani w sobie i źli – powiedział pierwszy.
– Masz rację – odpowiedział mistrz.
A potem człowiek oddalił się kiwając głową.
Po kilku godzinach przybył drugi. Przyniósł mistrzowi prezent w postaci aromatycznej herbaty i powiedział:
– Słyszałem, że ludzie tutaj są wyjątkowo dobrzy, serdeczni i mają otwarte serca.
– Masz rację – odpowiedział mędrzec.
A potem napili się herbaty i długo rozmawiali.
Wieczorem do mistrza podszedł jego uczeń, który asystował w obu spotkaniach, i spytał:
– Mistrzu, przyznałeś rację obu pytającym. Jak to możliwe, skoro ich opinie o ludziach w tym mieście były kompletnie różne? Czy to jakiś fortel?
Mistrz uśmiechnął się i odpowiedział:
– Świat i ludzie nie są tylko dobrzy czy źli. Są tacy, jakich spodziewasz się zobaczysz. To, co widzisz w środku, determinuje to, co zobaczysz na zewnątrz. Pszczoły widzą wszędzie kwiaty. Muchy szukają gówna. Na świecie istnieje wszystko. Ty decydujesz, co chcesz zobaczyć.
jesteś lustrem
jeśli wciąż głodzisz się brakiem miłości
spotkasz tylko ludzi, którzy też będą Cię głodzili
jeśli zanurzysz się w miłości
wszechświat podaruje ci tych
którzy też cię pokochają.
Ten wiersz Rupi Kaur nosi tytuł Prosta matematyka.
Tak, to, co proste, bywa często najtrudniejsze. Ale świat uczy nas zaglądać w siebie jak w lustro. Uczy nas jeszcze jednej prostej prawdy: On sam wbrew pozorom wcale nie jest taki ważny jak to, co żyje w nas.
Co zobaczysz, kiedy odważysz się zajrzeć w siebie? Co zrobisz z moją lekcją?
____________
Ten tekst jest częścią mojej książki “40 lekcji, które dostałam od życia…” Ta książka poprowadzi Cię przez uniwersalne lekcje, wzruszy, momentami rozbawi i na pewno zatrzyma. Polecam Ci ją serdecznie nie tylko na lato, ale i na lata 🙂 Lojalnie uprzedzam, że warto wziąć 2 egzemplarze, bo będziesz chciała podarować ją bliskiej kobiecie. W koszyku wpisz kod LATO – a cena obniży się jeszcze o 10 %!