Dlaczego lubię bajki? Bo można nimi opowiedzieć o rzeczach, które nie są łatwe, w sposób, który otwiera i leczy. Czy bajki są tylko dla dzieci? Nie. Czy mają tylko kołysać do snu? Horhe Bukai mówi, że bajki są po to by usypiać dzieci i budzić dorosłych. Jestem ciekawa co ta w Was obudzi.
Spotykały się każdej wiosny, w noc przesilenia i z roku na rok miały dla siebie mniej słów, co nie znaczyło wcale, że nie miały sobie nic do powiedzenia.Jedna urodziła się wiosną, a druga, gdy jesień stawiała kropkę nad „i”. Pory roku w tej krainie występowały zresztą bez znanego na Ziemi porządku. Plątały się między sobą i czasem gdy zima nie chciała odejść, upał przychodził zaraz po ostatnim śniegu. Lata mijały tam też inaczej niż gdzie indziej. Raz wlokły się niemiłosiernie, a innym razem przeskakiwały nad doliną jak rącze sarny spłoszone przez myśliwych.
Wiedziona instynktem poszła nad rzekę tam gdzie zawsze się spotykały. Nie po to aby rozpamiętywać, nie po to, żeby czekać nie wiadomo na co. Po prostu.Szafirowa wstęga lśniła z oddali i wabiła ją do siebie. Było pięknie. Ziemia budziła się i Druga miała wrażenie, że czuje jak gdzieś pod jej stopami bije serce. Może zresztą było to jej własne, przebudzone wreszcie po długim czasie trwania w cierpieniu.
Poruszyła skrzydłami i poczuła dobrze znany ból. Ten, który poznała dawno, dawno temu, kiedy po wypadku w dzieciństwie, ktoś powiedział, że nigdy nie będzie mogła latać. Otrzepała się z niego jak ze starej kapoty, zamoczyła koniuszki skrzydeł w zimnej wodzie.Smoki latają Maleńka – mówiła Pierwsza gdy jeszcze była. – To przyjdzie też do Ciebie. Chociaż może jeszcze nie tej wiosny.
Nad lasem zerwało się stado ptaków i krzykliwie obwieściło, że nie będzie patrzeć na te dramaty, miłości i rozstania. Jak w życiu.
![]() |
A kiedy przyjdzie czas – polecisz. |
Zadrżała i zachwiała się jakby ziemia poruszyła się jej pod stopami, ale to nie była ziemia. To tylko jej własne serce, odurzone wolnością i uwolnione od tęsknot, wreszcie zrywało się do lotu.
Dziękuję Oli za inspirację do tej historii. Ja też sobie coś z niej biorę.
14 komentarzy
Małgosiu, dziękuję! Piękna…
🙂 dziękuję 🙂
To prawda.
Dziękuję !! <3
Druga była Pierwszą… nigdy by nie pofrunęła gdyby nie pozwoliła odejść Pierwszej. Nigdy by nie pofrunęła, gdyby nie przełamała bólu… To prawda nowe przychodzi, gdy zamykamy stare… Małgosiu…
Zostawiłabym Ci tu serce, ale się nie da 🙂 <3
Da się jednak :*
Dziękuję za Pani blog i za wszystkie wpisy:) Pozwalają one stanąć na nogi…Pozdrawiam
Małgosiu, dziękuję za tą piękną bajkę! Ma moc…. Inka
piękna… oby moja smoczyca kiedyś poleciała
Boże, tak bardzo tego teraz potrzebowałam… jestem właśnie pogrążona w rozpaczy, ktoś mnie bardzo zranił, ale też ja zraniłam samą siebie, rozpaczliwie pragnęłam szczęścia, wierzyłam, że to Ten Jedyny, żyłam złudzeniami, kiedy otworzyły mi się oczy, wszystko nagle się zawaliło… I nie wiem jak teraz żyć, pozostaje czekać, aż ból sam przeminie, ale to jest nie do zniesienia 🙁
To minie, naprawdę. I chociaż dziś się Pani czuje jakby ktoś amputował Pani serce to naprawdę to da się przeżyć. Wiem z doświadczenia. ściskam i pozdrawiam!
Piękne ☺
Piękne. Dziękuję za wzruszenie ,którego doświadczyłam czytając tę opowieść.