Człowiek działa trochę tak, jak maszyny, które sam wymyślił. Jeśli paliwo jest marnej jakości, urządzenie dławi się, krztusi i ledwo dyszy. Nie zajedziesz na nim zbyt daleko. Co jeść, aby wesprzeć się w swojej walce o dobry nastrój? Oto absolutny top 10 produktów, które poprawią twoje samopoczucie. Są na to dowody!
1. Kardamon
Chińczycy i mieszkańcy Ameryki Północnej, którzy używają go od ponad 3000 lat, wierzą, że przynosi nadzieję i rozwiązania nabrzmiałych problemów, inicjuje ruch, odzwierciedla stabilność, pewność i radość życia. Jest także znanym afrodyzjakiem – a jak wiadomo tak miłość jak i fizyczne w niej spełnienie, to okazja do prawdziwego wybuchu “hormonu szczęścia” serotoniny.
Kardamonu dodaj do kawy, dosyć szczyptę do świątecznego pasztetu, połącz z cynamonem i przypraw nim szarlotkę.
2. Orzechy brazylijskie
Orzechy brazylijskie- bezcenne w zdrowej diecie! |
3. Czekolada
Wybierając czekoladę szukaj tej z dużą ilością kakao. |
4. Banany
5. Kapusta
6. Awokado
Zawiera tryptofan – aminokwas, z którego powstaje serotonina, oraz witaminę E, która wspomaga serce, opóźnia starzenie się organizmu, zwiększa witalność. Tak, jest tłuste, ale nie dajmy się zwariować! To dobre tłuszcze!
Awokado to owoc, który do tej pory nie doczekał się szczęśliwie wersji genetycznie modyfikowanej. Nawet takie z konwencjonalnej uprawy, zawiera małe ilości pestycydów. |
7. Pokrzywa
Zaczął się już sezon na świeżą! Niewielkie liście pokrzywy możesz skubać w bardzo wielu miejscach, także w mieście ( byle nie przy autostradzie czy parkingu). Medycyna ludowa zaleca, aby przy wiosennym zmęczeniu, spadkach nastroju i poziomu energii, pić regularnie na wzmocnienie sok ze świeżo zerwanych pokrzyw. Kurację tę warto stosować również latem. Jeśli wyciśnięcie soku jest dla Ciebie niemożliwe ( potrzebna jest wyciskarka…), możesz także pić herbatkę z liści pokrzywy, lub dodawać sparzone liście do sałatki. Oprócz wielu innych właściwości zdrowotnych, ta roślina pomaga także walczyć ze stresem.
8. Kiszonki
9. Zielone liście, kiełki
10. Woda
Masz za sobą doświadczenia z dietą, które wpłynęły na twoje samopoczucie? Co lubisz, co na Ciebie działa? Podziel się! Pozwól dowiedzieć się innym 🙂Dziękuję:)!
16 komentarzy
To rzeczywiście prawda. Przeczytałam i potwierdzam. Od półtora roku jestem niczym ta żaba z poprzedniego postu, macham łapkami ile mogę i zaczynam pomalutku już wyczuwać lekki "opór śmietany", co napawa nadzieją, że niedługo będzie masło i oprę się mocniej. Ale w czym rzecz. Zauważyłam, że w swojej diecie mam wszystkie te produkty. Pomimo też ogromu kłopotów i dramatu, czuję się nawet nie tak źle, jakby obiektywnie mogło być z uwagi na moją sytuację. Czyżby to również kwestia diety? Jeśli rzeczywiście, to taki fakt również napawa nadzieją, albowiem po awokado, kardamon i orzechy brazylijskie zaczęłam regularnie sięgać przed rokiem, podobnie rzecz ma się z pokrzywą i kiełkami. Więc może jest tak, że organizm sam się domaga tego, czego potrzebuje i kieruje nas na lepsze tory.
Trzeba więc go słuchać, podobnie jak i intuicji, zaufać sobie i robić tyle, ile się da – niczym wspomniana żaba.
Wierzę, że wychodzę na prostą. Okazuje się, że dzięki diecie, być może dzięki lekturze tego bloga, który inspiruje mnie od niecałego roku.
Człowiek to tajemnicza maszyneria, a życie to niesamowita podróż.
Doświadczajmy więc życia. Także poprzez dietę.
Pozdrawiam Małgosiu.
Moja świadomość tego co jem nabiera większych rozmiarów. Nakłaniam też do niej moją rodzinę. Wiem co jem i może nie zawsze jest to tak zbilansowane jakbym chciała, ale wiedzieć to już dużo. nie chcę wrzucać do siebie jakiś przypadkowych produktów, chcę być zdrowa i o to chodzi!! dzięki Małgosiu za kolejne przypomnienie i rady. Ela.
Ja dopisuję suszone morele. Oczywiście bez siarki i pochodnych. Na słońcu suszone. Mniam… Gdy taką morelkę trzymam w rekach, gdy wkładam ją do ust, to jakbym słońce połykała :-)))
A jeszcze ludzie radia twierdzą, że morele dobrze robią na nadwyrężany głos. Więc z przyjemnością i poczuciem sensu pogryzam morelki.
Jadłam dawno temu gdzies w trasie, w niewielkiej wiosce, przepyszną zupę z pokrzyw z jajeczkiem. Przypomniałaś mi dziś o tym i chyba pora przyrządzić taką w domu. Odnośnie kawy – ostatnio usłyszałam wypowiedź dietetyka, że kawa bez cukru i mleka nawadnia. To tak celem rozgrzeszenia dla kawoszy (niemniej jednak umiar wskazany;))
Dzisiaj po raz pierwszy zajrzałam do Manufaktury radości. Jaki świetny blog!!! Przeczytałam trzy posty i wiem, że na tym powinnam poprzestać, ale nie mogę, bo mam ochotę na kolejne trzy 🙂 Naprawdę dobrze piszesz, bardzo interesująco. O motywacji napisano już wiele, ale Twoje teksty są świeże i takie… ciepłe, jak maślane bułeczki w piekarni o 6 rano.
Tak trzymać 🙂
Powodzenia
Podpisuję się pod całą listą, ale dopisałabym jeszcze cytryny i imbir. Picie wody z cytryną, która wcale nie zakwasza organizmu a jest zasadowa, jest bardzo zalecane szczególnie dla oczyszczenia organizmu. No a imbir, azjatycki naturalny antybiotyk i jego właściwości są chyba znane prawie wszystkim… 🙂
I w tym temacie polecam też dość nieprzyjemną na początek, ale podobno rewelacyjną w skutkach metodę z bloga Agnieszki Maciąg – http://agnieszkamaciag.pl/totalna-detoksykacja-ssanie-oleju/. Zaczęłam ją stosować – zobaczymy jakie będą efekty 🙂
dla mnie wszelkiej maści orzechy świetnie podbudowują nastrój!:)
Uwielbiam orzechy brazylijskie,ale muszę przyznać że to czekolada najlepiej poprawia mi humor 🙂
Jedzenie wysokoprzetworzonych węglowodanów na mnie wpływa depresyjnie
może nie jestem dietetykiem, ale na pewno wiem, że humor poprawiają mi nasze polskie jabłka.Wręcz nie potrafię bez nich żyć. Ogólnie kocham owoce (choć po wspomniane przez Ciebie awokado sięgam baaaardzo rzadko, także ze względu na cenę). A jabłka to przecież "nasze" owoce, jak można by o nich zapomnieć, poza tym są mega zdrowe, mają mnóstwo witamin, a nawet podobno odchudzają. Nie jem wszystkich opisanych przez ciebie produktów – zamiast po orzechy brazylijskie sięgam po swoje z działki, włoskie;)) i czuję się świetnie. Myślę, że należy tu także wspomnieć o cebuli – zauważyłam, że rzadziej choruję, gdy częściej dodaję ją do dań. Poza tym wspaniale wzbogaca smak potraw (np w postaci smażonej), choć oczywiście nie każdy za cebulą przepada. Można by tu jeszcze długo wymieniać… Myślę, że przede wszystkim powinniśmy docenić to, co nasze. W końcu nie na darmo słyszymy: "cudze chwalicie, swego nie znacie".. a trawa zazwyczaj bardziej zielona u sąsiada… czyż nie? 😉
Wszystko to prawda do piszecie, ale mnie humor poprawia (bez podlizywania:)) jeden, jedyny, pełen energii, słońca, serdeczności, ciepła, wrażliwości i miłości blog Małgosi Dawid-Mróz, który inspiruje, uczy i radzi, jak stać się szczęśliwym. Pozdrawiam Wszystkich, zarażajmy dobrem i ciepłem. Karina
<3 dziękuję :))))
Great poѕt. I used to be chеcking continuously this weblog and I am imрressed!
Very helpful information particularly the last phase
🙂 I care for sucһ іnfo a lot. I was lookіng for this particular
informаtion for a very long time. Thank you and
best of luck.
Sculptra 含有由含有源於植物果酸的 PLLA 聚左乳酸(poly-L-lactic acid),它能促進天然膠原蛋白大量增生,令容顏重現年輕,一個療程的效果能持續逾2年。Sculptra 乃全球唯一獲美國食物及藥物管理局(美國FDA)認可的PLLA聚左乳酸美容品牌。Sculptra 塑然雅會被人體自然分解吸收,同時促進天然膠原蛋白再生1。療程效果可以漸進地給你更富清新朝氣的容頻,效果自然,更不會影響面部表情。SCULPTRA 塑然雅 Sculptra 由含有源於植物果酸的PLLA聚左乳酸(poly-L-lactic acid),它可以被新陳代謝成二氧化碳及水,最終自體內排出。PLLA聚左乳酸早已被廣泛應用於醫療用品超過30年,自2009年起 Sculptra 及全球唯一獲美國FDA認可的PLLA聚左乳酸美容醫學品牌。Sculptra ® 塑然雅能促進天然膠原蛋白大量增生1,改善皺紋,令容顏重現年輕。全球唯一獲美國FDA認可PLLA聚左乳酸。臨床研究證實於3個月間,肌膚的膠原蛋白密度 顯著增加67%2。療程效果能持續愈2年3。主要成份PLLA聚左乳酸源於植物果酸,醫學界廣泛使用超過30年。
洗臉後第一步,修護肌膚,直擊問題核心,由肌膚之源培育出充滿濕潤細緻美肌的肌膚修復精華液。