Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
Bez kategorii

5 rzeczy, które zyskałam dzięki praktyce wdzięczności. Co zmienia wdzięczność?

written by Manufaktura Radości 4 stycznia 2019
5 rzeczy, które zyskałam dzięki praktyce wdzięczności. Co zmienia wdzięczność?

Minęło kilka miesięcy od kiedy opowiedziałam Wam o moim nowym projekcie związanym z wdzięcznością. Co zmieniła wdzięczność w moim życiu? Co zyskałam dzięki tej prostej i nieskomplikowanej praktyce? Jak to, że jesteśmy wdzięczni wpływa na to jak nam się żyje, co czujemy? Dlaczego jeśli jeszcze wdzięczności nie ma z Tobą na co dzień, warto ją ze sobą wziąć w ten całkiem nowy rok?  Oto 5 rzeczy, 5 powodów, które warto, oj warto wziąć pod rozwagę 🙂 .

 

Nie lubię generalizowania, ale często mam wrażenie, że wielu z nas, w Polsce, ma głównie pretensje. O to co nam się należy, a czego nie mieliśmy, o to jak bardzo nas świat zawodzi i jak nie przystaje do naszych oczekiwań. Chcemy więcej i więcej, a im więcej mamy, tym bardziej chcemy. I tego głodu nic nie jest w stanie nasycić, bo kiedyś cieszyło nas to, że W OGÓLE mamy czym jeździć i nie trzeba czekać na PKS, a dziś mamy pretensje do świata, ludzi, kapitalistów, rządu i wszystkich świętych, że stać nas tylko na Passata z 2000 roku, a sąsiad ( pewnie złodziej :P), jeździ nowym BMW.

Przesadzam? No coż. Badania pokazują, że poziom satysfakcji z życia Polaków jest dużo niższy niż w przypadku mieszkańców innych krajów i nie chodzi tu wcale o poziom zamożności. O narzekaniu moglibyśmy powiedzieć pewnie wiele, a badania empiryczne, które każdy z nas może przeprowadzić w swojej rodzinie, środowisku, pewnie potwierdzą powyższe fakty.

Jesteśmy często niezadowoleni z pracy –  chociaż tu wiele się poprawia i wg badań GUS –  nawet 42 % Polaków mówi, że jest spoko. Różnie bywa z życiem rodzinnym, ze stanem zdrowia, ale generalnie, chociaż sytuacja i poziom satysfakcji z życia poprawił się w ciągu ostatnim 25 lat o ponad 20 %, ciągle więcej w nas malkontenctwa niż wdzięczności.

 

Co zmienia wdzięczność?

O tym już pisałam, więc tylko w paru słowach:  wdzięczność, poczucie wdzięczności zmieniają nam optykę. Zaczynamy widzieć i doceniać to kim jesteśmy, gdzie jesteśmy i jak wiele dobrych rzeczy nas spotkało. Wdzięczność nie ogołaca z ambicji, ani nie sprawia, że zaczynamy doceniać byle co. To nie tak. Wdzięczność jest jak zbieranie kapitału: widzę co dobrego mam –  mogę też zobaczyć czego w swoim życiu chcę więcej, czego mniej i co muszę zrobić, aby to zmienić.

Takie urealnienie i trzeźwe spojrzenie na życie przydaje się nam wszystkim.

Co mi dała praktyka wdzięczności?

Można by dużo, ale dziś nie chcę lać wody, będzie więc analitycznie i w punktach.

 

  1. Co zyskałam dzięki praktyce wdzięczności? TWARDY i rzeczowy ogląd rzeczywistości

O tym już po trosze było, więc również krótko. Dobrze jest na swoje życie spojrzeć czasem z boku, nabrać perspektywy i zobaczyć jak wiele mamy.  Jest kilka rzeczy, które dobrze sobie uświadomić. Po pierwsze: nikt nie ma wszystkiego. Po drugie, nie mniej ważne: zawsze mogło być lepiej. Zawsze też mogło być gorzej. Nie na wszystkie dobre rzeczy w swoim życiu zasłużyliśmy, te złe, które nas spotkały wcale nie przyszły za karę. Życie nie jest sprawiedliwe, ale też OBIEKTYWNIE, większość z nas ma codziennie milion rzeczy, za które może podziękować. I żeby myśleć o czymś więcej, żeby móc pójść dalej, trzeba DOCENIĆ to co się ma i gdzie się jest.

„Bądź wdzięczny za to, co masz, a będziesz miał tego więcej.

          2. Koło ratunkowe, kiedy jest ch….owo

Bo przecież zawsze kiedyś jest i nazywajmy rzeczy po imieniu. Wdzięczność, umiejętność jej odczuwania, którą można wyćwiczyć i która po pewnym czasie wchodzi w krew, jest czymś co może Ci dosłownie uratować życie. Mnie trzyma na powierzchni, gdy przychodzą trudne dni, a życie już takie jest, że zawsze kiedyś przychodzą. Dzięki niej mogę wtedy czegoś się złapać, na czymś zatrzymać, doładować się pozytywnie i utrzymać na powierzchni.

Czy to naprawdę takie ważne?  Tak. Mam pełne przekonanie, że w czasach kiedy masa osób cierpi na różne zaburzenia nastroju, problemy związane z depresją, lękami, innymi problemami natury psychicznej i psychologicznej, potrzebujemy JESZCZE bardziej takich pretekstów, kół ratunkowych i auto wsparcia.

Na morzu, kiedy przychodzi sztorm, może nas utrzymać na wodzie i ochronić pływająca deska. To jest właśnie wdzięczność. Bez niej, bez umiejętności widzenia jak bardzo małe rzeczy nas wzbogacają idziemy czasem na dno jak kłoda.

             3. Chwile zatrzymania i nowy nawyk

Jakiś czas temu pisałam Wam o apce na iPhona, która analizuje ilość czasu, jaką spędzamy z telefonem w ręku. De facto są to najczęściej GRUBE GODZINY –  które trudno obiektywnie “wycenić”.  Efekt jest taki, że czas przecieka nam przez palce i trudno nam się z tego wykaraskać. Niby więc, ten czas dla siebie mamy, ale tak naprawdę trudno stwierdzić co się z nim stało.

Praktyka wdzięczności wymaga pewnego skupienia i autorefleksji, ale nawet jeśli jest to 10 czy 20 minut dziennie, to często są to jedyne, albo nieliczne minuty w ciągu doby, które spędzamy NAPRAWDĘ świadomie w TU I TERAZ.  Jest to też nowy nawyk, który stosunkowo łatwo, bez wielkiego wysiłku udaje się wyrobić. I to jest już bardzo, bardzo dużo. Od tego warto zacząć inne zmiany.

                4. Narzędzie do auto diagnozy

Będąc ze sobą, notując, biorąc pod uwagę to jak zmienia się mój stan, samopoczucie, jest mi łatwiej ogarnąć i zauważyć to kiedy sytuacja wymaga REAKCJI. Napisałam kiedyś taki tekst o tym, żeby nie czekać na to, aż będzie za późno:

Nie czekaj, aż będzie za późno, nie wypatruj chwili, w której już się nie da wytrzymać – mówię ludziom. A potem, niestety, widzę jak ustawiają siebie na samym końcu łańcucha pokarmowego. Za dziećmi, mężem, żoną, matką, ojcem, pracą, samochodem do przeglądu, a nawet czystą podłogą. W tej przestrzeni, w której już nic więcej nie muszą, albo zwyczajnie muszą, ale nie mogą, znajdują wreszcie czas, żeby się zająć sobą.Tylko że wtedy bywa już bardzo, bardzo późno. I trudno. Niezwykle trudno. Tych zaniedbań czynionych latami, nie da się naprawić w dwa tygodnie.

I dzięki wdzięczności, dzięki codziennej praktyce mogę naprawdę zobaczyć, kiedy robi się późno. Widzę to sama, nikt nie musi mi pokazywać palcem.

                  5.  Co zyskałam dzięki praktyce wdzięczności? Dużo radości!

I to jest ostatni punkt, ale wcale nie najmniej ważny. Ważny bardzo. Kiedy jesteś wdzięczna, wdzięczny, kiedy świadomie to zauważasz i widzisz, to nie tracisz tych wszystkich okazji do radości. Obserwujesz je. Nie przeciekają Ci przez palce. Czujesz bardziej. I to jest mega ważne bo powiem Wam, że w życiu da się wiele wytrzymać, ale życia, w którym nie ma radości, w którym jest tylko szarówka i znój, nie życzę najgorszemu wrogowi.

 

Jak zacząć praktykę wdzięczności?

Po prostu zacznij. Możesz notować w swoim kalendarzu, zeszycie, na kartkach. Możesz pisać na FB albo opowiadać o tym pamiętniczkowi. Kartka i długopis to wszystko czego Ci trzeba.  Nie czekaj i nie zwlekaj. Zrób to TERAZ. Jeśli zależy Ci na specjalnej oprawie, możesz sięgnąć po moich “180 dni wdzięczności”. Oprócz miejsca na Twoją wdzięczność znajdziesz tam także teksty, które skłaniają do autorefleksji, cytaty, mały przewodnik po tym, jak zmieniać swoje życie najlepszą metodą: step by step: przez uważność, wdzięczność i świadomość tego gdzie się idzie.

Aby ułatwić Ci podjęcie tej decyzji, teraz “180 dni wdzięczności” można kupić taniej, aż o 30 % – kliknij TUTAJ, aby zobaczyć.

A co Tobie dała praktyka wdzięczności? Podziel się!

Dziękuję! <3

 

5 komentarzy
3
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
Szczodre Gody, Boże Narodzenia – po co nam teraz te święta?!
następne posty
9 złodziei energii według Dalajlamy – co pozbawia nas sił?!

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

“Przebudzenie” De MELLO

8 lutego 2010

Obietnica czterech pór roku

29 sierpnia 2010

Chemia na pasku miłości

10 sierpnia 2010

Dziękować. Codziennie dziękować.

1 sierpnia 2012

Bajka o życiu

13 listopada 2011

Wesołych Świąt!

24 grudnia 2012

Na weekend

7 lutego 2014

Asekuranctwo? No way!

11 grudnia 2013

Nie po drodze

17 stycznia 2012

Dobrze zacząć

15 lutego 2012

5 komentarzy

paulina.misztal 4 stycznia 2019 - 23:56

Przyjemnie mi się czytało

Reply
Manufaktura Radości 9 stycznia 2019 - 09:21

dziękuję 🙂

Reply
Agulek 6 stycznia 2019 - 14:54

Świetny, życiowy i taki prawdziwy tekst.

Reply
Ewa 11 stycznia 2019 - 09:40

zdecydowanie warto przeczytać 🙂

Reply
Eliza 24 stycznia 2019 - 16:02

podoba mi się !!

Reply

Zostaw komentarz Cancel Reply

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

KUP MOJĄ KSIĄŻKĘ:

sklep

Ostatnie Wpisy

  • Kwiecień – gotowi na nowe?!!!

    1 kwietnia 2021
  • Afirmacje ciążowe – nowy projekt!

    30 marca 2021
  • Przesilenie wiosenne – jak przetrwać, jak się obudzić i co zrobić z energią, którą nadchodzi?

    19 marca 2021
  • Marzec – czas siania – czyli z czym warto wejść w przedwiośnie?

    28 lutego 2021
  • Z tęsknoty za NIĄ ( bajka dla kobiet w połogu, po ciąży)

    22 lutego 2021

Mój Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się