Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
Psychologia

Jak stawiać granice innym ludziom i dlaczego to takie ważne?

written by Manufaktura Radości 17 sierpnia 2018
Jak stawiać granice innym ludziom i dlaczego to takie ważne?

Z przerażeniem obserwuję, jak wielu rodziców nie tylko nie uczy swoich dzieci przestrzegania i szacunku do własnych granic, ale także te dziecięce granice notorycznie przekracza, niszczy i obśmiewa. “No bo jak to? Nie dasz całusa babci? Nie pozwolisz sobie zawiązać kucyka? Nie dasz się dotknąć pani? Co z ciebie za dzikus? No nie bądź taka niedotykalska!” Boję się, że to pokolenie może wcale nie mieć łatwiej niż nasze i znów przyjdzie mu toczyć wojnę, o własne, zdrowe granice. Bo wielu z nas, dzisiejszych 30-40-50 latków mimo lat doświadczeń nie wie jak stawiać granice innym ludziom i dlaczego to ważne. 

 

Pojęcie granic istnieje w psychologii od dawna. Mówimy np. o granicach materialnych i te najłatwiej nam zrozumieć. Pieniądze, samochód, twój dom, twoja torebka, ubranie, bielizna. To jest twoja granica i jeśli ktoś Ci powie: oddawaj –  to rozumiesz, że postąpił niewłaściwie i tak nie można. Z tym nikt nie dyskutuje.
Tu zresztą przeważnie stosunkowo łatwo przychodzi nam uszanowanie wolności drugiego człowieka i swojej własnej. Nie proponujemy nikomu aby oddał nam w imię naszego widzimisię ulubiony przedmiot, czy osobisty skarb. To jest twoje, to jest moje, sprawa wydaje się dość oczywista. Jeśli czegoś potrzebuję, mogę poprosić, ale spodziewam się także, że mogę spotkać się z odmową i potrafię to uszanować.

Granice w piaskownicy

Sprawa wydaje się oczywista, jeśli chodzi o dorosłych, bo już jeśli mówimy o dzieciach, wielu rodziców nie rozumie pojęcia granic. Znacie nieśmiertelne piaskownicowe “trzeba się dzielić”? W piaskownicach już szczęśliwie nie bywam, ale rodzicom zmuszającym swoje 2-3 letnie maluchy do podzielenia się ukochaną czy nawet mniej kochaną, ale jednak własną zabawką, proponowałam kilkakrotnie podzielenie się ze mną, albo pożyczenie mi na godzinkę swojego auta. Trzeba się dzielić, to trzeba 😉 .
Zmuszanie dziecka do przekraczania swojej granicy jeśli chodzi o oddanie komuś przedmiotu, który do niego należy jest dokładnie takim samym nadużyciem, jak żądanie od dorosłego, aby oddał sąsiadowi na godzinę żonę. No o co to halo, przecież nie popsuje!

Granice fizyczne

Rozumiemy pojęcie granic jeśli chodzi o przestrzeń osobistą. Zwykle nie podchodzimy do nikogo tak, aby stać z nim prawie twarzą w twarz, nie klepiemy nieznajomych po plecach, ani nie wchodzimy nieproszeni do cudzego domu.
Jednak w sprawie wspomnianych wyżej dzieci, kwestia ta nie jest już dla wielu osób tak oczywista. Bo czy mamy prawo dotykać cudzych dzieci? Te wszystkie panie podszczypujące z czułością słodkie maluszki, czy czochrające im włoski, te komentarze, te daj babci buzi, podaj rękę, pozwól się wziąć na rączki?
Dziecko ma prawo odmówić takich rzeczy, a my jako odpowiedzialni dorośli powinniśmy to prawo uszanować. Jak czułbyś, się czuła, gdyby Ciebie ktoś na siłę całował, przytulał dotykał po brzuchu, łaskotał wbrew prostestom?

Granice psychologiczne

Gorzej sprawa ma się, gdy mowa o granicach psychologicznych czy tych związanych z naszymi potrzebami emocjonalnymi, wyznawanymi wartościami, czy przekonaniami, które są da nas szczególnie istotne.

Tu, bardzo często nie potrafimy stawiać granic, nie potrafimy mówić “nie”, “dosyć”, “stop” poddajemy się manipulacji czy nawet fizycznym nadużyciom.

Czemu tak się dzieje? Bo przeważnie nikt nas tego nie uczy, albo wręcz przeciwnie, uczy, że odmowa rani innych i że lepiej zranić siebie, postąpić wbrew sobie, niż kogoś urazić.

Największym niebezpieczeństwem jest stracić siebie, a dzieje się to często wtedy, kiedy nie szanujemy swoich granic.

180 dni wdzięczności planer

Po co komu granice?

Zdrowe, rozsądnie postawione granice pozwalają nam żyć w zgodzie ze sobą i światem. Szanować to kim jesteśmy i w co wierzymy. Nie stawiamy swoich granic, ponieważ często kieruje nami nie troska o siebie, ale strach i poczucie winy, wobec innych ludzi. To własnie wynosimy z dzieciństwa.  Boimy się odrzucenia, konfrontacji, czyjegoś oskarżenia o egoizm, o brak dobrej woli. W takiej sytuacji mówimy „tak” zamiast „nie”, oddajemy innym znacznie więcej niż chcemy dać, nie wyrażamy tego co czujemy, nie idziemy za własnym czuciem, ale raczej za tym, co wydaje nam się obowiązkowe, “dobrze widziane”.
Bardzo często zdarza się, że ludzie naruszają nasze granice, bo my sami nie potrafimy ich zakomunikować. Nie lubisz tańczyć, ale tańczysz, bo ciągną cię na parkiet. Nie masz ochoty wychodzić z domu, ale dajesz się z niego wyciągnąć, bo koleżanka mówi, że nie ma z kimś wyjść, a “Ty po prostu musisz”.  Dajemy sobie zrzucić na barki kolejne zadania w pracy, bo nie umiesz powiedzieć “nie”. Pozwalasz komuś na to, by Cię obrażał, bo myślisz, że konfrontacja i zajęcie stanowiska, stanięcie po swojej stronie i tak niczego nie zmieni.

Granice są konieczne, żeby mieć dobre relacje ze sobą i światem. Bez granic jesteśmy jak zwierzyna wystawiona na pustej polanie pełnej myśliwych. Ludzie nas zjedzą. 

Jak mówić NIE i odmawiać innym ludziom bez poczucia winy?

Dlaczego granice są konieczne i co nam dają?

Nie, świat nie jest poligonem, a ludzie to rzeczywiście nie sami myśliwi. Ale przekraczanie cudzych granic zdarza nam się nie tylko z egoizmu, potrzeby zaspokajania swoich potrzeb czyimś kosztem, ale także, równie często, z powodu dobrych intencji.

Wydaje nam się, że coś jest dla kogoś właściwe, że jeśli przedstawimy komuś naszą alternatywę, narzucimy swój punkt widzenia, to wyjdzie to wszystkim na dobre. Tak, można łamać czyjeś granice z miłości. Albo z dobrej woli. Nie zmienia to jednak faktu, że efekty tego będą tak samo słabe.

Każdy z nas jest wolną istotą i każdy z nas ma prawo do własnych granic. 

Brak jasnego postawienia granic, uczy osobę, która to robi, że nawet jeśli nie jesteśmy zachwyceni jej zachowaniem, to jednak je dopuszczamy.  Jeśli od razu  nie powiemy: stop, później może być tylko trudniej, albo gorzej. Przekraczanie granic rozzuchwala. To smutna prawda o nas ludziach. Znasz powiedzenie “dać palec, wezmą rękę”? Z granicami bywa podobnie. Oczywiście trzeba podkreślić, że to NIE USPRAWIEDLIWIA agresora, ale często stawia nas w sytuacji, w której jeszcze trudniej jest czegoś odmówić.

 

Zadbaj o siebie! Stawiaj granice!

Powtarzam to do znudzenia, ale ciągle widzę taką potrzebę: dbaj o siebie, bo z dużym prawdopodobieństwem nikt inny o Ciebie nie zadba. To prawda, ludzie często mają problem z szanowaniem cudzych granic, ale szybko się uczą, jeśli są one stawiane zdecydowanie, stanowczo i z konsekwencją.

 

Jak stawiać granice?

Stanowczo, ale grzecznie. Asertywność nie jest ani agresją, ani uległością –  mieści się gdzieś po środku. Nie musisz się tłumaczyć z tego, że czegoś nie chcesz. Zwykle kiedy zaczynamy to robić, jest tylko trudniej, bo zaczyna się bitwa na argumenty. Nie chcesz czegoś, nie podoba Ci się coś, nie zgadzasz się na coś? Powiedz to wprost, normalnie, bez ściemy.
Pamiętaj też, że nauka przestrzegania własnych granic wiedzie również, przez szanowanie granic innych ludzi. Nie ma drogi na skróty.
Bez granic nie sposób żyć. Bez nich nie można być suwerennym. Nie ma mowy o prawdziwej wolności i rzeczywistej relacji.
Stawiajmy granice i uczmy tego nasze dzieci. Bez tego świat nas połknie. I nie łudźcie się: nie dostanie po tym nawet czkawki.
**********
Trwa przedsprzedaż “180 dni wdzięczności”! Sprawdź teraz co dla Ciebie przygotowałam!
Akademia Dobrego Życia
18 komentarzy
7
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
“180 dni wdzięczności” – przedsprzedaż START – nie przegap!
następne posty
Życie jest jak wykres EKG. Kiedy wychodzisz na prostą, jest już za późno.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

Ten moment gdy większość z nas rezygnuje z...

6 stycznia 2018

Dlaczego kobiety boja się być same i co...

16 lutego 2017

6 prawd o miłości, które musisz znać, żeby...

13 lutego 2015

Małe radości – przegląd przyjemności czerwca!

22 czerwca 2016

Tajemnica zabija. Czy znasz własną?

20 sierpnia 2015

Bohater czy ofiara – co wybierasz?

24 kwietnia 2015

Dlaczego dajemy się wykorzystywać?!

24 sierpnia 2017

Egoizm czy egocentryzm – dlaczego WARTO rozróżniać i...

24 lutego 2019

Clarissa Pinkola Estes “Biegnąca z wilkami”

9 stycznia 2018

Odejść znaczy zwyciężyć.. i uratować życie.

20 maja 2016

18 komentarzy

Anonimowy 5 sierpnia 2014 - 07:56

Mądre to co piszesz, ale nie zawsze wykonalne, mimo szczerych chęci. Mam na myśli mego pracodawcę, niestety "muszę tańczyć tak jak mi zagra" inaczej wiadomo jak to sie skończy. Nie ma mowy o bhp i higienie pracy o godziwych zarobkach. Inspekcja pracy owszem przyjażdża ale wtedy wszystko jest na pokaz…

Reply
Manufaktura Radości 5 sierpnia 2014 - 13:29

w takiej sytuacji granicą jest czasem po prostu zmiana pracy. Ale też czasami rzeczywiście warto podjąć ryzyko i powiedzieć o swoich granicach. Może się zdarzyć, że ktoś ich nie respektuje bo ich po prostu nie zna – a założenie, że nie będzie tego robił bo ma złą wolę, złe maniery i w ogóle cały jest ze zła… okazuje się złe. Powodzenia!

Reply
Anonimowy 17 września 2015 - 06:25

Ja, będąc w podobnej sytuacji (szef grał, a ja tańczyłam), w pewnym momencie powiedziałam "NIE", odeszłam. I nie dość, że zmieniłam pracę na lepszą, to jeszcze za mną poszło kilka osób, a szef został ze swoimi "skrzypcami" w tyle. Podejrzewam, że dostał dużą dawkę pokory i nauki, że nie powinno się tak traktować pracowników, żeby ci odchodzili. Może to podziałać jak policzek w twarz, ale to jest ważne. Jak się nic nie robi, to taki pracodawca może nawet nie wiedzieć, że coś jest nie tak.

Reply
Anonimowy 5 sierpnia 2014 - 14:51

Czasami zaglądam "tutaj". Gratuluję wolności, która jest w Tobie i odwagi w wyrażaniu poglądów – jakże prostych i sięgających do kluczowych wartości – a jednocześnie zakurzonych i przekombinowanych przez nas samych …… "Być sobą i nie zwariować" (naszanibylandia.blogspot.com) pod takim hasłem, razem z przyjaciółka prowadzę bloga, i ten wpis idealnie oddaje naszą ideę BYCIA SOBĄ, ze swoimi granicami, marzeniami – życia SWOIM ŻYCIE. Gratuluję 😀 i życzę wielu pomysłów, które zaczęcą ludzi do zmiany – do dania sobie prawa do własnego, prywatnego szczęścia. Powodzenia:) pozdrawiam Angelika

Reply
Manufaktura Radości 7 sierpnia 2014 - 06:31

dziękuję 🙂

Reply
k.tezanna 7 sierpnia 2014 - 00:10

Czytam Cię często i "zwalniam" aby przemyśleć to co piszesz więc wielki ukłon w Twoją stronę bo kolejny mały człowiek zastanowił się nad Twymi literkami 🙂 Co do tego tematu chciałam się wypowiedzieć bo jest dla mnie "gorący". Siedzieliśmy dzisiaj, a raczej wczoraj wieczorem w różno-wiekowym gronie i pouczałam 20-letnią dziewczynę, że nie musi być grzeczna przez cały wieczór wobec nadpobudliwego pana po 70-ce, który często ją dotykał niby przy okazji. Jako, że jestem wredna i bardzo uczulona w temacie swoich granic….udało mi się przekazać tej młodej dziewczynie, że ma prawo, a wręcz obowiązek wyznaczyć granice każdemu rozmówcy, który ją atakował. Dziewczyna nie dość, że młoda to jeszcze ładna i wrażliwa, a z domu wyniosła szacunek do ludzi starszych od niej. Wiem, że czasami należy użyć słów trochę na wyrost aby ktoś zrozumiał to bardziej obrazowo i zapytałam jej, jakby się czuła gdyby ten starszy pan dotykał jej bielizny bez jej pozwolenia ? To niesamowite jak takie porównanie może zadziałać na kobietę….byłam z niej dumna bo przez resztę wieczoru wyznaczyła konkretne i stanowcze granice nie ujmując szacunku do starszego pana. Mam nadzieję, że Monika poczuła powiew WOLNOŚCI i nigdy o tym nie zapomni. Ja pojawiłam się w jej życiu zupełnie z przypadku ale nie przypadkowo 🙂 Nawiązując do początku Twojego tekstu….mój wnuk jest wychowywany tak aby wyznaczał swoje granice. Nie całuje się ze mną kiedy to "wypada" ale kiedy chce…no i kiedy ja chcę 🙂 bo ja również mu pokazałam, że babcia wyznacza swoje granice. Powiem Wam, że wnuczek częściej rzuca się na mnie z nadmiarem całusów ale potrafię powiedzieć…stop. Jako babcia staram się kochać go miłością-mądrą i nigdy nie było mi przykro kiedy przychodząc do mnie mówił…dzień dobry. Rodzice wychowują go mądrze i dają mu prawo decydować o swoich granicach, a ma dopiero 5 lat. Jest wszakże człowiekiem takim jak ja…tylko w mniejszym formacie 🙂

Reply
Manufaktura Radości 7 sierpnia 2014 - 06:31

Dziękuję Ci serdecznie za ten komentarz:) Bardzo mi się podoba:) Właśnie to miałam na myśli, gdy pisałam o tym, ze kobiety są za grzeczne. Nie potrafią stawiać granic. Trzeba się tego uczyć, najlepiej od dziecka – albo od mądrych ludzi, takich jak Ty 🙂
Pozdrawiam!

Reply
Anonimowy 11 sierpnia 2014 - 20:54

Twoj post porusza niezwykle wazny temat. Nie dosc przypominania o umiejetnosci stawiania granic. Dziekuje Ci za ten artykul.
Ola

Reply
Anonimowy 26 lutego 2016 - 23:01

Uczę się wyznaczać granice…. z Twojego bloga i z terapii z powodu DDA.
To ciężka praca, pełna wyrzutów sumienia ale sama świadomość to dla mnie krok milowy. Dziękuję 😉

Reply
Jolanta 17 sierpnia 2018 - 23:15

Ciekawy artykul-warto o tym przypominac. Troche niefortunne porownanie ze pozyczenie przedmiotu to to samo co pozyczenie zony. Ciekawe ze w sposob naturalny nie przychodzi do glowy porownanie : przedmiot -maz. Moze lepiej wcale nie stosowac takich porownan szczegolnie w kontekscie przekraczania granic.

Reply
Martynka 18 sierpnia 2018 - 19:21

Piękny artykuł!!

Reply
Kasia 20 sierpnia 2018 - 17:24

Małgosiu, jest jeszcze taki trudny problem w stawianiu granic ludziom, kiedy oni po ich postawieniu zaczynają wpędzać w poczucie winy. Odpowiednimi minami, nie odpowiadaniem “dzień dobry” bądź nie kłanianiem się. To męczące jeśli mieszka się blisko. Wycisza się czasem jakąś relację, bo ktoś obraża, prosi o liczne przysługi w zamian nie dając nic, choć to nie jest konieczne do tego, by komuś pomóc, nie zawsze musi być coś za coś, ale za pomoc oczekujemy choćby trochę serdeczności i kultury. I to wpędzanie w poczucie winy jest bardzo trudno udźwignąć.

Szalenie ażne jest postawienie granic, bo tak jak napisałaś ludzie potrafią wejść na głowę. Gotowość do dobrze rozumianej pomocy także trzeba mieć, choć jak mamy złe doświadczenie z ludźmi to możemy być nadto ostrożni. Ale zawsze te granice trzeba stawiać, bo potem jest trudniej i je zakreślić i rozwścieczonej odmową osobie zakomunikować, że coś jest nie tak. Wtedy tacy ludzie wpędzają w poczucie winy.

Reply
Kosmetik Ranee Amankah 20 sierpnia 2018 - 22:12

hi!,I like your writing so much! share we keep up a
correspondence extra about your post on AOL? I need a specialist on this area
to solve my problem. May be that is you!
Having a look ahead to see you.

Reply
ada 23 sierpnia 2018 - 17:30

oj tak mam problem z wyznaczaniem granic, masakra

Reply
Hania 24 sierpnia 2018 - 10:44

to nie jest takie łatwe

Reply
Delia 24 sierpnia 2018 - 12:12

Co za świetny artykuł, przyjemnie się czytało.

Reply
手踭 6 października 2018 - 02:15

白金級智慧修護精華,標靶鎖定,精準修護。

Reply
自動回覆 6 października 2018 - 10:36

每點擊付費

Reply

Zostaw komentarz Cancel Reply

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid - Mróz, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

KUP MOJĄ KSIĄŻKĘ:

sklep

Ostatnie Wpisy

  • Kiedy ostatnio zrobiłaś coś naprawdę dla siebie?!

    27 listopada 2019
  • Wszystko przychodzi wtedy kiedy ma przyjść

    18 listopada 2019
  • Memento mori – czemu warto o tym pamiętać i dlaczego to robi dobrze… życiu?

    31 października 2019
  • Książki na jesień 2019 – zobacz co warto przeczytać!

    15 października 2019
  • 7 przyjemności zupełnie za darmo

    10 października 2019

Mój Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się