Jesienią i zimą doświadczamy często przejściowych trudności i spadku nastroju. Tak się dzieje z wielu powodów. Najważniejsze to nie zasklepiać się w tym i nie zamykać. I pamiętać, że każda jesień i zima, kiedyś się kończy.
Nie tylko dobre dni
Zawsze coś będzie nie tak. Zawsze jakiś drobiazg będzie wytrącał nas z równowagi.Jeśli jesteś księżniczką na ziarnku grochu swojego życia, ZAWSZE coś będzie Cię kłuć w tyłek.
Smutek, totalna dupa? Też tam byłam!
Nie panikuj! Najpierw się rozejrzyj!
Buddyści opowiadają historię o zającu, który przebudził się bladym świtem i widząc wschodzącą na niebie ognistą kulę, zaczął wieścić koniec świata. Kiedy dodatkowo przestraszony, w panice wpadł na drzewo i strącił jabłko, które z hukiem spadło na ziemię prawie umarł ze strachu. Tymczasem tak naprawdę nic się nie działo. Dzień budził się tak jak codziennie. Świat dopiero się zaczynał, a nie kończył.Niezwykle często w chwilach gdy jest nam trudno i słabo zachowujemy się tak jak ten zając, pogarszając jeszcze swoje położenie.
Żeby nie wpaść w panikę, wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć. I nieść ze sobą przekonanie, że smutek czy radość, trudności czy z górki, to wszystko jest przejściowe, a tak czy inaczej przecież DAMY SOBIE RADĘ.
Właściwie czemu mielibyśmy sobie nie dać?
*************
![]() |
Moja książka, nie tylko na dobre dni. Zajrzyj do niej i inspiruj się zawsze wtedy, kiedy tego potrzebujesz! KUP TERAZ |
6 komentarzy
Witam Małgosiu! Jak bardzo mądre jest to o czym dzisiaj piszesz wiem gdy widze to z perspektywy, którą mi od początku tego roku zafundowało życie. Choroby bliskich, mamy, siostry, taty, takie ciężkie, że za każdym razem boję się wejśc do szpitala bo nie wiem jaką sytuację zastanę, zobaczyć ostatnie spojrzenie najbliższego człowieka… Wiem, że muszę się z tym pogodzić, w dalszym ciągu "normalnie" funkcjonować , bo muszę pomóc tym którzy potrzebują wsparcia w chorobie. Szkoda, że przejmując się na co dzień drobnostkami musi nas spotkać coś naprawdę trudnego abyśmy potrafili spokojnie przejśc nad zwykłymi potknięciami zycia. Pozdrawiam
Wspaniały wpis, potrzebny teraz, kiedy jesień a zima przed nami. Nie dajmy się!!!
Dokładnie. W życiu albo wychodzimy z kłopotów albo je akurat mamy albo szykujemy się na kolejne…. jednak życie to nie tylko kłopoty. Zawsze, ale to bezwzględnie zawsze w naszym życiu jest coś dobrego i radosnego. Zawsze!
Życie to dużo więcej 🙂
Małgosiu, nawiązując do metafory ogrodu…wrzucasz do mojego prywatnego ogródka zamiast kamieni, nasiona pięknych kwiatów. Pozdrawiam Cię z wdzięcznością za ciepło i mądrość, którą rozsiewasz. Dziś prosto z Berlina. Niezmiernie żałuję, że nie będę mogła uczestniczyć w Twoim warsztacie w Warszawie. Może kiedyś zawitasz z nim do Wrocławia? Marzena
świetny tekst. pożyczam cytat o "totalnej dupie". bardzo prawdziwy i podnoszący na duchu w tych bardzo trudnych dla mnie chwilach 🙂 wielkie dzięki 🙂