Bo ile razy można zawieść. Że raz to wiedzą wszyscy. Nawet dwa czy trzy, nie ma dramatu. Mówią, że do trzech to sztuka, cztery może być bez sztuki, ale potem to robi się z górki. Nieudacznik, oferma, dobrymi chęciami piekło i takie tam.
Ubłocone skrzydła chował za siebie, jak pustą wiarę, że będzie lepiej. Bo i na co się komu zdała?
Mógł oszczędzić sobie tej hańby kolejnej klęski, mógł nie cierpieć znów z powodu szyderstwa, mógł po prostu stąd odejść. Tylko jak ją zostawić, jak porzucić, jak zapomnieć?
Nie dam rady – myślał i cedził wolno przez brudne pióra. Nie dam rady – prędzej ze sobą skończę, przejdę na stronę ciemności, oderwą mnie od niej siłą, prędzej zginę, niż ją porzucę. Nadęty słowami jak pluszowy ptak, stał w deszczu i zaciskał pięści.
I tak źle i tak niedobrze. Miotał się tak od lat. Przeganiał lewych kochanków, wylewał wódkę i wysypywał proszki. Gasił papierosy kiedy zasypiała. Po zmroku chodził po domu i sprawdzał kąty: czy zamknęła drzwi, czy wyłączyła gaz. Rzadko sypiał. Kiedy już przymykał powieki śniły mu się anielskie horrory o tym, że nie zdążył, że nie dopatrzył, znów zawiódł. Dramaty w jednym akcie, na stronach z tiulu i płonącego papieru. Budził się zlany potem i tulił ją przez sen; kiedy spała sama i wtedy, gdy ściany domu pachniały kimś obcym i trudnym.
Stawiał jej na drodze tych właściwych, ale ona, wiedziona instynktem klęski, pragnieniem silniejszym od niej samej, na chwilę przed, na moment, na sekundy zaledwie, robiła unik, skręcała w boczną uliczkę, nie przejeżdżała na tych światłach co trzeba. Nieszczęścia sypały się jak kostki domina. Plątały się po kątach, czepiały mebli, obrastały kurzem i pachniały terpentyną.
Byłby sobie wyrwał wszystkie pióra z głowy, byłby przeklął swoje anielstwo, oddał skrzydła, na diabła to komu, ale nikt nie wyciągał rąk, nie upominał o zwrot, nie zgłaszał protestu. Byłby zrobił wszystko, ale jak w kiepskim dramacie lub dobrej komedii: nie zdążył.
Szminką na szybie napisała „wolna wola”. Szkarłatne litery błyszczały w łazienkowym świetle, „a” na końcu opadało w dół jakby grawitacja szarpała je za nogę. „Wolna wola” – powtarzał oniemiały. Klęska za klęską, nieszczęście po nieszczęściu, wpadka za katastrofą, a wszystko to „wolna wola”.
Cisza domu grała mu w uszach, kiedy wzruszony wszedł pod prysznic, żeby umyć brudne pióra. Jedno po drugim, minuta za minutą zmywał z siebie ciężar i strach: złudzenia i obrazy, pretensje nie wiadomo do kogo i o co.
Gdy wychodził z domu, nie wziął klucza. Nie ruszał zamka, nie zatrzasnął drzwi. Szedł za miasto, bezdrożami, potem wzniósł się nad lasem i kiedy słońce poczochrało promieniami czubki sosen, zawołał nad lasem:
– Wolna wola, wolna wola!!! Jeśli z całej siły chcesz wdepnąć w gówno, żaden anioł cię przed tym nie uchroni.
„Wolna wola, wolna wola” – niosło się po niebie. A on leciał i śpiewał. I był wolny. Jak ta wola.
________-
Tę i inne historie znajdziesz również w moich książkach:
13 komentarzy
Krótko i na temat…dobrze się czytało 🙂 dziękuje,dla mnie idealna bajka na dziś…pozdrawiam
Cieszę się , pozdrawiam!
Świetne. Głosuję
Piękny tekst… to w ogóle mile uczucie myśleć, że ma się takiego Anioła. Pozdrawiam ciepło:) Grażyna
Miło!
WoW
Małgosiu
jakże Ci dziekuję
pozdrawiam
Aga H
Głos oddany 🙂
Dziękuję Kochana 🙂
Tyle razy w g*** wdepnęła miłość mojego zycia, ciągnąc mnie za sobą tym samym ja patrzyłam z nadzieją że wyjdziemy z tego razem, z wiernej czekającej na szczęście dziewczyny stałam się taką jakich nienawidziłam. Szukając ciepła i miłości sama tą szminką namalowałam wolna wola, tym razem robiąc o jeden krok za dużo. Myślałam że to jest dla mnie dobre że to mi pomoże. Dziś ja siedzę tutaj w innym mieszkaniu głaszcze kota, wystukuje na klawiaturze rytm mojego cierpienia ale nikt nie jest w stanie mi pomóc. Wszyscy mówią że dobrze zrobiłam bo ile można znosić tych krzywd i upokorzeń ale ja za nim tęsknie… Dziś nie będe sama tylko z tym dla któego postanowiłam to skończyć, ale czy warto było? Miłość jest wielka, wolałabym stać w tym deszczu nadęta jak pluszowy ptak i zaciskać pięści.
大部份曾經生育或經歷更年期的女性都會面臨私密深處及外觀鬆弛問題,不單會影響自信心和伴侶的親密體驗,更有機會造成容易積菌及尿滲等健康問題。全港首部 Venus Fiore閨密儀 RF射頻 私密緊緻療程 專門針對私密各處包括陰道、陰唇及陰阜的專用治療頭,全面改善鬆弛問題;每個治療頭均採用一次性即棄治療蓋,確保衛生。還有ATC自動控溫綜合系統,讓療程的治療溫度被有效監控,療程自然更安全、更有效達至預期效果。全港首部 Venus Fiore閨密儀 RF射頻 私密緊緻療程Venus Fiore集中為女性私密之處提供最到位的呵護,專注重整陰道健康、收緊鬆弛陰唇和改善陰阜肥大問題。關鍵在於Venus Concept的王牌─糅合多極射頻與磁力脈衝的(MP)2磁頻專利技術,發揮提升細胞活躍度、重塑同時增加膠原蛋白、刺激毛細血管新生等作用,達至調整陰道濕潤度、pH值的效果,更重要的是顯著改善陰道彈性,使其回復年輕狀態。
有關抽脂手術、自體脂肪移植、自體脂肪注射、全臉補脂、自體脂肪隆乳等一些詳細敘述或似是而非或有爭議的事項。
數據追蹤