Nowy Rok to nie jest nowe życie, to tylko początek nowego etapu, wart celebracji, delikatnego i czułego przyjrzenia się sobie, oraz spojrzenia na życie, które dostaliśmy z wdzięcznością i spokojem. Co warto sobie wziąć na ten 2024 zamiast postanowień, przy których zmienia się tylko data ważności?
Ten rok nie był łatwy, ale wierzę, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem i że wszystko, naprawdę wszystko, jest po coś.
Bogatsza o te doświadczenia, lżejsza o trochę łez i błogosławiona pewnym dystansem, z którym patrzę nie tylko na siebie, ale i na to co wokół, zostawiam Wam trzy rzeczy, które warto zabierać ze sobą w każdą podróż. Także tę, którą zaczniecie 1 stycznia.
To od Was, od Ciebie zależy czy je weźmiesz. Obiecaj mi jednak, że przynajmniej rozważysz i spróbujesz.
Bo chociaż żaden ze mnie mędrzec, ani przewodnik, to jednak wiem na pewno, że życie bez nich bywa trudne, a czasami nawet nie do zniesienia.
1. Weź nadzieję
Nawet jeśli dziś wydaje się być naprawdę matką głupich. Z perspektywy czasu okazuje się, że tylko głupi nie mają nadziei. Życie bywa zaskakujące, bywa przewrotne i czasem w ciągu jednego dnia wszystko zmienia się o 180 %.
Jak wiele może zdarzyć się w ciągu roku, dwóch? Jak dużo można zmienić przez miesiąc? Nawet jeśli nie wiesz, jak to będzie, miej nadzieję i otwarte serce.
Idź za tym, nie bądź biernym obserwatorem życia, a reszta sama się ułoży.
2. Weź zaufanie
Do siebie i do świata. Weź je zamiast wiecznych wątpliwości i podejrzliwości, zamiast oglądania się wiecznie za siebie, zamiast strachu, który paraliżuje i zatrzymuje w miejscu.
Kiedy ludzie pytają mnie o moją największą zaletę i najważniejsze życiowe doświadczenie, odpowiadam, że jest nim przeświadczenie, że sobie poradzę, że cokolwiek by się działo, jakkolwiek byłoby trudno, to jakoś to będzie, bo być musi. Jeśli tyle razy już sama siebie nie zawiodłam, jeśli w określonych okolicznościach zawsze pojawiały się możliwości, szansę i ludzie, których potrzebowałam, to czemu teraz miałoby być inaczej?
Zawsze będzie “jakoś”. A jak nie będzie, to nie będzie, to tylko życie, nie bierzmy go tak śmiertelnie poważnie.
Na pewno Ty też masz takie doświadczenia. Weź je ze sobą w Nowy Rok i pielęgnuj jak skarb. Na pewno Ci się przydadzą.
3. Weź umiejętność dostosowania się do okoliczności
Nie bądź sztywny jak kij, nie czepiaj się drabinki oczekiwań, tych wszystkich postanowień rozpisanych od linijki i rzadko kiedy dotrzymywanych.
Bądź, rozglądaj się, miej oczy i serce otwarte, korzystaj z możliwości, przyjmuj różne punkty widzenia, nie miej scenariuszy rozpisanych na następne osiem odcinków.
Będzie jak będzie, rzadko kiedy tak jak sobie to wymyśliliśmy. Miej marzenia, miej plany, miej oczekiwania, ale niech one nie będą WSZYSTKIM. Czasem coś dzieje się przy okazji. Czasem przychodzi nieproszone i właśnie to jest spełnieniem marzeń. Daj się czasem zaskoczyć.I uśmiechnij do tego co przynosi życie. Bez uśmiechu, bez dystansu i z tym kijem zamiast kręgosłupa, naprawdę rzadko bywa miło i do rzeczy;).
Szczęśliwego NOWEGO ROKU!
Niech nam się wiedzie!
Serdeczności!
Małgosia
Jeśli potrzebujesz więcej inspiracji – weź ze sobą w NOWY ROK moją książkę. Czeka na Ciebie TUTAJ. |
11 komentarzy
Małgosiu, bardzo dziękuję za ten mądry wpis. Te trzy rzeczy o których wspominałaś, warto mieć ze sobą przez całe życie i co jakiś czas, przypominać sobie o nich – bo wtedy nic nie będzie niemożliwe. Dziękuję za zdrowy dystans, którego uczę się z Twoich myśli opublikowanych na Blogu oraz radość z Codzienności.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie na wszystkie dni 🙂
Wzajemnie 🙂
Fajnie napisane….biorę to wszystko i idę….
Wszystkich trzech muszę się nauczyć. Właśnie ostatnio odkryłam że nauczyłam się ufać, biorę więc zaufanie. Pozostałe powoli będę zgłębiać. Uściski.
Też miałam ciężki czas. I nadzieje, i dobrych ludzi obok. Poprzedni rok już całkiem inny. Ciągle wierzę, że będzie lepiej
? Wszystkiego dobrego Małgosiu, uwielbiam Twoją książkę i blog. Bardzo mi pomogłaś, dziękuję ?
Ewa <3
Dobrych chwil,dziekuje,ze twoje posty pomagaly mi w trudnych chwilach
Krótki, konkretny i wspaniały wpis. Wiem o czym mówisz – sama miałam wiecznie pod górkę i właśnie 2017 rok był bardzo ciężki, a 2018 z kolei był rokiem wielkich i dobrych zmian. Serdecznie pozdrawiam!
Wszystkiego dobrego zatem 🙂
warto przeczytać i wziąć do siebie 🙂
Super wpis. na pewno pomocny 🙂