Manufaktura Radości
  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt

Manufaktura Radości

  • Strona Główna
  • Psychologia
  • Inspiracja
  • Życie
  • Sklep
  • Kontakt
Inspiracja

5 kłamstw, które powtarzasz codziennie

written by Manufaktura Radości 20 stycznia 2015
5 kłamstw, które powtarzasz codziennie

Okłamujemy się codziennie. W porównaniu z banialukami, które opowiadają nam inni, te kłamstwa, które mówimy sobie sami, są znacznie bardziej niebezpieczne. Zwłaszcza, kiedy święcie w nie wierzymy. 

Pamiętaj! Nikt nie okłamie cię równie skutecznie, jak ty sam. I nikt inny, tylko właśnie ty, równie dotkliwie nie odczuje efektów tego zakłamywania rzeczywistości.
Oto lista 5 najczęściej powtarzanych zdań, które nie mają wiele wspólnego z prawdą, za to działają jak perfekcyjny autosabotaż. Znacie? Jestem pewna, że tak.

1. Nie jest tak źle

Mówią bite kobiety, smutni faceci, niespełnieni w związkach, sekretarki, tkwiące 15 rok w nielubianej pracy, wykorzystywane koleżanki i przyjaciółki z coraz większą nadwagą. Nie jest tak źle.  Co Ty tam wiesz. Zobacz ją, jego, tam to dopiero… ja to jeszcze nic! Wytłumaczenie stare jak świat.
Jeśli jest źle –  to naprawdę na nic zda się poczucie, że Ty, właśnie Ty, nie masz jednak najgorzej. Zawsze będą tacy, którzy mają lepiej i inni, którym świat szczęścia poskąpił. Tylko jakie to ma właściwie znaczenie?
Jeśli jest źle, trzeba działać. Nie szukać samousprawiedliwienia. Nie kolorować rzeczywistości. Nie patrzeć przez lakmusowe papierki.
Działać. Przeżyć to za mało. 
Od “nie tak źle”, nieskończenie daleko do dobrze. 

2. To za trudne

Na początku, gdy planujemy zmianę, czy jakąkolwiek małą, osobistą rewolucję, wszystko jest trudne. Naprawdę wszystko. Zacząć biegać?  Tylko po kawałku. Krok po kroczku. Nie z perspektywy maratonu. Rozwieść się?  Naprawić związek? Przerwać koło przemocy? Wyjść z długów? Tego nie robi się w jeden dzień, tego nie da się zrobić od razu.
Na początku wszystko jest trudne. Im bardziej sobie to powtarzasz, im mocniej skupiasz się na owej trudności, tym mniej masz sił, do pierwszego kroku, do drugiego, do piątego.
Zmiany, szczególnie na początku, nie są komfortowe. Ale dopiero wychodząc ze strefy komfortu, możemy zacząć się rozwijać i przekształcać to co trudne, w łatwe.
Działanie zmienia perspektywę. Ma być łatwiej?  Zacznij działać.
 

3. Na pewno mi się nie uda, więc po co zaczynać? 

Nie ma pewności, że cokolwiek, co zaczynamy się powiedzie. Raz się udaje, raz nie. Nawet porażka nas rozwija, nawet sytuacja w której z pozoru nie ma niczego konstruktywnego, bywa genialną nauką, na której budujemy potem swój sukces.
Poza tym właściwie czemu miałoby się nie udać?  Tylu z nas jednak się udaje. Zmienić pracę, sposób odżywiania, swoje nastawienie do rzeczywistości, wyjechać w wymarzoną podróż, wydać książkę.
Jeśli innym się udało, to może i mnie?
To co najbardziej stoi nam na drodze do zmiany, to my sami.
Jeśli spróbujesz, być może się uda. Jeśli tego nie zrobisz, na pewno się nie powiedzie.

4. Zrobię to, ale może nie dzisiaj

Może jutro. Za miesiąc, za pół roku. Tak można przeżyć całe życie. Odkładając na wieczne jutro, na niegdysiejsze kiedyś.
Jedyne co masz, to dziś. Co z nim zrobisz?

5. Nie mam dosyć czasu, pieniędzy itp.

Czas i tak minie. Pieniądze i tak wydasz. Albo zarobisz. Prawie zawsze, jest to tylko wymówka. Prawie nigdy, czas i pieniądze nie są prawdziwą przeszkodą. Jeśli chcesz naprawdę, znajdziesz i pieniądze i czas.
Jeśli szukasz wymówek, na drodze stanie ci wiele innych rzeczy. Rozejrzyj się.
Szukaj tego, co masz, a ewentualne braki, da się naprawić.

Jak przestać?

Nie okłamuj siebie. Życie, które masz, jest zbyt cenne, by przeżyć je w cieniu wymówek i fałszywych przekonań. Każdego dnia, w każdej chwili, masz moc, by podjąć decyzję, która zmieni twoje życie na lepsze. Nawet najmniejszy krok jest lepszy niż stanie w miejscu.

Pamiętaj, że siła nie polega na tym, by nigdy nie upadać, ale na tym, by zawsze wstawać. Masz w sobie więcej odwagi i mocy, niż potrafisz sobie wyobrazić. I choć trudno to czasem dostrzec, najważniejsza zmiana zaczyna się od jednego prostego kroku: prawdy wobec siebie.

Niech twoje dziś będzie początkiem nowej opowieści – szczerej, odważnej, prawdziwej. Bo zasługujesz na to, by żyć w zgodzie z sobą, a nie w cieniu własnych iluzji. W końcu nie jest przypadkiem, że trafiłeś/aś na ten tekst!

Małgosia 

*********

Weź moje książki w swój NOWY ROK!

 
Akademia Dobrego Życia
24 komentarze
4
Facebook Twitter Google + Pinterest
wcześniejsze posty
Czy afirmacje działają?
następne posty
Ja to się światu udałam! Czyli jak być z siebie zadowolonym?

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ...

New is coming! – już wkrótce nowa Manufaktura!

18 kwietnia 2018

Ciała nie da się oszukać – nie na...

25 kwietnia 2023

Nadzieja umiera ostatnia. Jeśli jej nie ma, to...

11 grudnia 2015

Jedyną pewną w życiu jest zmiana

6 lipca 2018

Czego żałują ludzie? I jak żyć, żeby potem...

23 września 2021

Kwiecień – gotowi na nowe?!!!

1 kwietnia 2024

Nigdy, przenigdy się nie poddawaj – historia, która...

10 marca 2020

Okruszyny

21 czerwca 2015

Czas relaksu. 5 technik, które pozwolą Ci odetchnąć....

5 lutego 2016

A Ty co już zdążyłeś w życiu przegapić?!

5 kwietnia 2017

24 komentarze

florysztuka 20 stycznia 2015 - 11:43

Od roku wychodzę na przeciw mojej strefie komfortu, usłyszałam to stwierdzenie na jednym ze szkoleń dla kobiet i zaadoptowałam dla siebie. Miałam ogromnie rozbudowaną strefę komfortu, każda nowość, zmiana budziły we mnie lęk. Po roku mogę sobie powiedzieć, że pokonałam 70 % lęków i obaw, że zdobywam swoje kolejne szczyty możliwości właśnie dzięki wyjściu poza strefę komfortu i lęk oswojony przestaje boleć, zatruwać życie. Robię dużo rzeczy dzisiaj jeśli są zgodne z moimi priorytetami, nie szukam wymówek tylko rozwiązań. Zajęło mi to rok, tyle czasu bym dzisiaj mogła sobie powiedzieć, że to trwała zmiana. Oczywiście nie było łatwo:)pozdrawiam:)Basia

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 20 stycznia 2015 - 12:05

Gratulacje Basiu 🙂

Rok minął, a Ty jesteś w zupełnie innym miejscu 🙂 Czy to nie wspaniałe?

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 20 stycznia 2015 - 12:59

No i Małgosiu, takie wpisy to dopiero wspaniałe! Obuchem w łeb! Tak tak! Trzeba artykułować bezlitośnie i na głos to, o czym napisałaś. Dokładnie tak. Wszystko z zapomnienia o tym, że ośrodek sterowania mamy wewnątrz, a nie na zewnątrz i z lepkości lawy, która nas oblepia w naszym piekle porównań. Ooooo nie! o tak! Małgosiu, pisz, pisz, pisz!!! Obuchem w łeb! 🙂 Ha!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 20 stycznia 2015 - 13:52

Patrz, a ja myślałam, że jestem delikatna ;)))) Buziaki!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 20 stycznia 2015 - 17:14

Tego mi bylo dzis trzeba Malgosiu 🙂 Dziekuje Ci, miedzy innymi pod wplywem Twoich tekstow od dwoch miesiecy opuszczam moja strefe komfortu i zmieniam prace , a przeciez "dalo sie wytrzymac". To juz ostatni etap, od lutego czeka mnie zmiana , boje sie , to prawda , ale ciesze sie , ze jednak sie zdecydowalam. Z serdecznymi pozdrowieniami .Dorota

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 20 stycznia 2015 - 19:07

Dorotko,
trzymam za Ciebie kciuki i życzę wszystkiego dobrego, nie tylko w nowej pracy!
Serdeczności wielki i dziękuję, że się podzieliłaś swoim doświadczeniem!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Kasz 20 stycznia 2015 - 19:50

Masz rację, dla zbyt wielu nas "jutro nie umiera nigdy". Między dziś a jutro jest cała noc podczas której może się stać naprawdę wszystko. U nas na przykład w nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar w piwnicy. Gdybyśmy spali dwie godziny dłużej, już by nas nie było. Cały czas oswajam się z tą myślą – w niedzielę kładłam się spać z głową pełną pomysłów i planów na odponiedziałku, a tu po prostu mogłam się nie obudzić… przeraziło, przeraża mnie to, chyba dlatego o tym piszę.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 20 stycznia 2015 - 19:54

Kasz,
och! Życie jest takie kruche! Całe szczęście, że nic poważnego się nie stało. Takie zdarzenia czasem stawiają na nogi. Uczą, żeby nie odkładać na wieczne potem. Przynajmniej tego, co dla nas naprawdę ważne.
Wszystkiego dobrego, przytulam, dochodźcie do siebie!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
elia 20 stycznia 2015 - 20:57

Temat dla mnie bliski. Jestem zła na siebie, że jest we mnie za mało wiary w siebie, za mało konsekwencji, chciałbym dużo zmienić, a …właśnie, zawsze jest jakieś ale.. Dziękuję Ci za ten post. Masz dużo racji. Czas na zmianę myślenia, czas na duużo zmian w moim życiu. Musze od czegoś zacząć. Pozdrawiam Cię gorąco. Elżbieta.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ceramiczny Kamień 21 stycznia 2015 - 06:13

Świetny wpis! Najgorsze jest to, że tak naprawdę to wiemy o tym, jednak tak trudno nam zabrać się za jakieś zmiany. Dziękuję, że przypominasz i dajesz do myślenia 🙂

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 21 stycznia 2015 - 08:28

Głodu życia trzeba nam. Nam – przekarmionym, a niedożywionym. Głodu życiu, który napędza do działania, do doświadczania, do nabywania i oddawania. Do wszystkiego. Zamiast się taplać w stawiku trzeba rzucić się na szersze wody i z zaufaniem do siebie młócić ręką grzywy fal!. A my tak sobie pitupitu w tym życiu, a jeszcze się nie wylało, a jeszcze stoi, a u sąsiada już leży, a po co się wysilać, przecież to boli…. no no…. Przewietrzyć czerepy kochani.!!! Wszystko na temat.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Hegemon 21 stycznia 2015 - 08:41

Rzeczywiście, okłamywać samych siebie potrafimy perfekcyjnie 🙂 Tylko, tak mi się wydaje, pierwszy punkt nie bardzo jest kłamstwem, a racjonalizacją. Człowiek, który wygrał w totolotka i człowiek, któremu amputowano obie nogi, po pół roku czują się podobnie – zracjonalizowali sobie swoją sytuację. To jest bardzo głęboko zakodowana umiejętność psychiczna, która pozwoliła przetrwać człowiekowi nawet w najgorszych warunkach…

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 21 stycznia 2015 - 09:15

Pewnie tak, jakoś musimy w końcu przetrwać. Ale dobrze pamiętać, że "nie tak źle" , w sytuacji, gdy obiektywnie może być lepiej, to żadna opcja. Zwłaszcza kiedy dotyczy takich spraw jak przemoc, nałóg, znienawidzona praca, samotność, stan finansów itp.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 21 stycznia 2015 - 09:28

Dziękuję 🙂

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ania 21 stycznia 2015 - 14:07

Ja zbieram się w sobie i chcę zmienić pracę… lecz przekładam to ciągle na później… jednak pójdę do szefostwa już dziś!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 21 stycznia 2015 - 14:07

Malgosiu, fantastyczny wpis:) Jestem w procesie zmian w sferach, które szczególnie mocno mnie ugniatały i doskonale rozumiem to co piszesz, jednak to co dzieje się po drodze tych zmagań jest warte starania:) baaardzo!

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 21 stycznia 2015 - 14:29

Jestem w wieku, w którym porzucenie pracy i próba zrobienia czegoś od nowa, wydaje się szaleństwem. Ale jeżeli praca nie daje już satysfakcji? Na dodatek nie mam już pewności, że dopracuję w niej do emerytury, to i nie czuję się bezpiecznie? Może jednak taki skok na głęboką wodę nie jest większym szaleństwem, niż tkwienie w marazmie? Wiola

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Anonimowy 16 lutego 2016 - 20:22

Wiola, w wieku 44 lat poszłam na studia dzienne tj pielęgniarstwo, bez żalu zostawiając moje ekonomiczne wykształcenie i zawód handlowca. Nie pytaj z JAKĄ energią budzę się każdego dnia!! Go & win!!!! Katarzyna

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
kruszyzna 6 lutego 2015 - 08:58

Nie jest tak źle jest chyba najbardziej blokujące i stopujące. Nie jest tak źle, więc nic nie zmieniamy, tkwimy w miejscu, zero działań, zero starań, zero ambicji, bo nie jest tak źle.
Bardzo trafne punkty, bardzo dobry tekst:)

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 6 lutego 2015 - 09:03

Dziękuję! 🙂
Tak , nie bez powodu jest pierwsze 😉

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
moje-waterloo 6 lutego 2015 - 15:08

Z mojego punktu widzenia najzabawniejsze jest "nie mam czasu". Gdy ktoś tak do mnie mówi, odpowiadam: "Masz cały czas, jaki tylko jest dostępny".
Każdy wykręt dobry, żeby usprawiedliwić lęk, c'nie?
W punkt, Gosiu.

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Manufaktura Radości 6 lutego 2015 - 17:57

O czasie właśnie piszę. Bo prawda jest taka, że niczego może poza pieniędzmi nie marnujemy tak jak czasu 😉

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
醫學美容 Derma Veil 童顏針 5 października 2018 - 09:47

ORION是一部擁有三重長脈衝 755nm/1064nm/532nm的激光儀,提供專業和最新的技術,強調其穩定性和便利性的能力。另外,最佳的參數是基於各種臨床結果提供的。三長脈衝激光系統 -Long pulsed Nd:YAG (1064nm) -Long pulsed Alexandrite (755nm) -Long Pulsed KTP (532nm) 先進技術 – 氣冷卻系統(ACD) – 智能面板 – 三波長 – 高電源 應用 -Long pulsed Nd:YAG (1064nm)●脫毛●嫩膚●血管病變●腿部靜脈曲張●痤瘡●灰指甲●疣-Long pulsed Alexandrite (755nm)●脫毛●美白肌膚●色素性病變●黑頭●黃褐斑●疤-Long Pulsed KTP (532nm)●血管病變●酒渣鼻●色素性病變●太陽雀斑●美白肌膚●鮮紅斑痣●血管瘤

Zaloguj się, aby odpowiedzieć
水腫 5 października 2018 - 15:33

介紹肌膚保養系列。

Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz Cancel Reply

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

O mnie

O mnie

Witaj, nazywam się Małgosia Dawid, miło mi Cię u mnie gościć! Jestem pisarką, blogerką, a przede wszystkim kobietą, która... [Czytaj dalej]

Facebook

Facebook

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

Ostatnie Wpisy

  • Nikt nie przyjdzie cię uratować – o odpowiedzialności za siebie

    16 maja 2025
  • Gdzie ciało przechowuje emocje? Na co warto zwrócić uwagę gdy boli?

    29 kwietnia 2025
  • Po co nam święta? O sensie świętowania. Nie tylko Wielkanocy.

    16 kwietnia 2025
  • Dziennik Terapii – start przedsprzedaży! Wyjątkowy dziennik, stworzony z serca!

    3 kwietnia 2025
  • Marzec – czas siania – czyli z czym warto wejść w przedwiośnie?

    28 lutego 2025

Newsletter

Dawka inspiracji w Twojej skrzynce? Zostaw e-mail!

  • Facebook
  • Instagram

@2018 - Manufaktura Radości. Realizacja: RekLama Design


W górę
Strona wykorzystuje pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?Zgadzam się